Jak wiemy, na przestrzeni wieków ludność zawsze była podzielona na warstwy społeczne, podział ten ewoluował w różnych kierunkach w zależności od epoki, ale zasadniczo nie ulegał wielkim zmianom, zawsze była warstwa rządząca, duchowni, inteligencja oraz warstwa robotnicza. I tak na przykład wygląda według religii Kryszny starożytny podział społeczeństwa: "istnieją następujące warstwy społeczne: bramini, kszatrijowie, waiśjowie i śudrowie. Bramini to ludzie bardzo inteligentni, ci, którzy znają Brahmana. Drugą pod względem inteligencji warstwę tworzą kszatrijowie, czyli zarządzający. Waiśjowie to kupcy i rolnicy. Śudrowie natomiast to pracownicy." Natomiast w Polsce w XVII wieku wyglądało to następująco: duchowieństwo, inteligencja, szlachta, mieszczaństwo oraz chłopi, ta selekcja wygląda podobnie dzisiaj i z pewnością za kilkadziesiąt lat również ulegnie niewielkiemu przekształceniu.
Według mnie warto uświadomić sobie, na jakiej zasadzie dokonywano takiego a nie innego podziału. Dlaczego właśnie mimo upływu czasu oraz wielu transformacjom otaczającego nas świata nadal każdy podlega nieuchronnemu przyporządkowaniu do którejś z klas. Max Weber (1864-1920) niemiecki ekonomista oraz socjolog zdefiniował klasę społeczną jako grupę ludzi o zbliżonym położeniu klasowym tzn. mającym podobne szanse na zaspokojenie swoich potrzeb. Wysnuł on wniosek, iż położenie klasowe jest głównie zdeterminowane ekonomicznie i wynika z możliwości używania dóbr, wykorzystania kwalifikacji i siły roboczej do uzyskania dochodu. A więc mówiąc w skrócie nasze miejsce w społeczeństwie determinuje wykształcenie lub siła robocza oraz umiejętne z tego korzystanie.
Każdy z nas wie, czym jest e-sport, wszyscy jesteśmy świadomi istnienia graczy profesjonalnych, którzy w mniejszym lub większym stopniu uzyskują dochody z zabawy w robociki :). Pomijając zyski z wygranych turniejów (co nigdy nie jest pewnym źródłem pieniążków :), najlepszym tego przykładem jest chociażby wszystkim dobrze znany fatal1ty, który w swoim czasie podpisał kontrakt z firmą Razer, produkującą myszki dla graczy, a teraz prowadzi własny sklep, w którym możemy się zaopatrzyć w bluzę, koszulkę podkładkę a nawet świecącą klawiaturę. Innym dobrym i znanym przykładem jest klan c58, którego sponsorem od dawna jest firma ASUS produkująca sprzęt komputerowy, natomiast niedawno mogliśmy zaobserwować podobną sytuację, choć pewnie nie na taką skalę :), na rodzimym podwórku, gdyż klan Fear Factory, a więc i jego polska dywizja Quake’a 3, zostaną zaopatrzeni w podkładki firmy, która zdecydowała się ich sponsorować a mianowicie ICEMAT. Czy granie będzie kiedyś e-sportem a co za tym idzie e-zawodem? Czy możliwe będzie uzyskiwanie stałych dochodów z tej profesji? Myślę, że tak i w niejednym już artykule, redaktorzy tak polskich jak i zagranicznych serwisów starali się nam to udowodnić. Moim zdaniem kwestia ta nie podlega dyskusji :), jedyną niewiadomą jest czas, kiedy to nastąpi.
