[13] wybaczcie,ale zacytuję \"Gdy mowa o bezpiecznych narkotykach, pada zwykle przykład marihuany. A ja uważam, że największa szkodliwość marihuany polega na powszechnym przekonaniu o jej nieszkodliwości. W latach 60., kiedy trawka zawierała 2 proc. THC - substancji halucynogennej, działającej na komórki mózgu - być może była \"lekkim\" środkiem. Współczesne odmiany, produkowane na skalę przemysłową i znane pod nazwą skuna, zawierają 10 proc. tego składnika i uzależniają dużo szybciej. THC pozostaje w korze mózgowej do trzech miesięcy po wypaleniu jednego papierosa. Kumuluje się z następną dawką, odkłada się w tłuszczach i zalega w organizmie bardzo długo. Marihuana nie uzależnia fizycznie, ale sieje spustoszenie w psychice młodych ludzi. Powoduje, że tracą oni motywację, aby cokolwiek zmieniać w swoim życiu, kształcić się czy rozwijać. Daje krótką, złudną przyjemność, ale na dłuższą metę ogłupia. Niestety, bardzo trudno jest to wytłumaczyć kilkunastoletnim dzieciom, które nie zaznały jeszcze żadnych negatywnych skutków brania. Miękkie narkotyki są dziś modne, a osoby, które po nie sięgają, nie są w szkole izolowane. Przeciwnie, cieszą się sympatią. Zazdrości im się luzu. Kiedy chodzę po szkołach, słyszę od dzieci to samo: marihuana nie szkodzi bardziej niż tytoń, jest po to, aby się śmiać, amfetamina po to, aby się uczyć. Opowieści o tym, co te substancje robią z ich wątrobą, sercem i mózgiem, zupełnie do nich nie trafiają.\"
Amfetamina...[2] znowu zacytuję\"Przekonanie o tym, że amfetamina pomaga uczyć się i pracować, to kolejny groźny mit. Substancja ta pobudza psychoruchowo i nie pozwala zasnąć przez kilkanaście godzin. Ale bardzo trudno skupić się po niej na jednej czynności, na przykład na czytaniu książki. Może też dawać poczucie nagłego przypływu energii, jasności umysłu, euforii. Ale to \"pozytywne\" działanie trwa krótko i znika po kilku kolejnych seansach. Wiadomo natomiast, że narkotyk ten jest bardzo toksyczny i daje nieprzyjemne odczucia, gdy ustaje jego działanie. Dlatego właśnie biorąc go, niezwykle szybko przechodzi się do coraz większych dawek: od jednej dziesiątej grama do trzech gramów dziennie.\"
-inne....\"
Czasami po zażyciu pozornie niewinnej extasy, powszechnie dostępnej na dyskotekach, dochodzi do nagłych zapaści. Jest to bowiem skomplikowana mieszanka różnych substancji i przy jej produkcji Łatwo o pomyłkę w zachowaniu właściwych proporcji składników. LSD z kolei powoduje halucynacje i niebezpieczne stany psychiczne. Nie uzależnia, ale jeśli trafi się na wyjątkowo \"czysty\" towar, to można wyskoczyć przez okno albo - tak jak mój siedemnastoletni pacjent - po czterech seansach trafić na resztę życia do szpitala psychiatrycznego. Tak naprawdę nigdy nie wiadomo, gdzie zakończymy taką rekreacyjną podróż po narkotyku.
inne....\"
heroina...:(((.....zowu cytuję wybaczcie ,ale muszę ...\"To znaczy, że po kilku, a czasami kilkunastu seansach trzeba już codziennie palić coraz większe dawki, aby rano wstać z łóżka. Większość młodych ludzi, którzy z ciekawości zaczynają eksperymenty z heroiną, nie ma pojęcia, jaki to niebezpieczny środek. łatwo w nim zasmakować i niezwykle trudno z niego zrezygnować. W pierwszym okresie ćwierć grama heroiny starcza na 2-3 dni. Później, aby zaspokoić fizyczny głód, trzeba codziennie pół grama, a nawet cały gram. Brown sugar jest drogi, cena jednego grama dochodzi do 200 zł.\"
powiem tylko tak... to fajnie działa, na początku czujesz się świetnie, ale zobaczysz, musisz to robić coraz częściej i potem wcale nie jest już fajnie. Paradoksem jest to, że wielu z was popycha do narkotyków pragnienie wolności. Moim skromnym zadaniem jest pokazać ,udowodnić, że właśnie wtedy tę wolność tracicie... przepraszam was ,że mam inne zdanie...:(((
......[2][2][2][2][14][13][13][13]