Drogi dziadku Kwaku,
piszę bo wstyd mi wyrazić to wszystko słowami. Jestem bowiem pełen niepokojów. Wprawdzie ostatnio znów zacząłeś mnie odwiedzać, jednak to pewnie spowodowane zostało ostatnimi ciekawymi turniejami. Z własnej inicjatywy coraz rzadziej coś robię by Cię zobaczyć... i z tego powodu także mi przykro. Od pewnego czasu przestałeś zaglądać do innych swoich wnucząt. Czyżbyś im się znudził? Przecież to niemożliwe, znamy Cię wszyscy już tak długo. Dopiero co świętowałeś swoje 3 urodziny. Dziadku, nie jesteś przecież aż taki stary! No może jak na grę, ale nie jak na kult. Czy sam nie znasz może przyczyny Twojej przemijającej popularności? Pamiętam Twoje pierwsze miesiące, dochodzenie do sławy, potem rok istnienia - zawalone servery i rozentuzjazmowane twarze graczy spotykających się na turniejach i zjazdach. Minęły Ci 2 lata, a Ty dalej byłeś na topie. Wygląda na to, że kolejny rok do życia to już wpis do pamiętnika - koniec?
Smutno mi gdy widzę, że ludzie o Tobie zapominają. Kiedyś byłeś kimś. Pojawiałeś się zaproszony na wszystkich dużych turniejach, fundowałeś nielada nagrody. Dzięki Tobie wzbogaciło się nieco parę osób, na przykład ten rudasek z USA - Wendell. Przez tyle lat ludzie szanowali Cię jako kogoś, kto panuje silną ręką, no może do momentu wzrostu popularności pana Counter-Strike`a, jednak zawsze byłeś osobą poważaną, a on pozerem. Nigdy go nie lubiałem, jego fani mieli zbyt śliskie rączki. Panowie z ID Software dbali o Ciebie i regularnie wypuszczali patche, które leczyły Twoje drobne choróbki. Z miesiąca na miesiąc stawałeś się bardziej dopieszczony. Przecież w głębi duszy wszyscy gracze wiedzą, że to Ty jesteś jedną z najbardziej grywalnych gierek, a napewno gierką którą najprzyjemniej się ogląda z pozycji spectatora. A tutaj nagle wpadła na scenę gier banda rozchulanych, ubranych w kolory techno czy ciuchy 2 wojny światowej gości i zaczęli Cię wypychać. To już się nazywa chamstwo. Pamiętaj jednak, że dla mnie zawsze będziesz wzorem, osobą która pomogła mi się wychować. Przy Tobie spędziłem setki godzin dobrej zabawy, opowiedziałeś mi setki dobrych historii pojedynkowych. Relacjonowałeś mi na żywo wiele spotkań. Dzięki Tobie poznałem rzeszę bardzo wartościowych osób, w tym wielu przyjaciół z którymi nie chciałbym nigdy na stałe stracić kontaktu. Nauczyłeś mnie regularności, pokazałeś że ambicje to nie wszystko, ukształtowałeś mój charakter. Szkoda, że popadłeś w niełaski organizatorów. Ja chętnie ciągle widziałbym Ciebie jako głównego mastaha wśród gier. Niestety czas mija, minuta po minucie płynie, a Ty się starzejesz... Pamiętaj także, że prócz mnie wychowałeś setki tysięcy innych graczy, oni także złożą Ci jeszcze nie raz hołd. Może nie będą czcili już tylko Ciebie, ale na pewno będą Ci wierni i nie będą się Ciebie wstydzić. Nikt kto spędził z Tobą tyle udanych lat nie mógłby powiedzieć o Tobie czegoś złego, chyba że jest osobą naprawdę dziwną.
