"uwaga - gracze spoza Śląska nie biorą udziału w ewentualnej rundzie FFA. Bardzo rozsądne i korzystne rozwiązanie.
fajna zagrywka, nie ma co...." - napisał Acid Rain.
Zajebista, rzekłbym.
I mam nadzieję, że to początek trendu, wierzę, że nie jest to tylko "marketingowa" zagrywka, jak (chyba żartem) napisał bubu. Tak po prostu powinno być.
To w.k.u.r.w.i.a.j.ą.c.e, kiedy telepiesz się na zawody kilkaset kilosów, a po 15 minutach FFA możesz wracać. A tak masz gwarantowane przynajmniej dwa prawdziwe, turniejowe mecze. Więc podtrzymuję, że rozsądne i sprawiedliwe jest takie rozwiązanie.
Ale wiem o co Ci chodziło. I uważam, że się mylisz. Ci, którzy grają w q3, którzy przepadają za atmosferą turnieju, za rywalizacją na jakimkolwiek szczeblu i poziomie, których GRA interesuje bardziej niż jej otoczka, niż tzw. scena, serwisy, promotorzy,itp.- i tak pojechali by na turniej a nie na Zjazd.
W tym niżej podpisany.
Rzeczywiście, to że trzy takie imprezy się nałożyły, na dodatek tak nieszczęśliwie geograficznie, że pokrywają 70% powierzchni kraju dając możliwość wyboru graczom w pewnym stopniu przyczyniło się do fiaska zjazdu w wymarzonej i przygotowanej przez redakcję ORGa formule. Ale jestem przekonany, że nie jest to główna przyczyna. Ona jest bardziej prozaiczna, i pewnie trudniejsza do przełknięcia. Formuła była zła. Ludzie mają w d.u.p.i.e takie Zjazdy. Tylko mała grupka osób traktuję grę jako odskocznię do aktywności towarzyskiej. Pozostali albo w ogóle nie ruszają tyłków z domu, albo jeśli już muszą, to jadą na turniej, gdzie są emocje, możliwość podejrzenia rodzimych gwiazd. Taki wyjazd z nocką za 30 zeta jest jednak sporym obciążeniem finansowym dla, w większości wciąż uczącej się, kwaczej braci.
Bardziej interesujące jest pojechać do Katowic i przegrać w pierwszej rundzie z matr0xem i późniejsze podglądanie jego gry, emocjonowanie się pojedynkami niż napicie się piwa z gwiazdami serwisu. Pewnie, redaktorzy są ciekawymi osobami, wzbudzają jakieś tam zainteresowanie, ale nie aż takie, żeby się telepać pół Polski aby ich zobaczyć, dotknąć i chwilę pogadać.
Nie my jesteśmy gwiazdami, czy lokomotywami tego interesu - co najwyżej uzupełnieniem. Nikt nie jedzie na CPL otrzeć się o Munoza, tylko zobaczyć jak fatal ownuje. Nikt nie jedzie pogadać z drugim, choćby świetnie znanym z netu kibicem. Jedzie z nadzieją pogadania, może nawet pogrania z najlepszymi i z nadzieją na wyrównane meczówki z podobnymi sobie.
Ideą i celem Q3 jest gra - nie rozmawianie o niej. Nasz zjazd takiej możliwości nie daje. Czołówka krajowa, tych kilkudziesięciu aktywnych graczy zna się świetnie z racji uczestnictwa w różnorakich zawodach. Nie przyjadą do Łodzi po to by tylko pokonwersować. Przecież za miesiąc jest następny turniej, następna okazja do spotkania.
Nie przyjedzie czołówka, więc nie przyjadą ciekawi ich gry czy osobowości średniacy. I tak dalej, i tak dalej.
Ludzie grają, niektózy wręcz trenują po to by zmierzyć się z innymi, z coraz lepszymi. Jeśli mają zainwestować cash, włożą go w sprawdzający ich postępy turniej, nie w pogawędkę, która niemal równie dobrze mogłaby się odbyć na ircu.
Inni ludzie grają, żeby pograć, poszczelać sobie, przegrać kolejny mecz, ale powiedzieć sobie po nim "Kurcze, prawie przejąłem mapę na dwie minuty grając z vendorem... (tu przesadziłem, sorki, to chyba niemożliwe)
A naprawdę niewielu znam takich, którzy grają po to by zdobywać przyjaciół, czy choćby znajomych. Takich mamy w szkołach, na podwórkach i w pracy. A jeśli już trafi się jakaś wzajemna sympatia zawodników (geje - nie cieszyć się - nie ten rodzaj sympatii mam na mysli) - znajdą dziesiątki sposobów by się spotkać. Nie trzeba im wielkich zjazdów.