Jeżeli granie nie rozwinęłoby się nigdy dużo ponad poziom, do którego dotarliśmy teraz to możemy łatwo sobie wyobrazić jak będzie wyglądał gracz XXII wieku :) chociażby (duże imprezy, sponsorzy itd.), lecz jeżeli rozwinie się w czynnie wykonywany e-zawód :), sprawa wydaje się nieco bardziej skomplikowana, niektórzy stwierdzą, że jest to niemożliwe a ja pytam, dlaczego? Przecież mnóstwo ludzi ma warunki do treningów, nie potrzeba specjalnych diet, niesamowicie drogiego sprzętu, trenerów czy chociażby profesjonalnych pomieszczeń bądź hal, aby uprawiać ten rodzaj współzawodnictwa, a tego właśnie wymaga profesjonalizm w sportach tradycyjnych a więc wszelkie zabiegi związane z naszym sportem są znacznie uproszczone, dlatego też granie może się stać dużo bardziej popularne od innych konkurencji i może dorosnąć do miana zawodu. Właśnie w związku z tym zastanawiałem się, w jakiej warstwie społecznej będzie miał zaszczyt zagościć zawód gracz :). Lustrując nasze środowisko możemy natknąć się zarówno na geniuszy komputerowych, szkolnych prymusów, jednostki majętne jak i ludzi niemających pojęcia o jakiejkolwiek z dziedzin informatyki, słabych uczniów czy człowieka biednego, który jakimś tam sposobem gra w Quake’a odmawiając sobie innych przyjemności (sam nie jestem bogaczem, więc niech nikt nie doszukuje się tu aluzji). A więc nie wiąże nas nic poza pasją do gry komputerowej. Nie znajdziemy wśród graczy innego spoiwa, tak jak na przykład wśród informatyków-wykształcenie, robotników-siła fizyczna, dyrektorów przedsiębiorstw-pieniądze czy posłów i senatorów-znajomości i przebiegłość :D. Zróżnicowaną zamożność można zaobserwować pytając się choćby o łącze, jakim dysponujemy (od modemu po 1.5Mb/s zasysacze :) a czasami i więcej), to jak bardzo różnimy się intelektualnie widać chociażby w przeprowadzanych wywiadach z graczami itd. Czy będzie mógł zostać nazwany inteligentem człowiek, który nie był w stanie ukończyć liceum bądź podstawówki? Nasz, lub naszych wnuków, domniemany zawód może najbardziej będzie się kojarzył z profesjami artystycznymi jak malarz czy poeta z przeszłej epoki, jeżeli urodzisz się z jakimkolwiek talentem do jego wykonywania, będziesz w stanie utrzymać się z tego, jeżeli nie, traktuj granie jako hobby i nie próbuj w ten sposób zarabiać pieniędzy gdyż skazany będziesz na klęskę. A może, wybiegając myślami dalej (tu już zaczyna się fantastyka ;), powstaną specjalne szkoły, przygotowujące nas do wykonywanego zawodu, w podstawówce będzie zamiast środowiska-mapy, zamiast fizyki-zasady środowisk gier natomiast język polski zastąpi netykieta :) itd. Nie musielibyśmy się wstydzić wtedy wypowiedzi czołowych graczy, czy choćby ich słabego reprezentowania nas za granicą przez np. nieznajomość języka.
Ale czy aby nie oddamy w takich czasach, jeżeli kiedykolwiek nastąpią, czegoś w zamian? Wydaje mi się, że tak i mogłoby to być więcej niż mianoby nam do zaoferowania. Zamienilibyśmy naszą pasję w codzienność, nasi koledzy z pracy czy ze szkoły rozmawialiby o tym samym, mieliby podobne problemy do nas. Dalej coś by nas łączyło, ale już nie w taki magiczny sposób jak teraz, nie mielibyśmy już takiej przyjemności w spotkaniu innego gracza czy rozmowie na temat, o którym większość ludzi nie ma pojęcia, nie czulibyście się wyjątkowi ze względu na niecodzienne hobby uczestniczenia w scenie danej gry. Czar prysnąłby i tylko niektórych z nas można by było nazwać zapaleńcem bądź hobbystą. Kolejne pytanie mogące spędzić nam sen z powiek brzmi następująco: co stanie się z młodymi chłopcami, którzy zaczną zarabiać ogromne pieniądze? Na co postanowią je wydawać? Wiadome jest powszechnie, iż większe pieniądze, większa władza (pojęcia niemal równoznaczne) to większa odpowiedzialność, moim zdaniem żaden 14-16 latek nie jest w stanie udźwignąć ciężaru setek tysięcy dolarów. Takie kwoty wbrew pozorom mają zgubny wpływ na charakter, nie tylko młodej osoby. Ludzie, którzy dorabiają się wielkich majątków nie rzadko zmieniają się nie do poznania lub zaczynają korzystać z usług lekarzy specjalistów. Czy wizja klanu przyszłości to sponsor, trener, własna kafejka oraz prywatny psycholog? Poza tym kiedyś głową rodziny i głównym dostarczycielem "codziennego chleba" był ojciec, w dzisiejszych czasach coraz częściej rola ta przypada kobietom, czy możliwa będzie sytuacja, kiedy utrzymanie rodziny spadnie na barki dziecka?
