Na samym wstępie chciałbym zaznaczyć ,że opisane poniżej problem zawsze był i będzie - chciałem zwrócić tylko "lekko" na niego uwagę ,a także chociaż w drobnym sensie pokazać ,że diabeł nie jest wcale taki groźny jak go malują ;-)
Od dość dłuższego czasu zauważam na orgu wojnę z wiatrakami. Powszechnie przyjęta cenzura a także polityka "narzucona" przez wielka siostrę (WP) wywołuje u mnie mieszane uczucia. Z jednej strony całkowicie zgadzam się ,że ilość bluzgów powinna być ograniczona do minimum ,ale... :>
Bardzo dawno temu ,napisałem pseudo kolumnę pod tytułem " nie ma życia". Ponieważ używałem w niej mowy potocznej wulgarnej to i odbiór wśród potencjalnych czytelników był różny...
Z perspektywy czasu stwierdzam ,że faktycznie troszeczkę mnie poniosło pisząc ,ale nadal uważam ,że "tamte" bluzgi były bardzo na miejscu.
Dokładnie nie pamiętam ale Ktoś napisał w komentarzach ,że moja kolumna była taka życiowa i dobrze przyswajalna ;-) Nie stwierdzę niczego nowego ,jeżeli napisze ,że wulgaryzmy są nieodzowną częścią naszego życia.
Zaraz usłyszę ,że można całkowicie obejść się bez "słupów telegraficznych" ,ale czy aby napewno ? Całkowicie oddzielną sprawą jest to czy tolerujemy przeklinanie i nie używamy tych "czarodziejskich" słówek czy też frazesy na "k" i "c" (przykładowo ;-) ) wywołują u nas torsje i drgawki. Znam multum osób które grając w gry Frontalnie Powodujące Przypływ euforii wydobywają z siebie taki poziom mocy ,że nawet co niektóry szewc z kilkudziesięcioletnim stażem by się zaczerwienił :-) Powyższe osóbki kiedy opada kurz bitewny i wszystko wraca do normy potrafią być mocno zaszokowane ,że potrafiły dobyć z siebietakiej mocy . Najlepszym przykładem (chociaż nie tylko ) jest pewne mp3 na którym pewien pan pogrywa sobie w vq3...Kiedy ochłonął to zarzekał się ,że jusz będzie spokojny ,ale niestety organizator lana stwierdził ,że nie da się na to nabrać ;-)
Nie mam zamiaru w tym momencie oceniać postępowania powyższej osoby ponieważ sampotrafię ostro przeklinać podczas grania. W moim przypadkuwynika to z faktu ,że ja to porostu lubię . Teraz tylko zradza się pytanie czy ludzie którzy lubią sobie poprzeklinać są groźni dla otoczenia czy nie :/Zasadniczo większość osób grających potrafi rozładować napięcie i po wszystkim jest OK. Jest dużo teoriina to jak rozluźnić się podczas grania =D Ja osobiście grając wczoraj na tsk słuchałem irlanckiego folku i piłem piwo :) . Wiadomo jednak ,że po ulicy w kółko nie będę chodził z muzą na uszach i szkiełkiem w ręce ;-)
Jakiś czas temu shivus , rozz , cih ,crul i jabyliśmy w kafejce na małym lanie . Na ścianie jak byk wisiała kartka "TUTAJ NIE PRZEKLINAMY"
Całkowicie fajna teoria:D Jak było w praktyce ?Właścicielowi cafe tylko raz chciało się podejść i zwrócić nam uwagę na widniejąca karteczkę nieopodal , później tylko machnął ręką . Bardzo żałuje ,że nie miałem wtedy dyktafonu i nie mogłem nagrać odgłosów jakie leciały ze stanowisk panów cicha i rozza :-D Szczególnie ten drugi zrobiłby karierę ,chociaż później to już nikomu nic nie brakowało . Najlepsze w tym wszystkim jest to ,że w przerwie między meczami wychodziliśmy sobie spokojnie na papierosa i toczyliśmyogólną tubę z tego co w środku wygadywaliśmy . Faktycznie musiało być bekowo ponieważ przyłączyło się do nas kilku kamperów i dyskusja się toczyła dalej:-) Całkiem odmienną wersje bluzgów miałem możliwość usłyszeć kiedy zbieraliśmy się do domu , a nasze miejsce zajmowała "młodzież" - gracze preferujący kampowanie