Tęsknota za osobistym, fizycznym kontaktem jest coraz słabsza jak mi się wydaję wśród współczesnych. Mając irce, czaty itp. znają się jak łyse konie na płaszczyznach na którychchcą być poznani. Spotkanie na żywo często może doprowadzić do rozczarowania, często można być osobą rozczarowującą właśnie. Lepiej z domu przesyłać komunikaty niż stanąć do konfrontacji z rzeczywistością.
Ale to wyżej to już tak na marginesie...
Pierwotnie była to tylko polemika z Acidem, którą chciałem wysłać mu poprzez nasz msger, potem rozrosła się do rozmiarów wymagających e-maila, w końcu skopiowałem ją tutaj. Dlaczego?
Bo może, kurcze, się mylę i chciałbym o tym się dowiedzieć.
pzdr
slawek
freak | 2003-06-14 11:01:27
widze slawek że uważnie przeczytałeś moja ostatnią kolumnę... :-)
nie łapiesz ? przeczytaj swój "komentarz"
#644422
slawek | 2003-06-14 11:22:11
Frik - piszesz jakieś kolumny?
#644424
freak | 2003-06-14 11:30:42
Quake.Xgamer.Pl :D
#644425
move | 2003-06-14 11:44:36
cos z innej beczki.... widzac to: www.qkill.neostrada.pl/film.avi - jakos nie mam ochoty jechac do łodzi. a slawek kolejny raz wykazal swoja redaktorska smykalke do rzemiosla, mysl jak najbardziej prawidlowa i swietnie ubrana w slowa.
PS: freak, masz zbyt wysokie mniemanie o sobie - ja ani razu nie odwiedzilem Xgamer - wiem, ze takich osob jak ja jest mnostwo..
#644427
freak | 2003-06-14 11:45:28
no dobra domyślam się że nie zabardzo wiesz o co mi chodzi...
Kolumna pt: "Przecież to proste!" (link)
Pisałem tam o tym że dobrze jest pisać aby tylko pisać w sensie że prędzej czy później będa z tego korzyści, ale ty napisałeś dla orga zapchajdziure a nie dokładnie o to mi chodzi. Wspominam o mojej kolumnie bo nadal pamietam to jak ją skomentowałeś (prv-msg), a nawet w jaki dosadny sposób mi ją komentowałeś. Chciałem teraz tobie wypomnieć błąd który popełniasz ale sam go nie potrafisz dostrzec. W każdym razie ten "dialog" powinniśmy prowadzić na priv ale... w każdym razie poczekaj do jutra na moją kolumnę na QXG - po raz kolejny będziesz miał okazję do ulżenia sobie atakując mnie.. w każdym razie imo kolumna twoja jest do d.u.p.y. w końco to zapchajdziura nieprawdaż ? ale wiem że się publicznie do tego nie przyznasz.
Peace! Y-o_o-Y
#644428
freak | 2003-06-14 11:49:30
mof: szkoda, naprawde warto i to nie ze względu na moje wypociny...
może i mam faktycznie zbytnie ego..
#644429
slawek | 2003-06-14 11:50:53
Tak frik - to zapchajdziura. Przecież to tak jasne, oczywiste, ze nikt rozsądny i szanujący swój czas, swoją godność i swoja opinię nawet o tym by nie wspomniał.
#644430
move | 2003-06-14 11:50:54
freak: zapchaj sobie dziure - znaczy sie usta - czym? czym chcesz... slawek o takich cieszacych sie wspominal w swojej kolumnie.
#644431
freak | 2003-06-14 12:02:08
dobra nie bic będe już grzeczny :-X :D
z kolumną się oczywiście zgadzam ale czy to co jest oczywiste konieczne musi być napisane ? chyba nie no więc jednak potrzymje swoje zdanie że na siłe slawek napisał tę kolumnę, a przy okazji parodiuje jego słowa które skierował jakiś czas temu w moją strone... uf... ja już się nie odzywam nich będzie pochwalony!