Nie wiem, która z wersji świata przyszłości przedstawionych wyżej odpowiada wam bardziej, kwestię rozstrzygnięcia tego problemu zostawiam każdemu indywidualnie ja ze swojej strony dodam tylko, że śmieszą mnie opinie ludzi twierdzących, iż mamy bezsensowne zainteresowania i chciałbym móc kiedyś powiedzieć: gracz; to brzmi dumnie :).
HaSu_Szlauf | 2003-08-14 18:14:30
Bardzo fajna kolumna =]. Wg. mnie to można porównać do piłki nożnej, czy innego sportu. Ludzie kopią piłke już sporo czasu, a przynajmniej dłużej niż q3 istnieje. Są ludzie, którzy grają amatorsko i to sprawia im największą przyjemność, a istnieją także kluby, w których gra się za pieniądze. Jedak zawsze mażeniem takiego amatora jest być w jak najlepszym klubie i GRAĆ najlepiej jak sie umie. Wtedy pieniądze przyjdą do ciebie, bo ludzie docenią twój talent, możliwości itd. Najważniejsze, żeby granie w q3 sprawiało przyjemność, a nie zarabianie na nim kasy =]. Stawiam 5 :P
#650188
damndog | 2003-08-14 20:27:13
jezeli brydza uwaza sie za sport to granie takze.
#650216
Prosektor | 2003-08-14 22:12:41
Bardzo ciekawy tekst. Szczegolnie pozdzial spoleczny.
Fajne jest to ze ktos pamieta jeszcze oi krysznie, nie stety teraz w wieku Kali, nie istnieje juz podzial na kasty, teraz kazdy moze stac sie czlonkiem danej warstwy spoleczej jezeli ma tylko odpowiednia ilosc pieniedzy albo znajomosci. Najwiekszy bezboznik zdobedzie miano poboznego wystarczy ze przekupi kaplana, a ktos kto jest biegly w zonglerce slownej bedzie uwazany za uczonego.
Sri Srimad A.C.Bhaktivedanta Swami Prabhupada
HARE KRISZNA !!!!!
#650241
nxs.izap | 2003-08-14 23:09:41
kolejna spox kolumienka by nxs.ru5h. oby tak dalej:)
#650258
fredi | 2003-08-14 23:33:37
ru5h świetna kolumna.
Ale jeszcze dużo nam brakuje (polaczkom) do zmieniena mentaloności bo jakbym powiedział mojej Rodzicielce że będe zarabiał grajac w q3 to by podeszła do skrzynki z pradem i wykręciła korki żebym się zają nauką a nei siedzial przy kompie. Ale może kiedyś ja nei wyłącze nikomu prądu :))
#650264
Mad | 2003-08-15 02:48:34
swietna kolumna...
"...chciałbym móc kiedyś powiedzieć: gracz; to brzmi dumnie :)."
#650286
przodownikpracy | 2003-08-15 10:28:23
Ludzie w q3 widza tylko zabijanie (mama raz do mnie z textem: "to ty jestes najlepshy w tym MORDOWANIU?"), nie sa w stanie spostrzec tego co w graniu najwazniejshe - myslenia, i za shybko sie toto nie zmieni, powiem wiecej: zmieni sie kiedy to MY bedziemy rodzicami, a wrecz dziadkami :> Moge to pokazac bardzo prosto na mojej rodzinie.
babcia: 30 minut tygodniwo na komputerze ci wystarczy (autentyk!)