:-p
"Coś" musiało ująć właściciela cafe ponieważ zapowiedział chłopcom ,że jeżeli zaraz się nie uspokoją to będą mieli nockę ale niew jego cafejce... :] Wcale bym się nie zdziwił gdyby w środku nocki w przybytku uciech internetowo-lanowych zapanowała mapa the dust live ! :-D
Pewnie zastanawiacie się po co ja to napisałem ? Moim zdaniem bluzganie , przeklinanie nie jest zawsze złem za które powinno umieszczać się na stosie . Oczywiście każdy z nas powinien znać granice kiedy tonwulgaryzmów lekko mówiąc wyłamuje się z norm i przeradza się w formę agresywna i to tak ,że dużo jej nie brakuje do czego - no właśnie czego ? Najznamienitszym przykładem jest board . Naprawdę świetną sprawą i wydaje mi się ,że to dzięki NIEMU org ,żyje swoim życiem i idzie mu to naprawdę świetnie. Niestety od dawien przeklinanie jest tam na porządku dziennym - wiem ,jest kilka osób które bardzo chcą walczyć z tym procederem i samo zagwiazdkowanie im nie wystarcza. Generalnie to osoby przeklinające na forach zaszufladkowałbym do 3 kategorii:
a) dzieciaczki które żyją w przekonaniu o swojej bezkarności ponieważ niewidzą osoby której docinają , bardzo często nie mają pojęcia o czymjest dana dyskusja tylkotrują głodne kawałki . Potrafią wymienić Ci całą metrykę urodzenia- Twoja jak i rodziny . Bardzo często zanim przyleci człowiek z "mocą" i skasuje komentarz toregularna bitwa na słowa trwa w najlepsze. Największa beczka jest jak dojdzie co do czego i na żywo koguciki mają się wypowiedzieć... przykładowych ksywek nie ma sensu podawać ;-)
b) ludzie z kategorii których krew zalewa kiedy widzą wierutne bzdury a przede wszystkim mocne objawy opisane w punkcie pierwszym... dosyć długo znoszą obrzucanie błotem ,ale do czasu ..
c) ludzie którym przeklinanie tak weszłow krew ,że całkowicie nie zwracają uwagi na to ,że akurat słówko na k wplątało się w kontekst wypowiedzi i ogólnie dla nich to nic strasznego a dla pewnej części użytkowników jest to problemem ... :-)
Są jeszcze tacy dziwni ludzie których ja osobiście bardzo nie cierpię . Nazywam ich "wylizywaczamijaj" .Są to chłopki które identyfikują się i popierają inne osoby zdużą "popularnością" ,którym nie podobasię akurat np: moja kolumna (dziwne zjawisko ,ale zainteresowani wiedzą o co chodzi)
Pal licho jeżeli można jeszcze usłyszeć konstruktywna krytykę... Najczęściej niestety objawia się to wieszaniem psów na potencjalnym "pismaku" i z reguły kończy się bluzganiem jak popadnie.
Wracając do tematu to jakimś tam rozwiązaniem jest nagminne kasowanie komentarzy i zamykanie bezsensownych tematów ,ale tak na dobrą sprawę nie znalazł się jeszcze złoty środek...
Jeżeli jestem akurat przy zamykaniu topików to znajdują się i takie"personki" , które nagminnie wszem i wobec oznajmiają ,że dany temat był już przerabiany xxx razy i należy go zamknąć a człowieczek który ma jakiś problem umieszczając swoje pytanko na forum ma spier... ,albo szukać odpowiedzi w starszych tematach:/ Oczywiście zaistniała sytuacja powoduje kolejną okazje do bluzgów 3-)
Jak tutaj nie mówić o potencjalnym zbiorowym debilizmie?
Sumując moje wywody muszę na koniec stwierdzić ,że nie da się całkowicie zapanować nad wulgaryzmem na ORG-u (dalej widzę ,że oryginalny jestem :> ) Czasami ;-) sytuacja wymaga użycia mocniejszego słówka , które po prostu musi paść bo inaczej byłoby inaczej =D
Jeżeli jednak słowo k_u_r_w_a ma być synonimem naszej inteligencji to lepiej się w ogóle nie odzywać...
Peace !