#644432
sYnth|Bubu | 2003-06-14 14:02:16
nareszcie kolumna o mnie (po czesci) :d slawku masz racje lepiej wpasc do KAtowic pograc sobie z czolowka niz jechac na zjazd Orga z drugiej strony gdyby on byl w innym termine to chcetnie bym sie wybral...
#644448
acidRA3in | 2003-06-14 18:06:10
W swej genialnosci redakcyjnej posunales sie Slawku jednak za daleko. Po pierwsze nie zaczales ze mna zadnej polemiki, chyba ze mowisz o innym Acidzie. Nie wymienilismy na temat zjazdu zadnego zdania prywatnie. Po drugie skad ty mozesz wiedziec co mialem na mysli piszac swoj komentarz?. Czy dopisalem cokolwiek wiecej? Dopowiedziales sobie to co sam chciales uslyszec. Uwazam formule gwarancji miejsc w turnieju za nie fair i stad moj koments. Owszem dziala to marketingowo ale nie jest sprawiedliwe. Bo chocby jak ustawic granice ? Na 30 kilometrow od Katowic czy wiecej?
Dopisales do tego ideologie zupelnie niepotrzebnie. Tak na marginesie zobacz ze piszesz o fiasku czegos co ma sie odbyc dopiero za tydzien.
#644457
sYnth|Bubu | 2003-06-14 23:09:15
Acid Rain niektore rzeczy sa oczywiste i ta wlasnie taka byla . mozesz sobie zaprzeczac ale to nie zmieni faktu tamtego zdania. Oczywiscie zjazd Orga jest wazny ale niektore sprawy jak slawek napisal sama gra jest chyba jednym z wazniejszych elementow takiego zjazdu a ze nie mozna sobie podpiac gryzoni to wplywa ze ludzie podchodza bardziej sceptycznie do zjazdu z drugiej strony chcialbym wpasc poznac Rozza Razora i innych redaktorow najlepszego servisu w POlsce ale jezeli nie mam z kim tam jechac a Do Katowic wybiera sie wielu moich znajomych to wybiore Katowice ...
#644473
acidRA3in | 2003-06-15 01:38:46
Ide do lekarza bo okazuje sie, ze wszyscy dookola wiedza lepiej co mysle niz ja sam.
#644477
SL4VE | 2003-06-15 09:16:25
Acid... w Ameryce psycholodzy i psychoanalitycy są w modzie... ludzie biegają nawet o problemy ze sraniem :D.
#644480
sYnth|Bubu | 2003-06-15 09:18:08
z czym ??? :]]]]
#644481
move | 2003-06-15 11:08:26
no wlasnie, z czym?:D
#644485
acidRA3in | 2003-06-15 13:18:06
Hehe, bede modny i amerykanski :) Od dzis mowcie mi Elvis :))
#644497
MateoMartinezz | 2003-06-16 10:45:43
Mars i Wenus
#644557
slawek | 2003-06-16 11:10:50
" Po pierwsze nie zaczales ze mna zadnej polemiki, chyba ze mowisz o
innym Acidzie. Nie wymienilismy na temat zjazdu zadnego zdania prywatnie.
"polemika z Acidem, którą chciałem wysłać mu poprzez nasz msger, potem
rozrosła się do rozmiarów wymagających e-maila, w końcu skopiowałem ją tutaj."
Hmmm... "chciałem mu wysłać", nie napisałem, że wysłałem. Przyznaję, że określenie "skopiowałem" może wniosło trochę zamieszania. Po prostu, dla lepszej komunikacji piszę dłuższe wypowiedzi w Wordzie, a potem kopiuję (do kolumn, newsów, maila)
"piszesz o fiasku czegos co ma sie odbyc dopiero za tydzien.
" w pewnym stopniu przyczyniło sie; do fiaska zjazdu w wymarzonej i przygotowanej przez redakcję ORGa formule. "
Nie pisze o fiasku imprezy. Ale nie ma oczekiwanych tlumow, nie ma pędu do bratania i spedzenia wspolnego wieczoru. Rozszerzenie Zajazdu o przyjaciół
wykazalo jedynie, ze takich o jakich myslelismy nie jest zwyczajnie zbyt wielu. Piszę więc o porażce formy w jakiej miał się odbyć. Ale wykrakałeś, Acid.
"Uwazam formule gwarancji miejsc w turnieju za nie fair i stad moj koments.
Jasne, jak bierze sie udzial tylko w turniejach, ktore sie odbywaja w rodzinnym miescie, to taki punkt widzenia nie dziwi. I poprzednie zdanie bylo dopiero nie fair z mojej strony.