rodzice: najpierw pozwalali mi uzywac kompa co 2 dni, teraz codziennie ale nie moge grac nocek =/
ja: gralbym ile by sie dalo i jakbym mial dziecko to bym mu tesh dawal
wniosek: jak bede mial (dziecko) to bedzie grac ;]
Po prostu trzeba poczekac ash nasi starzy wymra (bez obrazy dla nikogo - taka jest prawda), wtedy nikt nie bedzie mial problemoow z trenowaniem a i mecze bedzie mozna obejrzec w telewizji (i to nie tylko te w pilce noznej)
#650293
abs | 2003-08-15 12:06:44
wszystko fajnie rushu fajnie napisales tylko sie literki zlewaja:D a w sumie juz sie nie moge doczekac jakies kolumny o scenie, czemu nei bylo precoverage przed qconem ? zle sie dzieje:)
#650302
shiv | 2003-08-15 12:49:45
Bardzo ciekawa kolumna ru5h , jak zwykle zreszta:)
Nie wiem jaka wizja przyszlosci bedzie dobra , ale akurat jest okazja dla mlodszych graczy naszej spolecznosci zeby cos zrobic w tym kierunku , mianowicie niech wasi starzy przeczytaja ta kolumne , moze cos im przeskoczy w mozgu i przestana patrzec na ta gre czy inna jak na strate czasu czy nie daj boze (a zdarzaja sie takie przypadki)ze nie pozwalaja grac w tego typu gry bo uwazaja ze degeneracja naszego spoleczenstwa , morderstwa napady itd. sa spowodowane telewizja i grami komuterowymi:D
Nic bardziej mylnego ,ale to wiemy my a starsze pokolenie wie swoje.
Moze (ciagle to moze:P) jak przeczytaja kolumne cos sie zmieni , a moze nie:))
#650318
chrzomszcz | 2003-08-15 14:07:44
granie nie bedzie sportem takim jak pilka czy tenis nigdy - a szkoly itp to since-fiction.
pilka istnieje ponad 100 lat, gry zmieniaja sie 20 razy szybciej, poza tym ze sportem wiaze sie cos takiego jak kibice, jednolite zasady na calym swiecie itd - q3 ile ma kibicow? to sa zapalency ktorzy sami w to tna godzinami, a zasady na kazdym turnieju inne..
mozna by tak dlugo i bez konca
#650332
nxs.rush | 2003-08-15 14:20:00
kiedys inne tematy uwazano za since-fiction a niektore rzeczy byly niewyobrazalne :)
#650336
dfxeksodus | 2003-08-16 15:58:13
eh! młody tu sąsiad z góry hehe:)
hmmm tak sobie mysle, najpierw ten "słoik" teraz to, moze ty nie w kuczy sie baw lecz w psychologa, ja mam teraz wiry w głowie moze wpadniesz na góre to mi doradzisz co mam zrobic ze swoim zyciem:) (zart)
Niezla kolumna ale wizja wg mnie dość nie realna, no ale nie mówie tak, nie mowie nie:)
#650417
shiv | 2003-08-16 16:14:16
no to nierealna czy realna?:DD
#650419
freak | 2003-08-16 18:32:59
Hmm.. GJ choć generelanie nie zgadzam się z tobą w 100% odnośnie tego co wyklepałeś.
#650428
ortho | 2003-08-17 14:23:50
imho: nie bedzie e-sportu bez trenerow, zawodnikow w owiele wiekszej liczbie, godziwych warunkow, sponsorow ktorzy beda placic za reklamowanie w formie naplywu gotowki co miesiac a nie wygrane na turniejach oraz co najwazniejsze widowni badz to graczy amatorskich badz to ludzi nie zwiazanych za specjalnie aczkolwiek orientujacych sie ze cos takiego jak e-sport istnieje i przychodzacych na mecze ktore bylyby transmitowane na telebimie na zywo... pieniadze na turniejach to jest cos co moze przyciagnac chetnych do grania ale to nie jest staly zarobek uwazam ze bez propagowania w mediach nie ma mowy o e-sporcie moim zdaniem esport potrzebuje tak zwanego "BOOM" czyli wszedzie o tym glosno to by przyciagnelo wielu amatorow.... dalej imho nie warto myslec ze e-sport wplynie na zycie codzienne czlowieka, ze bedzie sie gralo w gry na wuefie bo to jest futurystyczna mysl podobna do tej z czasow socrealizmu kiedy to dzieci rysowaly rok 2000 ze statkami latajacymi po ulicy a patrzac na to teraz poprostu sie smiejemy ;) taka pilka nozna jest bardzo popularna a nie wplywa na zycie przecietnego czlowieka - ja nie gram w pilke nozna od wielu lat a jedyny kontakt mialem na wf w szkole sredniej dlatego uwazam ze e-sport rozwinie sie w formie: kazdy bedzie traktowal granie w gry jako cos wiecej niz uzaleznienie dzieci od komputera i choroby stawow ;) bedzie wielu graczy ktorzy beda mieli sponsorow, w niektorych wiadomosciach sportowych beda relacje z turniejow, programy poswiecone cyber sportowi oraz jakies organizacje - cos na wzor PZPN i najawazniejsze wiecej turniejow z wieksza kasa ;) to mowilem ja ORTHO :P