[M]aniek | 2004-08-12 08:58:35
;p mysle ze nie nalezy blokowac naturalnych odruchow i instynktow :DDDDDD ja przeklinam tylko jak gram z pawujem, bo wiem ze uslyszy, albo jak mam lagi a drugi brat siedzi na kompie ktory udostepnia neta to sobie odreagowuje, a po necie jak gram to nie przeklinam raczej ;p
#688604
j1mmy | 2004-08-12 09:28:50
ja osobiscie widze to tak :
ad1.jezeli gramy a gra zapewnia nam sporoa dawke emocji to nie ma sprawy jakos te bluzgi mozna przezyc jezeli nie sa one zbyt agresywne jak to tofu ladnie okreslil
ad2.jezeli wypowiadamy sie na forum publicznym to obowiazuja nas pewne zasady i chyba nalezy o tym pamietac i raczej nie rzucac miechem na wszystko do okola
takie jest moje zdanie w tej kwesti i generalnie drazni mnie to troche jak sobie czytam posty czy komentarze a tam pelno miecha :D
#688237
furi | 2004-08-12 09:51:40
Nigdy nie dogodzisz wszystkim cokolowiek bys nie robil :E
#687509
ca1_ownz_you | 2004-08-12 10:18:40
skaskuj bo 2 na raz zrobiles aktykuly :)
hehe gj
#687510
gr. | 2004-08-12 10:28:20
ja (niestety) naleze do grupy c) ktorej przeklinanie weszlo w krew a czasami jak czytam posty to naleze tez do gruby b)
fajnie ze w koncu pojawila sie tu jakas OT kolumna fajna byla :) piateczka
#687353
Galahard | 2004-08-12 11:51:05
Bardzo ładna i składna kolumna informacyjna ;), ale dorzucę coś od siebie:
zasadniczo nie zaliczam się na szczęście (uff..) do żadnej z grup, wole raczej bluzgi bardziej wyrafinowane - takie których zrozumienie wymaga jednak chwili myślenia. Co do walki z wulgaryzmem to podjąć zawsze warto i trzeba. Wiadomo że efekty nigdy nie będą w pełni zadawalające, bo nie da się do końca wykluczyć tego zjawiska jakim jest wulgaryzm - w takim kraju po prostu żyjemy, każdy może napisać co chce, a dodatkowo internet zapewnia mu anonimowość więc może sobie pozwolić na wyzwolenie niekiedy zbędnych emocji.
Z trzech grup które wymieniłeś tak naprawdę możne nie tolerować tylko grupy a), bo wczytywanie się niekiedy w posty takich typów jest co najmniej śmieszne, a już na pewno oburzające. Coś można by oczywiście wobec wszystkich bluzgaczy z każdej z grup zastosować - czynność o wymownej nazwie bann'owanie, ale straciłby wtedy na tym Org i najprawdopodobniej wybuchłaby miniwojna użytkownicy kontra ludzi posiadający "moc".
Podsumowując - wulgaryzm był, jest i będzie na Orgu, należy likwidować skrajnych palantów którzy nie znają zasad stosownej wypowiedzi i taktu, a tych którzy bluzgi rzucają rzadko tolerować, ew. cenzurować...
Edit (alem się rozpisał ;p )
#684623
L1ghtn1ng | 2004-08-12 15:26:47
Na poczatku troche sie zbulwersowalem czytajac ta kolumne, poniewaz odebralem ten artykul jako popieranie wulgaryzmow, jednak gdy troche glebiej sie nad nia zastanowilem doszedlem do troche innych wnioskow, a konretniej doszedlem do tego o czym autor pisal na poczatku swojej kolumny. Wulgaryzmy byly, sa i beda i nikt tego nie wytepi. Wulgaryzmy nie sa same w sobie dobre jednak potrafia wyladowac emocje, zastepuja bardzo wiele slow kiedy ich brakuje. Jednak nie mozna pozwalac aby na stale weszly do naszego slownicta (dzisiaj troche smiesznie jest mi sobie wyobrazic wiadomosci z wulgaryzmami: "@#$% mac, dzisiaj nam zapierdolili kilku zajebistych zolnierzy w tym pojebanym Iraku"?), aczkolwiek nie zamierzam nikogo pouczac ani zwracac uwagi jak sie wyraza, jak kto sie wypowiada to juz jego sprawa, lecz nie mowie ze sam nie uzywam wulgaryzmow. Jak juz wspomnialem wczesniej wulgarzymy wrecz wspaniale potrafia wyladowac niepotrzebne emocje, dosyc czesto zdarza mi sie wrecz krzyknac "@#$% MAC" w czasie gry gdy cos mnie zdenerwuje. Wulgaryzmow wiec najczesciej uzywam w sytuacjach kiedys jestem zdenerwowany, ale na szczescie tylko na tym chyba sie konczy. Daze do tego ze wulgaryzmy zawsze beda, ale czasami powinnismy sie troche opanowac kiedy sie wypowiadamy, zwlaszcza publicznie.