Dziadku, jesteś moją ostoją. Proszę wyzdrowiej, jest tyle osób które starają Ci się pomóc, a mimo to przeciwności losu sprawiają, że nie dzieje się dobrze. Dziadku nie umieraj... jeszcze nie tak szybko. Pokaż, że jeszcze stać Cię na parę zagrywek! Nie przejmuj się tymi organizatorami turniejów CPL i ClanBase, którzy się częściowo lub całkiem Ciebie wyrzekli. Oni w głębi duszy też pamiętają, że tylko dzięki Tobie są takimi organizacjami jak dzisiaj. Bez Ciebie nie byłoby ich w tej postaci.
Może znajdzie się ktoś, kto jeszcze trochę Cię wyleczy. Ja w to mocno wierzę i mam nadzieję, że jeszcze długo będziesz mi dawał godziny rozrywki i informacje, które będą sprawiały że będę dumny. Nie jestem święty, tak jak duża liczba innych graczy. Wiem, że nie zawsze w pełni się starałem, nie wszyscy zawsze robiliśmy wszystko najlepiej jak można by Ci dopomóc. To już jednak wina mentalności naszej generacji Polaków. Wszyscy wiedzą, że osiągnięcia nie przyjdą same - jednak na to liczymy jak ślepcy.
Kocham Cię dziadku, proszę zdrowiej szybko, znani gracze już zaczynają w Ciebie wątpić. A przecież to Ty będziesz się im śmiał w twarz. Oczywiście tylko jeżeli dojdziesz do siebie. Czy Ci się to uda?
Zawsze oddany,
Gracz.
Do napisania kolumny w tej formie zainspirował mnie text BLUEman`a z ESR.
freak | 2002-11-23 11:11:42
luzik sxl
papa q jescze nie zdechł chociaż powoli wegetuje :/
#624932
Yaboll | 2002-11-23 11:21:24
Qrde ciezko moje oczka bylo prystosowac do czytania tego.....
WYWAL NA BOGA TA KURSYWE BO ZE WZGLEDOW NA SWOJE ZDROWIE ZREZYGNOWALEM Z CZYTANIA PO 2 ZDNIACH!!!!!
A FAJNIE SIE ZAPOWIADALO!!!!!
(capsl wcisnolem specjalnie)
#624934
Zell | 2002-11-23 11:28:15
taaaa.....smutne ale prawdziwe :/....
#624923
sxl | 2002-11-23 11:30:35
wedle zyczenia, usunalem kursywe
ps. wyluzuj man, nic osobistego :)
#624925
slawek | 2002-11-23 11:35:22
fajne
#624926
[maniaC] | 2002-11-23 12:17:20
Aż mi się łezka zakręciła;-(
#624927
*M4STER* | 2002-11-23 12:40:13
szkoda ze q3 jsuh death prawie :
#624928
Yaboll | 2002-11-23 12:46:31
Dzięki Tobie poznałem rzeszę bardzo wartościowych osób, w tym wielu przyjaciół z którymi nie chciałbym nigdy na stałe stracić kontaktu
hehe przyjaciele z virtualnego swiata....
no coments ale daleko tak nie zajedziesz masta
#624929
acci | 2002-11-23 13:01:53
q3 will never die
#624919
StaryOrgowicz_405 | 2002-11-23 13:56:36
ja z tej gry nie zrezygnuje!dla innych moze umzec ale nie dla mnie:))
#624913
sxl | 2002-11-23 14:03:15
yabollq, czy tam gdzies pisze ze netowi przyjaciele, to moi jedynie kumple? jak najbardziej nie, bo w przeciwienstwie do wielu innych ja mam zycie prywatne, wiec calkowicie nie masz argumentow zeby prawic mi zyciowe moraly:)
#624914
Yaboll | 2002-11-23 17:14:51
sorry zle zrozumialem ale co do przyjaciol z neta to nie nazwal bym tego przyjaciolki (bardziej qmplami) no chyba ze dzieki netowi tak naprawde zaprzyjazniles sie z jakims ziomalem co mieszka zalorzy osiedle dalej, a o ktorego istnieniu przed spotkaniem go na serwie nie miales pojecia....