#650536
enjoy | 2003-08-17 18:40:41
frag4 ma calkowita racje, dopuki zyja starsze zacofane pokolenia rodzicow mozna zapomniec o rozwoju tej dziedziny :)
#650556
dfxeksodus | 2003-08-18 11:21:49
Wydaje mi sie,że eNjOy i Frag4 nie maja racji, wkoncu nie kazdy ma takich rodziców,(nie chce nikogo obrazic)którzy patrzą na komputer i gry komputerowe takim konserwatywnym okiem:-)
U mnie w domu sytuacja wygląda całkiem innaczej. Mamuska nawet nie wie gdzie sie wlancza kompa,ale Ojciec wie!! (niestety) i czasem siedzi i gra w GTA3(w tej grze nawet kodów uzywa- 46 letni facet) ;-) lub Drivera, ostatnio odkrył VideoStripPokera, ale na szczescie mialem tylko wersje demo, która szybko mu sie znudziła:) Nigdy od nich nie usłyszłem słow typu "nic nie robisz tylko grasz" itd..ile bym nie siedział oni na to leją, znają mnie dobrze i wiedza, że to tylko zabawa i przez jakąś tam gre nie poprzewraca mi sie w głowie:-) Kiedys ojcec wparował do mnie do pokoju i woła mnie na obiad, ja powiedzialem "spoko tato nie przeszkadzaj mi bo pojedynek mam" a on ładnie przeprosił , po cichutku wyszedł i delikatnie zamknął drzwi, kiedy wszedłem do kuchni mamuska zapytała mnie: "i któ wygrał" wiec mysle ze pokolenie naszych rodziców nie jest aż tak wielką przeszkodą!!!!
Wychodze z założenia ze nie jest prawdą, że "dopuki zyja starsze zacofane pokolenia rodzicow mozna zapomniec o rozwoju tej dziedziny :)" Popatrzcie nieco w przeszłość, co nasi dziadkowie sądzili i nadal sądzą o pornografii???, a jednak rozwineła sie ona:-) i to w jak szybkim tempie i w jak szerokiej skali. Jest wiele rzeczy powszechnie nie akceptowanych, które jednak dzieki swojej rzeszy fanów coraz bardziej sie rozwijają!!!( sporty ekstremalne itp.)
I choć wczesniej napisałem że wizja Ru5ha wydaje mi sie DOŚĆ nie realna, to jednak nie przekreślałbym jej z takich powodów:)
#650596
enjoy | 2003-08-18 16:38:23
ehhh total......to ze ty masz takich starych to o niczym nie swiadczy, jestes jednym z wyjatkow, najczesciej starzy widza w komputerze diabla i ograniczaja do niego dostep bo w telewizji (lol?) jakis magister (:P) powiedzial ze to szkodliwe .....gdybys mial takich starych jak ja to bys inaczej spiewal.
nikt nie wie ile w polsce moze byc coollerow zeroforow i fatalitych ..... byc moze gdzies niedaleko jest jakis utalentowany gracz ktory moglby rozslawic imie naszego zasranego kraju na caly swiat ale niestety jego stara przeczytala w Pani domu ze gry szkodza i mu zabronila grac..
a jesli chodzi o pornografie to wlasnei o to chodzi, jak mowisz kiedys uwazano to za nie wiadomo co i za to palili na stosie (?:) ale powoli powoli starzy zacofani (rodzice?) wymierali i nowe pokolenia wprowadzaly coraz wieksza swobode ......i tak tez jest z grami czy tez ogolnie komputerami, zapewniam cie ze gdyby moi starzy wymarli (brzmi moze nieco brutalnei ale...) to bym wiecej czasu mogl poswiecic na granie :)
#650609
molluI]rui[I | 2003-08-18 17:58:30
jak zwykle spoko. ty powinienes zmienic studia na psychologie (:
#650619
slawek | 2003-08-18 19:00:02
Pornografia jako pozytywny (?) przykład rozwoju????? Śmierć "starych" jako lekarstwo na skill????