Natomiast co do kolumny. Sposob jej pisania podoba mi sie tak sobie. Wiadomo ze na ORGa wchodza glownie ludzie mlodzi i taki artykul bede lepiej odbierany przez wiekszosc osob. Mi podobaja sie artykuly poukladane i "oficjalne" (nie moglem znalesc lepszego slowa) - cos w stylu news'ow ash'a ktora bardzo mi sie podobaja i dlatego tez nie podobaja mi sie artykulu pisane przez slawka, choc mam wielki szacunek dla tego czlowieka. Wystawiam 3+, a ze nie ma 3,5 wiec wystawiam 3. To jest moje zdanie z ktorym nikt nie musi sie zgadzac.
#683373
tofu | 2004-08-12 15:54:43
L1ghtn1ng - gdybys mógł zobaczyć ten mój shit zanim przyszła cenzura to moż nawet by Ci podchodził ;-)
#681745
slawek | 2004-08-12 16:17:27
No ładnie lightning żeś se nagrabił :D
Co do klnięcia. Jestem pełen zrozumienia w języku mówionym. Nie popieram, ale rozumiem. Nie kazdy chował się wna salonach. Na przykład ja. Się nie chowałem.
W języku pisanym duzo mniej. Tylko jesli zasadne. Czyli coś podkreślające, wyrażające więcej niż zwykłą złość czy co tam. Uzywam "wyrazów" najczęsciej jako żartu albo sposobu zaakcentowania czegoś. Nie rozumiem natomiast, gdy ktoś pisze **** **** ja**** **** no ****. No bo po co? W zalewie to się rozmywa i wychodzi zwyczajna c.h.u.j.ó.w.k.a zamiast przekazu.
W ogóle to jakoś bezsensu wydaje mi sie przeklinanie za pomocą liter.
Ileż to się trzeba naklepać, zeby taka zwyczajną @#$% puścić. Warto?
#680821
RauL | 2004-08-12 16:59:45
po doczytaniu kolumny do polowy mysle sobie.. wtf? tak jak bys chcial wyrazic swoja aprobate dla wulgaryzmow. pozniej juz troche lepiej to zaczelo wygladac. klniecie to rzecz normalna, i nie wierze ze znajduje sie tu osoba, ktora nie przeklina, badz to nalogowa lub pod wplywem "bialej". ale mimo wszystko org to miejsce publiczne, a w miejscach publicznych mimo wszystko nalezy zachowac sie wedlog utartych kanonow etycznych. widziales kiedys babke w kosciele ktora krzyczy do ksiedza sqrwysynu or smth? takie miejsca jak kafejka, bojsko, kort czy wieczorne pifko z qmplami maja swoj wlasny azyl, jestes wsrod swoich, wiesz na co mozesz sobie pozwolic na co nie. a tu to tak jak "Pawel i Gawel" nie ma "wolnoc tomq w swoim domq" mimo wszystko nalezy zachowac odpoiedni takt i smak. nie twierdze ze nie ma sytuacji, gdzie sie nie zaklnie w poscie czy kometarzu, bo to normalne, ale takze wsrod takich postow da sie wyczoc ich charrrrrakter i przeznaczenie, dobra nie bede sie rozpisywal juz. reasumujac na wszystko jest odpowiednie miejsce, sytuacja i czas !!! pozdro. brw. wrzociles kolumne 2x : - |
#680386
eng | 2004-08-12 18:05:05
za przeklinanie w miejscu publicznym lub zaklocanie porzadku poprzez nagminne uzywanie wulgaryzmow panowie ze strazy miejskiej, badz policja moga walnac mandacik od 50 do 300 zl ! art z tego co pamietam nr 141 :)
to takie moje male skojarzenie...