#624908
rucio | 2002-11-23 21:42:48
sxl spoko kolumna, naprawde mi sie podobala. Szkoda ze q3 odchodzi do lamusa. Szkoda tylko ze kiedys gralem po 3h dziennie, myslalem ze trening czyni mistrza i ze moze kiedys gdzies uda mi sie zagrac na powaznym turnieju, a moze nawet cos wygrac. Gralem z nadziejami, teraz juz nierealnymi niestety : (
szkoda, szkoda, szkoda....
#624899
acci | 2002-11-23 23:59:04
btw sxl fajny avatar gohanie ;]
#624886
sxl | 2002-11-24 09:37:08
acci, w avatarze jest mlody future trunks, ktory wlasnie 1 raz przemienia sie w SSJ po zabiciu przez cyborgi gohana :)
#624885
s3rfer | 2002-11-24 12:47:02
sxl lol podziwiam Cie nawet na db sie znasz :D
#624594
sxl | 2002-11-24 15:06:14
nie wiem czy nie lepiej niz na kwaku ;)
#624530
SAI4H | 2002-11-24 18:48:33
heh :) nice text...ale moim imho to nie jest tak, to nie quake umiera, ale gracze to powoduja. Najlepszym przykladem jest tu scena polska :/ Nie chodzi mi tu o laikow, newbie itp. ale o graczy, ktorzy potrafia grac, ale swoim zachowaniem powoduja ze mi sie zygac chce jak w to gram :/. Niestety...to jest smutne i prawdziwe...:/
Cush zrobic...
#624999
*MR.GOD* | 2002-11-24 19:23:13
true true true :(
#625005
sxl | 2002-11-24 22:17:49
no tak, ale ta gra istnieje tylko jezeli istnieja gracze - razem z ich odwrotem ona umiera... wiadomo ze gdyby ludzie dalej cieszyli sie z gry w q3 to scena by kwitla. szkoda ze u nas nigdy nie kwitla, zawsze byly powody do narzekan, klotnie itp...
#625019
sxl | 2002-11-24 22:17:55
no tak, ale ta gra istnieje tylko jezeli istnieja gracze - razem z ich odwrotem ona umiera... wiadomo ze gdyby ludzie dalej cieszyli sie z gry w q3 to scena by kwitla. szkoda ze u nas nigdy nie kwitla, zawsze byly powody do narzekan, klotnie itp...
#625020
Szczawson | 2002-11-25 08:13:44
Quake ma szanse jako jedna z nielicznych byc gra ponadczasowa. Sxl wydaje mi sie ze jedni beda przychodzic, potem odchodzic-jednakze w ich miejsce przybeda nowi z innych krain. Dla mnie quake jest najbardziej efektowna gra wszechczasow (no bo jesio Final Fantasy X jes:), szczegolnie jak sie oglada MVD na cpm3 z otwarta konsoleta i browkiem:)
OStanie na scenie swiatowej czy nie.....i tak elita starych wyjadaczy zostanie:) i bedzie kultywowac juz tradycje. Czego sobie i wam zycze:)
#625046
roy | 2002-11-25 14:39:28
tak, tak wlasnie mysle jak kolega nizej, q3 zawsze bedzie istnial, a jak nie to pozostana gracze warci uwagi, nie raz juz sie oblalem browkiem ogladajac jakas kooolowa akcje na cpm3, czy cpm1a, zawsze siadam z kumplami i ogladamy MVD, wyjadacze zawsze pozostana, moze servery kiedys znikna i turniejow nie bedzie bo liczba graczy sie zmiejszy, ale nie wiem jak dla was, ja nawet bedac dziadkiem bede gral w Dziadka 3,chyba sie uzaleznile,:)))
#625054
StaryOrgowicz_469 | 2002-11-25 18:32:21
BTW: Jestem ciekaw czy wiecie ze BLUEman pochodzi z Polski ?? I mozna z nim zlapac kontakt na ircu ??? A pozatym o to link na jego stronke www.patryk.net/ (fajny z niego gosc ;) )
#625066
Zaloguj się by dodać komentarz.