Pierwszy raz coś takiego napiszę - reszta niech udaje, że nie zauważyła - ok?
(...)
albo nie - dla kogoś takiego miałbym zmieniać swoje zasady? Pffff
Fajne to coś naskrobał, rush, ale widzę, że scieżki umysłów niektórych czytelników naprawdę... ehhh
#650628
enjoy | 2003-08-18 19:20:50
hmmm no moze pornografia to nie jest pozytywny przyklad, ale mialem nadzieje ze mnie zrozumiecie, pornografia wydawala sie starym babom zla (i byc moze taka byla), natomiast gry tez wydaja sie starym babom zle (choc zle nie sa (?)) i tu jest to podobienstwo, ze jak cos sie wydaje zle to stare baby z tym walcza.....choc jak w przypadku gier nie ma z czym....ale na szczescie swiat idzie do przodu i stare baby z ich pogladami wyczytanymi w pisamach typu "Twoj kwietnik" wymieraja na amen
co do smierci starych no to moze troche przesadzone, no ale gdyby jakos sie dalo zrobic zeby nie wchodzili w droge, mogli by np wyjechac do stanow do pracy i przysylac do kraju kasiorke to zapewniam cie ze poziom skilla by sie na polskiej scenie podniosl :P
i wez tu slawek nie wyjezdzaj z tym "swietym oburzeniem grzecznego ministranta ktory dopiero powrocil ze szkolki niedzielnej" bo smiech ogarnia :o
#650634
nxs.rush | 2003-08-18 21:33:27
slawek ma racje, nie chodzilo mi o to czy granie stanie sie bardzie popularne i jakie sa tego przeszkody, to juz nie raz zostalo poruszone. ja zastanawialem sie nad tym, czym bedzie sie charakteryzowal gracz przyszlosci i jak bedzie odbieral granie.
edit: slawku mogles przedstawic chlopakom swoje racje a nie tylko napisac eh :) bo z tego co widze cos cie zabolalo a nie wszyscy cie zrozumieli.
#650659
enjoy | 2003-08-18 23:09:39
szczerze mowiac to ja juz nawet nie pamietalem (a to dlatego ze od jakiegos czasu nie czytalem kolumn i teraz przeczytalem od razu kilka :) o czym jest ta kolumna i sie nad tym nie zastanawialem, chodzi tutaj juz o inny temat (?) poruszony w komentarzach :o
#650675
dfxeksodus | 2003-08-18 23:10:37
Łatwo napisac eh:)
Ale moja wypowiedz tylko po częsci dotyczyła tego co wymodził ru5h( osobiscie kolumne oceniam BDB)
miałem na mysli to ze jest na swiecie wiele rzeczy które mimo powszechnej nie-akceptacji coraz bardziej sie rozwijają:) Pornografia to tylko przykład:)moze nie najlepszy, ale przecierz nie o to chodzi!!!:-)
to normalne ze ktos moze sie niezgodzic z tym co napisalem ale argumentowac to słowami takimi jak "eh"???
#650676
enjoy | 2003-08-18 23:48:15
total wez mnie nie denerwuj bo sobie pomysle ze jestes nie tylko glupi ale i slepy, gdybys przeczytal to co napisalem to bys odkryl ze po ehhh byl caly akapit uzasadnienia!