Jedziesz 300 km. Płacisz 15 zł wpisowego i... do domu. Teraz przypominam sobie pytanie Rozza w wywiadzie dla .fpp: "gdzie są ci wszyscy gracze stanowiący masę i średnią klasę q3 w kraju?" Jeśli są średni i nie mają pewności, że przebrną rundę FFA na odległym turnieju, to co ich zachęci do podróży?
" Po drugie skad ty mozesz wiedziec co mialem na mysli piszac swoj komentarz?
Moze po prostu nie jestem taki glupi jak to wyglada?
Co do granic Śląska:
www.elvish.org/gwaith/slask/slask.htm
www.elvish.org/gwaith/slask/grafika/slaska.jpg
#644560
Szczawson | 2003-06-16 14:27:58
Zaistne, niewiem teraz kim jestes slawek. Zapewne jak byly wojny platformowe to miales c64 a wszyscy z bloku amigi i dostawales baty codzien. Dlaczego rozgraniczasz dwia typy imprez gosc? Chcesz totalnie zniwelowac, pograzyc wybic takie imprezy jakie jak JN?. Nie mowisz tego doslownie ale wyrazasz dezabrobate dla tego typu dzialalnosci scenowej. Pytam sie dlaczego? scena ma byc jednolita a Ty specjalnie, na hama, odzielasz...stawiasz sztuczne granice,tworzysz wyspy quakerow...plastkiem tak wali...ze otworzylem okno.
Slawek spytam CIe o cos. Czy kiedykolwiek zastanawiales sie gdzie rodza sie pomysly na turnieje?i wieksze projekty? Gdzie ludzie sie spotykaja i wpadaja na pomysl popelnienia takowego? Odpowiesz mi zapewne - jak to gdzie??? na samych turniejach, lub w sieci.
Widac ze nigdy nie byles na wolnych imprezach.
Naprawde niewiem dlaczego piszesz to co piszesz...jechac mozna, a jakze!!!
Cos TY zrobil dla sceny?poza nią???
#644602
slawek | 2003-06-16 14:52:34
Co zrobiłem?
Nic. Kompletnie.
Jestem jej konsumentem, nie animatorem.
Dlatego z taką łatwością przychodzi mi ocenianie. Nie przemawia przeze mnie zawiść, zazdrość, niechęć do kogoś/czegoś, litość, sympatia, chęć przypodobania się, chęć dokopania itd. itd. Nie wiążą mnie żadne względy klanowe, towarzyskie, terytorialne, marketingowe itp. Stać mnie na to by olać układy, stowarzyszenia wzajemnej adoracji i inne.
Jestem bezstronny. I jestem subiektywny.
Ależ potężne tony wydobywasz w swojej wypowiedzi!
Hmmm... nie piszę za dobrze, wiem o tym. Precyzja wyrażania mysli daleka jest od ideału w moim pisaniu. Ale czy aż tak daleka?
Czy rzeczywiście nie da się zrozumieć, że nie dzielę, nie namawiam, nie agituję, nie oceniam, nie pogrążam niczego? Kim ja jestem, zeby pogrążyć jakś ideę - nawet gdybym chciał? Czy myślisz, ze po moim cienkim artykuliku ludzie przestaną jeździć na JN??? (do dziś żałuję, że nie byłem na żadnej) (do dziś pozostaję w nadziei, ze w końcu mi się to uda)
Myslisz, ze mogę zmienić czyjeś myslenie, swiatopogląd? Na pewno nie. Ludzie przeczytają, a robić, mysleć będą swoje. Fajnie jeśli wywiąże się jakaś dyskusja. I tyle.
#644605
Szczawson | 2003-06-16 15:26:58
"Jestem jej konsumentem, nie animatorem.
Dlatego z taką łatwością przychodzi mi ocenianie. Nie przemawia przeze mnie zawiść, zazdrość, niechęć do kogoś/czegoś, litość, sympatia, chęć przypodobania się, chęć dokopania itd. itd. Nie wiążą mnie żadne względy klanowe, towarzyskie, terytorialne, marketingowe itp. Stać mnie na to by olać układy, stowarzyszenia wzajemnej adoracji i inne.
Jestem bezstronny. I jestem subiektywny."
