Q3 jest jedną z paru gier w historiikomputerów i rozrywki na całym świecie, które łączą ludzi tak samo jak mecze piłkarskie kibiców czy wojna ofiary. Zastanawialiście się kiedyś jak wielu ludzi znacie tylko i wyłącznie dzięki graniu w Q3:A? Pomyślcie nad tym, zastanówcie się też ilu z tych kumpli jest Waszymi przyjaciółmi oraz ilu z nich za nic nie chcielibyście stracić. W Q3 grają przeróżne osoby. Od wyzywanych za niesforne zachowanie 10-12 latków, do niezwykle opanowanych osób po 50 roku życia. Przeważnie jednak nikt nie dopytuje się o wiek, ani nie stara się wyjaśnić takiego czy owego zachowania przeciwnika. Liczy się tylko współzawodnictwo. W Q3 grają przeróżne kultury młodzieżowe. Nie będę ich wszystkich wymieniał, wszyscy wiemy jak obecnie jest na ulicach dużych miast. Wiemy także co się czasami dzieje pomiędzy poszczególnymi grupami młodzieżowymi. W Q3 jednak to się nie liczy. Liczy się gra, walka. Quake to także arena zmagań dziesiątek narodów. Pykając na serverze Barrysworld nie doputuje się kto jest skąd [w sumie widząc aAa czy SK to już wiadomo :P]. Nie wyróżniają się już podziały typu Polacy vs Niemcy czy Anglicy vs Francuzi. Graczy skupia jeden cel: dobra zabawa.
Proszę jednak przedwcześnie się nie podniecać, nie zapomniałem o profesjonalizacji grania i osobach grających tylko po to, aby pokazać że są najlepszymi. Jednak po głębszym zastanowieniu można dojść do wniosku, że one także wygrywając dobrze się bawią. Każdy, jak wspomniał grzEs, kocha wygrywać - zazwyczaj tylko różne osoby cieszą się w różny sposób. Zastanówmy się więc krótko, co takiego jest w tej i innych grach co tak ewidentnie i niezaprzeczalnie łączy tysiące tak różnych osób, nakazuje im tylko zbierać givery i dobrze się bawić. Co sprawia, iż Pan Franek spod budki z piwem gra czasami i śmieje się jak dziecko? Co sprawia że 22 letni kujon z Oxfordu przesiaduje na Q3 po 3h, a potem czuje się jak ktoś poważny? Ciężko to wytłumaczyć, wszyscy jednak wiemy o co chodzi. Nie będę tego obierał w słowa. Jestem pewien, że każdy z Nas wie dlaczego siadając przed monitorem nie wyzywa współzawodników od brudów, idiotów czy pedałów. Z jakiego powodu rozgrywając partyjkę z kimś lepszym trzęsą mu się ręce, a serce wali jak podczas stosunku płciowego.
Zdajmy sobie sprawę z tego, że Q3 to nie tylko brutalna strzelanka z elementami paskudnego science-fiction jak to zwykli mówić przeróżni politycy, psycholodzy czy inni "uczeni" kretyni. Nasza gierka to także fenomen na skalę światową, który potrafi przyciągnąć masy ludzi z podobną siłą i zaangażowaniem jak sport czy polityka. Q3A to nie zwykła gra. To Nasza gra, która zawsze już będzie pamiętana. Gra, która wielu z Nas nauczyła relacji międzyludzkich, dostarczyła zaparcia do samodoskonalenia oraz sprawiła dziesiątki dobrych przyjaciół. Bo Q3 to przede wszystkim przedmiot zainteresowania, hobby i kultura.
nita | 2002-05-03 00:40:56
szkoda ze nie rozwinoles mysli, ale w sumei im wiecej tym mnie j czytam :P gl
#613694
Rozz | 2002-05-03 00:48:09
No ladnie al - krotko, ale zwiezle i motywujaco.
GJ
#613696
sxl | 2002-05-03 14:16:22
ja chce boarda :(
#613707
Zaloguj się by dodać komentarz.