#650684
dfxeksodus | 2003-08-19 00:27:43
Pfff no to sie porobiło:) hehehe
wielkie sory:-) ale mój komentarz nie dotyczył tego co ty napisałeś, slepy chyba nie jestem:) hehehe
chodzilo mi o wypowiedz kogos innego....(w zasadzie to o Sławka)
=eNjOy= jak bys uwaznie przeczytal komentarze domysliłbys sie:)
pozdrawiam i jeszcze raz sory za wprowadzenie w błąd:) kolejne komentarze postaram sie pisac jasniej :-)
=Masakra=:-) zamiast wyrazac własne opinie na temat kolumny Ru5ha:-) my tu jakies spory wymyslamy:-)
#650688
StaryQuaker | 2003-08-19 08:18:13
jakby moi starzy to przeczytali to by żekli: "Autor tego textu jest psychicznie chory i chce cię wciągnąć do jakiejś mafi" :P
#650701
slawek | 2003-08-19 10:40:04
Po pierwsze. To, ze coś staje się popularne, że czegoś jest więcej i że coś zyskuje coraz większą akceptację - nie znaczy jeszce że jest to dobre i słuszne. To a propos pornografii. Idąc tym tropem możemy stwierdzić, że patrzcie!!!, kiedyś przestępczość zorganizowana była wyklęta i zła i miała mało zwolenników, a teraz... teraz jest świetnie rozwinieta i liczna więc... i liczba jej zwolenników się zwiększyła, czyli staje się coraz powszechniej akceptowana - czyż nie? Czyli co - nie jest chyba taka zła... Miliony ludzi nie mogą się mylić!!! P.i.e.r.d.o.l.e.n.i pederaści tez siedzieli cicho pod miotłą przez stulecia a teraz otwierają coraz głosniej swoje plugawe gęby i poły płaszczy. Babcia mówiła, że to źle, mama mówiła, że to źle - ale już jeden wujek, który robi śmieszne miny i obiecał mi MX 310 na gwiazdkę nie wyraża się o tym zjawisku w sposób zdecydowanie zły. Obiecał nawet, że któregos dnia porozmawiamy o tym poważnie. Nie mogę się doczekać. Może to też jest dobre, skoro wujek mówi, że ma setki kolegów w internecie o podobnych poglądach?
Po drugie. Gdyby starzy tak zeszli z mojej świetlanej drogi MISZCZA q3... ehhh... byłby wypas... Grałbym 24 na dobę, obsrał się (ale tylko na początku, bo potem skąd żarcie, więc czym srać?) zjadałyby mnie robaki, smierdziałbym, pozostał debilem - ale jaki rajl! jaki movement! jakby chłopaki z netu sikali za mną!!!
Trzeba mieć kupę słomy w głowie by tak mysleć. Wyjedźcie starzy do USA a ja sobie tutaj zorganizuje za Wasze piniążki karierę.
Nie twierdzę, że w swoim czasie tak nie pomyślałem raz czy drugi. Ale juz wtedy się wstydziłem tego.
Nie wiem w ogóle po co z tym argumentem dyskutuję... Chyba tylko ze względu na prośbę rusha.
Dziękuje za uwagę.
Co do ministranta i szkółki niedzielnej- moge tylko powtórzyć - ehhh
pzdr
slawek
#650708
dfxeksodus | 2003-08-19 12:12:44
Przyznaje ze pornografia to nie był dobry przykład:-) Jednak ja nie chcialem porównywac jej do Q3 czy innej gry:) To był tylko przykład mowiący o tym ze są rzeczy nie akceptowane, które mimo wszystko sie rozwijają, niezaleznie od tego czy są dobre czy złe:)
Sławek ma racje pisząc ze "To, ze coś staje się popularne, że czegoś jest więcej i że coś zyskuje coraz większą akceptację - nie znaczy jeszce że jest to dobre i słuszne" ale ja nie napisałem ze porngrafia jest cool, kazdy sobie indywidualnie to oceni:-)hehehe
chodzilo mi głownie o motyw rozwoju róznych dziedzin, za to ze dalem taki zyebany przyklad wielkie sory!
#650723
slawek | 2003-08-19 12:31:47
Święte oburzenie już mi przeszło, więc luz...
Zawsze się znajdzie dziurę jak człowiek zechce. A ja zawsze chcę :)))
;)
#650728
damndog | 2003-08-19 18:42:12
widac ze niektore dzieci nie rozumieja, ze rodzice o nich dbaja i ze odrywanie od kompa jest dla ich dobra. mysla, ze starzy sa zacofani bo nie daja pograc w queja. a co innego ze w koncu gry komputerowe stana sie jakas dyscyplina (co jak co, ale nie sportowa dyscyplina) uprawiana przez wiele osob, glownie dzieci i mlodziez. sportem gry byc nie moga, bo rownie dobrze nazwac nim mozna szydelkowanie na czas, czy plucie wisniowa pestka na odleglosc. szkoly dla graczy zapewne powstana, ale nie beda mialy charakteru oficjalnego, tak jak szkoly wyzsze czy zawodowe. to raczej bedzie cos w rodzaju szkolenia, bo nie wyobrazam sobie uczelni, ktorej zadaniem byloby szkolenie ludzi w machaniu myszka!
wyzsza szkola grania; kierunek: fpp; specjalizacja: doom 8: arena; tytul: magister gracz...
rotfl!