Tak tego sie nie da ukryc. Trzeba powiedziec ze jestes szczerym czlowiekiem.Niektore z cech ktore wymieniles zapewne pomagaja Ci w tym co robisz i jak to robisz. Jednak zbyt duzy subiektywizm (moim zdaniem) prowadzi do katastrofy tematu jaki sie obralo...ok to rozmowa na inny temat...
"Ależ potężne tony wydobywasz w swojej wypowiedzi!"
Tak jednak przyznaj, ze nie znicosci je powyjmowalem a tylko z byt subiektywnego-osobistego podejscia do obiektywnej prawdy:)
"Hmmm... nie piszę za dobrze, wiem o tym. Precyzja wyrażania mysli daleka jest od ideału w moim pisaniu. Ale czy aż tak daleka?"
Jezeli w jakikolwiek sposob moim wczesniejszym przypisem dalem Ci do zrozumienia,ze nie piszesz dobrze do bardzo przepraszam,ale nie o to mi chodzilo kompletnie!Ja nie oceniam nies
swoich prac, wole jak robia to inni.
"Czy rzeczywiście nie da się zrozumieć, że nie dzielę, nie namawiam, nie agituję, nie oceniam, nie pogrążam niczego? Kim ja jestem, zeby pogrążyć jakś ideę - nawet gdybym chciał? Czy myślisz, ze po moim cienkim artykuliku ludzie przestaną jeździć na JN??? (do dziś żałuję, że nie byłem na żadnej) (do dziś pozostaję w nadziei, ze w końcu mi się to uda)
Myslisz, ze mogę zmienić czyjeś myslenie, swiatopogląd? Na pewno nie. Ludzie przeczytają, a robić, mysleć będą swoje. Fajnie jeśli wywiąże się jakaś dyskusja. I tyle"
Kim jestes? powazanym gosciem, ktory pisze na serwisie o niemalej ogladalnosci. Nie chodzi o to ze ludzie zrobia z Ciebie Jezusa. Czlowiek siedzi przy porannej kawie,zajada paczka i czyta twoja kolumne. Taki czlowiek w zyciu sie nie zastanawial nad scena tak jak ty. Nad typem imprez. On poprostu widzial graczy i quake-a. Widzial dopoki Ty nie napisales swojej pracy...teraz neurony pracuja nad nowym motywem, ktoregoo wczesniej nie bylo.
Krocej mowiac slawek, pamietaj ze to co piszesz jest wazne bo to piszesz. VERBA VOLANT SCRIPTA MANENT-Oznacza mniej wiecej to ze slowa slowami-sa ulotne jak wiatr, jednak slowa pisanego nikt nigdy nie zniszczy...
Dajesz swiadectwo swoich mysli...mysli ktore ktos bedzie poznawal a potem nad nimi sie zastanawial i byc moze kontynuowal.
Pozdr.
#644610
akir | 2003-06-16 17:13:17
uuuuu zadarles ze slawkiem uuuuuu,Slawek po oczach chamna ! :D
#644625
move | 2003-06-16 17:52:03
ahhahdas, sluga w czolo! :ASD
proponuje roztrzygnijcie to 1v1 na gole rakietnice (c) komar - gra w cs'a :D
#644628
sYnth|Bubu | 2003-06-16 20:25:13
nie zmienia to faktu ze ludzie wola pograc sobie na wlasnym sprzecie (czyt.mysz:P) ze sławami tej sceny niz tylko spotkac sie i pogadac w Lodzi :P
ale teraz to i tak nie ma znaczenia bo zjazd przelozony :P
reasumujac : DO KATOWIC ALL :d
#644636
Szczawson | 2003-06-17 09:19:27
Akir to jest rzeczowa, zdrowa konwersacja oparta na argumentacji a nie nietolerancji i bezfaktowych bluzg. Jezeli jest tylko z kim rozmawiac, zadawac pytania to trzeba to robic. Zapewniam Cie ze nikt tu z nikim nie zadziera...
pozdr.
#644664
acidRA3in | 2003-06-17 09:29:37
OMFG ludzie, czy wam na oczy padlo? . Przeciez na zjezdzie mielibysmy do dyspozycji 120 komputerow spietych w jedna siec i okolo 10h GRY !!!!. Maszyny sa ok (100 FPS guaranted) i myszki ktore tam sa w wielu przypadkach sa nie gorsze od tych ktorymi dysponujecie. To biadolenie o niemoznosci podpiecia wlasnej przypomina troche powiedzenie o kiepskiej baletnicy.... Ale nie ma co juz bic piany EOT
#644665
sYnth|Bubu | 2003-06-17 17:51:02
Acid obojente czy sa lepsze czy gorsze chodzi o to ze kazdy chce grac na swoje do ktorej jest przyzwyczajony a nie na powiedzmy lepsze na ktorej nie bedzie mu tak siedzialo lg jak na swojej. Skoro mowisz o baletnicy to raczej malo grasz w q3 i nie wiesz jak znaczaca role odgrywa swoja mysz,klawiatura..