#679272
fileex_ | 2004-08-12 19:18:19
osobiście uważam by słowa uznawane za wulgarne były zwykłymi słowami codziennego użytku, ale z moją teorią mało osób chyba się zgodzi, sam mało przeklinam grają prawie w ogóle (przyzwyczaiłem sie do ujemnego netu)
więcej troche w real live, poprostu przeklinanie w jakiś stopniu to wyładowywanie emocji
kolumna poruszyła dość ciekawy temat ;]
#679163
[M]aniek | 2004-08-12 20:02:48
zawsze mozna sie nauczyc przeklinac w jakims obcym jezyku typu japonski i klnac do woli ;p
#675144
St1ff3R | 2004-08-12 22:06:25
A ja powiem tak - klne. Fakt ze nie wstawiam tego jako przecinek nie ma znaczenia. Fakt ze robie to jak mam stres lub jak musze dotrzec do kogos kto przyjmuje tylko takie wyrazy (adidas power) ale jednak. Poza tym jak powiedzial jeden gosc z kabaretu Polak potrafi wszystko wyrazic tylko jednym slowem konstruujac z niego zdanie wielkokrotnie zlozone. Aha i jeszcze na marginesie - slowa na K sa wporzo - w koncu sa tzw parlamentarne choc ja osobiscie nie mam ich w oczach :D
#671924
gr. | 2004-08-13 00:33:49
czemu taka niska ocena? przeciez kolumna jest spoko :c
ale jakie komentarze szcze mowiac za dlugie sa bym je przeczytal i to jeszcze po pijaku:D:D
poraz drugi piateczka :)
#669987
Sh1eldeR | 2004-08-13 02:45:31
Przeklinanie razi mnie praktycznie tylko w kilku przypadkach. Np. kiedy w dobrym towarzystwie ktos, kto jest - co tu mowic - glupi, przeklina ile wlezie z powodu ubostwa jego jezyka. Odmieniajac najrozniej slowa "p i e r d o l ic" (rozne czasowniki, rzeczowniki, przymiotniki itd) ulatwiamy sobie bardzo wyrazenie wlasnych mysli, bo zamiast wielu roznych slow nalezacych do roznych dziedzin, korzystamy sobie z tego jednego rdzenia. Strasznie nieeleganckie, plytkie i swiadczace o naszym (niskim) poziomie intelektualnym.
(moim osobistym faworytem jest enigmatyczny frazes "od r o z k u r w i n d z i o s t w a", np. "zzarlem od rozkurwindziostwa kartofli" :D)
Co innego gdy ktos mowi pieknie (czy chocby: ladnie) i wlepi tu i owdzie, gdzie trzeba, pare przeklenstw, lub nawet caly ich tzw. STEK. Dodaje to pieprzu wypowiedzi i sprawia, ze moze byc ona bardziej ekspresywna (oddajac np. nasze silne zdenerwowanie - "w k u r w i c kogos") lub impresywna (jakze sympatyczne "s p i e r d a l a j") i na pewno barwniejsza ;-). Nalezy jednak pamietac, ze im wiecej przeklenstw, tym slabiej one dzialaja na czytajacego.
Nie razi mnie, gdy profesor syknie sobie pod nosem "o k u r e w k a" kiedy popelni literowke (w odpowiednim towarzystwie, sa pewne bardzo oficjalne sytuacje gdy mowic tak nie wypada). To znaczy, ze jest otwarty i ze prawdopodobnie mozna z gosciem porozmawiac nie tylko na sztywne tematy.
Osobiscie bardzo nie lubie, gdy przeklina kobieta. Moim idealem nie jest jakas priscilla, tylko kobieta elegancka - a wiec nie moze ona klnac jak szewc. Moja dziewczyna taka wlasnie jest i ostrzej zdarzy jej sie przeklnac kilka razy na miesiac, za kazdym razem jednak w "prawidlowych" sytuacjach (choc bywa to zaskakujace) i to mi sie wlasnie podoba. Nie znioslbym gdyby klnela tak, jak... ja przy q3 (dobrze ze nawet nie wie ze gram). Panowie, wszyscy wiemy o co chodzi. To tak jak w pilce noznej, koszu czy rugby. To jest sport. Tu nie da sie opanowac emocji, zreszta opanowywanie emocji (przynajmniej podczas nieprofesjonalnego meczu) kloci sie z cala idea sportowego wspolzawodnictwa! Ja nigdy nie wyzywam od lamek czy kamperow, zawsze znajde cos znacznie bardziej soczystego (i nie robiacego ze mnie az takiej cioty komputerowej ;)). Oczywiscie po takim meczu jestem w stanie podac reke gosciowi, ktorego obrzucilem obelgami i sam tez sie nie obrazam jak ktos MI wrzuca (darujmy sobie "twoj stary to ... " "a twoja stara ...", ok?). Nie traktuje tego powaznie i swietnie mi sie lanuje z kims, kto zdaje sobie sprawe, ze to tylko takie zarty.