#650760
nxs.rush | 2003-08-19 20:03:55
"a z drugiej strony rush popatrz, że gdyby co 3 osoba grała w q3 to wszystko sprowadzało by sie do jednego." - no chyba to tez napisalem mike :)
ps. ja niczego nie stwierdzam, chodzi mi o to zeby sie zastanowic nad ewentualna wizja przyszlosci jakakolwiek mialaby ona byc (moze wyciagnac jakies wnioski?).
#650768
tylmarande | 2003-08-19 20:23:08
Powiem tylko jedno: ciekawe
#650773
tylmarande | 2003-08-19 20:23:12
Powiem tylko 4 slowa: powtorzyl mi sie wpis
#650774
shiv | 2003-08-20 03:04:14
powiem kilka slow , mozesz skasowac powtorzony wpis:D
#650812
SL4VE | 2003-08-20 09:19:16
przeczytałbym, bo kolumny ru5ha bardzo mi się podobają, ale jakoś komp mnie odpycha i nudzi (nareszcie), wiec po prostu ide sobie, ukszowi i sabathowi zrobić śniadanie :)
#650816
Szczawson | 2003-08-26 14:58:55
nxs to nazwa sekty ,którą ru5h jest szefem. Tak niektórzy cały czas w tym kompie siedzą , ze niczego nie podejrzewają:))))))))
#651756
nxs.rush | 2003-08-27 11:40:46
no a jak ;P nasze stowarzyszenie jak kazda szanujaca sie sekta ma w swoich szeregach rowniez panie. nie zgadniesz po co, podpowiem, ze w klejka nie graja ;D
#651840
vTm | 2003-08-27 11:52:24
ej w tych komentarzach jest cala masa kolumn:P nigdy takich wielkich nie widzialem:P a kolumna rusha jak wykle very good i tu daje BDB
#651842
fuck | 2003-08-29 09:45:38
Moim zdaniem, jeżeli chodzi o starych , to maja oni po części racje. Przeszli wiecej w zyciu i wiedza ze (przynajmniej dzisiaj) nie jestesmy w stanie utrzymac sie z grania na kompach. (zeby do tego dojsc to nie trzeba byc mega mozgiem) - tylko wyjatki - najlepsi na swiecie tak maja, ale wnich pakuje sie reklamy i glownie z tego i z turnieji maja kase. powtarzam to sa najlepsi goscie na swiecie. Moze w przyszlosci bedzie tak ze granie na kompach bedzie uwzane za zwykly sport. Wtedy byc moze , gracze ktorzy (gdybam sobie) beda żulić (grać) w ligach beda mogli sie z tego utzrymywac bo bedzie kasa z reklam i duze wygrane z turnieji. jednak zeby do tego doszlo potrzeba duzej liczby kibicow ktorzy mogliby byc potencjalnymi adresatami reklam na turniejach itp. wtedy reklamodawcy moga sponsorowac graczy bo wiedza ze ich reklama trafi do szerokiej liczby ludkow. Do tego wydaje mi sie jeszcze dluga droga. Poza tym sam gram w q3 i nie uwazam zebym sie spelnial przez granie na kompie, jezeli chodzi o mnie to chcialbym w zyciu osiagnac cos wiecej anizeli byc najlepszym w q3. Popieream w 100% Sławka, widze ze ktos tu ma troche pod kopuła. Proponuje zeby kazdy oprocz grania na kompie zaja sie nauka, zeby w przyszlosci miec przynajmniej na upgrade kompa:)(nie pisze juz o chlebie ze smalcem na sniadanie) - przynajmniej dopoki nie bedzie mozliwosci utzrymania sie z grania....
#652093
zurek | 2003-09-14 00:20:10
Byc moze kiedys bedzie tak, ze klany beda bic sie o zawodnika jak w tej chwili kluby pilkarskie, moze beda ligi, ktore utrzymywac sie beda ze sponsoringu i wreszcie, moze e-sport stanie na rowni ze sportami tradycyjnymi. Moze tak, a moze nie... Ja wiem jedno... ide grac:) pozdrowionka fuck(:])
#653518
Zaloguj się by dodać komentarz.