#644729
BobeK | 2003-06-17 19:05:26
...obudowa. :)
#644748
move | 2003-06-17 21:34:10
karta dzwiekowa :d
#644756
sYnth|Bubu | 2003-06-17 23:08:01
chlodzenie wodne :P
#644760
lecho | 2003-06-18 09:54:38
Slawku - napisales prawde, cala prawde, i tylko prawde. Wiem, ze za ten komentarz zostane zjechany przez orgowa brac (jak za kazdy), bo tak to juz jest, ale trudno. Redaktorzy nie sa i nigdy nie beda GWIAZDAMI sceny. Przecietny polski graczyna, taki dopiero zaczynajacy lub niezbyt wkrecony w zycie scenowe z cala pewnoscia pojedzie na turniej zeby poznac ludzi o ktorych znacznie wiecej slyszal i podziwial ich wyczyny na kolejnych demach. To naturalny odruch, bo takiemu sredniakowi bardziej zalezy na pokazaniu sie jako osoba grajaca, niz jak to Slawek napisal "wypiciu piwa z redaktorami". Sytuacja zmienia sie, gdy mamy do czynienia z ludzmi bedacymi na scenie juz dlugo i obracajacymi sie w pewnych kregach na tyle dobrze, ze czujacy sie tam zupelnie swobodnie. Im z roznych powodow nie zalezy juz tak bardzo na grze i spokojnie moga sobie poscenowac w luznej atmosferze.
Podsumowujac, moim zdaniem taki wybor jest w duzej mierze determinowany przez grupe scenowa w jakiej sie ktos obraca. I prawda jest, ze imprezy w stylu zjazdu orga sa nieco zamkniete i niedostepne dla szarego gracza. Z jego punktu widzenia oczywiscie. A ja od siebie dopisze, ze smiesza mnie opinie ludzi uwazajacych ze na sile robie z siebie gwiazde, wywyzszam sie itp - nie da sie byc gwiazda piszac o q3, na tej scenie gwiazdami sa tylko gracze. I tylko oni moga sie wywyzszac. Zadaniem redow jest informowanie wszystkich o zyciu scenowym. Jesli ktos kiedykolwiek bedzie mial prawo uznac mnie za "gwiazde" - nawet w ironii - to dopiero wtedy, gdy osiagne cos w Q3. W innym razie pozostane tylko po prostu skryba ktory stara sie dobrze wykonywac swoja robote. Over.
#644768
Szczawson | 2003-06-18 10:25:53
Nierozume lecho dlaczego ktos mialby Cie zjechac za ten tekst. Bardzo mądre sprawy poruszasz. Niewiem czy ktorykolwiek ze (zg)redow bylby na tyle obludny i chcial myslec o sobie jako o gwiezdzie. Niewiem jak innym,nie bede sie za nikogoo wypowiadal,ale dla mnie jest najwazniejsze by gwiazdy mogly czuc sie gwiazdami-a do tego potrzebne sa zjazdy, turnieje etc. Ci co tylko graja, nie moga pozwolic sobie na zajmowanie sie czyms innym. Oni dzialaja na scenie bezposrednio, my dzialamy dla sceny-poza nia...uj z tym ze niekiedy ludzie tego niedoceniaja. Beda ludzie ktorzy i tak beda robic swoje....
#644770
killertowa | 2003-06-18 10:34:36
Szczawik: „Dajesz swiadectwo swoich mysli...mysli ktore ktos bedzie poznawal a potem nad nimi sie zastanawial i byc moze kontynuowal."
Bardzo lubię jak ktoś daje świadectwo swoich myśli, jak jest szczery i ma odwagę je powiedzieć. Tym bardziej w tak błahej sprawie jak gry komputerowe. Czemu można napisać, że nie lubi się cs’a bo nie podoba się realizm, grafika, fizyka gry, czy też samo prowadzenie rozgrywki, a nie można powiedzieć, że zawody są lepszą formą spotkań niż zjazdy?