A kolumny nie przeczytalem z lenistwa. Pisze to celowo na koncu komentarza, zeby sie nie dac zlapac na formulke "nie rob drugiemu co tobie niemile" ;D
#669075
tofu | 2004-08-13 05:39:37
Frustracja sportowa -> motywacja = emocje ? :-D
zresztą temat sportowej agresji to już całkiem inna sprawa niezależnie czy bierze się udział w turnieju gry komputerowej czy gra w piłkę nożną ;-) temat być może na kolejna kolumnę ,żebyście mieli co krytykować =)
Sh1eldeR - good one :-)
#667188
acci | 2004-08-13 10:56:11
taka se srednia ta kolumna :L, mi tam @#$% weszly w nawyk ale wiecej w real life i sie nie przejmuje ;D ahahasddasd
#661770
lukas_1 | 2004-08-13 11:27:25
Frustracje zwiazane z chwilowym zwyciestwem przeciwnika maja swoj wplyw na slownictwo jakiego uzywamy. Im latwiej zdenerwowac czlowieka tym wiecej bedzie przeklinal w "stresowych" sytuacjach. Chociaz miewam czasem takie napady w realu ze klne jak przyslowiowy szewc bez wyraznego powodu... ot tak, dla odstresowania - i potem nagle wszystko sobie idzie i pozostaje spokojny czlowiek ktory z rteguly nie uzywa niecenzuralnych wyrazow.
Kolumna na zdecydowanie dobrym poziomie :) jedyne czego moge sie czepic to "bitwa na slowa" -> sory ale beef to dla hip hopu jest zarezerwowany - tego prawdziwego, nie hiphopolo (wypowiadam sie jak znawca, chociaz i tak tej muzyki nie slucham :P )
#659467
RauL | 2004-08-13 11:34:20
LOOOL, przypadkowo kliknolem w link w stopce Pawuj`a, prowadzacy do jego cfg, i znalazlem ciekawe bindy, jak na Polaka przystalo, zalosne :|
bind 4 "say @#$% no nie NIEEEEEEE KURWAAAAAAAAA!!!"
bind 5 "say no nie @#$% i znowu zzera @#$% mac znowu zzera @#$% czerwono!!!"
bind 6 "say @#$% mac!"
LOL???? rozumiem napisac, w nerwach, ale zeby miec zbindowane 3 pozycje wiazanek? ; - |
#659256
tofu | 2004-08-13 12:40:14
Raul - zdaje sie ,ze te cytaty z cfg sa bardzo bliskie pewnej mp3- ce ;-)
#655288
RauL | 2004-08-13 15:47:14
to i tak nic nie zmienia :P
#648267
przodownikpracy | 2004-08-18 21:57:06
:> ja na lanie z kolesiami czesto cytuje owa mp3 :D zawsze sie mozna posmiac. sam duzo przeklinam bo... lubie! 8> w zaden sposob mnie to nie odstresowuje itd. w ogole z natury spokojny jestem. sprzetu nie rozwalam ani nic takiego ;] jesli jakiemus kumplowi powiem
ej fjucie'' a on mi odpowie
co pedale'' to sie nic nie dzieje, bo my tak zawsze :P [oczywiscie nasze slownictwo jest duzo bogatsze (cieciu, debilu, niedorobie itp:>)] i co - jestesmy jacys niedorozwiniecy umyslowo? to niech mi ktos powie kiedy zwyzywalem kogos w jakims swoim poscie. smialo ;]btw: Raul: moj brat nie przeklina! i nie pije :> wiosenek sobie liczy 17
#691608
THRAWN | 2004-09-14 20:45:10
wg. mnie ludzi sie nieda podzelisc wg bluzgow i kiedy zaczynaja to robic ! nieda sie poszufladkowac ! No bo jak ? wkocu kazdy prawie jest inny !? oczywiscie smarkateria jest najgorsza le nie zawsz ei znam młodych przeklinajacych ale we wlasciwych mozmentach i "uczciwie":] pyzdo :D
#693749
pluskff4 | 2004-09-25 15:28:41
hmmm.... kiedys nagralem siebie kamera podczasa grania w q3 .... i rzeczywiscie o wiele bardziej przeklinam ;o
najlepsza metoda na odstresowanie sie to zucie gumy ;DDD (orbit:asd)
#694664
Zaloguj się by dodać komentarz.