„Czlowiek siedzi przy porannej kawie,zajada paczka i czyta twoja kolumne. Taki czlowiek w zyciu sie nie zastanawial nad scena tak jak ty. Nad typem imprez. On poprostu widzial graczy i quake-a. Widzial dopoki Ty nie napisales swojej pracy...teraz neurony pracuja nad nowym motywem, ktoregoo wczesniej nie bylo.
Tak, tak właśnie jest. Ludzie po to oglądają wiadomości, czytają gazety, przeglądają serwisy by poznać oprócz suchych faktów typu:
12.55 wydano kolejnego pr 1.3333 do q3
13.07 Zakończył się mecz klanu znudzonych. Wygrali 2:1 z klanem przejętych
13.15 Za 15 min. rozpoczyna się mecz 1v1 pomiędzy Starem a Nysą
13.17 ID Software zapowiada doom3
.... chcą również poznać opinie innych na dany temat:
13.07 Zakończył się mecz klanu znudzonych. Wygrali 2:1 z klanem przejętych. Przyglądając się meczowi można dojść do wniosku, że przejęci kompletnie nie znali map. Aż dziw bierze, że udało im się dojść tak wysoko. To ewidentni gracze jednomapowi. Dobrze się stało, że organizator do półfinałów przewidział inny zestaw map. To pokazuje prawdziwego skilla.
Popularność serwisów internetowych nie polega jedynie na tym, że nie muszę się martwić, że przegapiłem czas nadawania wiadomości w radio. Wynika ona również z tego, że mogę zabrać głos w dyskusji na temat podanych informacji. Oznacza, to że ludzie nie tylko chcą słuchać, ale również zastanawiają się nad tym co słyszą. Chcą o swoich przemyśleniach porozmawiać.
Odnoszę wrażenie, że boisz się tego, że ludzie mogą zacząć myśleć inaczej niż ty. Najlepiej zatem pewne sprawy pomijać, bo jeszcze się dowiedzą, że może być/istnieje coś innego.
Mogę zrozumieć, że ktoś nie chce mówić czy informować o pewnych rzeczach bo nie są zgodne z jego moralnością, etyką, religią. Trudno przecież wymagać od buddysty czy katolika by propagowali zabijanie. Trudno też wytłumaczyć, że ktoś publikuje zdjęcia pornograficzne z udziałem dzieci.
Ale człowieku, ty piszesz o tym, by nie pisać negatywnie na temat pewnej formy zbierania się graczy komputerowych.
A co do głosów innych – dotyczących braku możliwości podłączenia swojej myszki. Panowie, ten zjazd miał być przede wszystkim spotkaniem towarzyskim z możliwością pogrania. To nie miały być zawody, to miała być impreza, na której tym razem duch rywalizacji miał stać nieco w cieniu ducha zabawy. Udowadnianie kto jest lepszy od drugiego powinno odkładać się na zawody. Przyjeżdżasz, wygrywasz – jesteś lepszy. Naprawdę wydaje mi się, że niektórym przydałoby się skierowanie na kurację ffa :) Przypomina mi się tu pewne zdarzenie. Grałem na jednym z serwerków z jakimś tam gościem, który mnie niemiłosiernie łoił – przewaga 15-20 fragów. W pewnym momencie gość wrzucił time-out’a bo miał 5 sekundowego laga. Myślałem, że mi zajady ze śmiechu popękają. Ja przy takiej przewadze bym sobie za przeproszeniem dupy nie zawracał kilkusekundowym lagiem. Tu jest właśnie największa bolączka większości graczy. Za bardzo chcą być pro. Być pro, nie oznacza, że już nie można czerpać radości ze zwykłej gry bez nagród, nie oznacza, że nie można się trochę powygłupiać.
#644772
slawek | 2003-06-18 10:43:50
Killertowa.
#644773
Szczawson | 2003-06-18 13:36:52
yyyyyy moge prosic o wersje dla głupich?:)
#644783
slawek | 2003-06-18 13:39:53
Nie sądzę. Nie przysługuje Ci.
:)
#644784
Szczawson | 2003-06-18 15:06:37
killertowa zapodales ownage:)
#644794
ur!mepl | 2003-06-19 22:37:23
ja bym @#$% przyjechal na zjazd ale mnie starzy samego do lodzi by nie puscili =/
#644961
Zaloguj się by dodać komentarz.