Zaznaczam z góry, poniższy tekst nie ma NIC wspólnego z q3 ani q4 więc jeśli masz kij w tyłku to tego nie czytaj.
Siedziałam sobie dziś przed kompem i nagle naszla mnie wena twórcza, no w sumie fajnie, ale o czym można napisać?
Nie miałam żadnego pomysłu do chwili nastania reklam na Polsacie, kiedy to pojawil się na ekranie mój ulubiony prezenter Lotto przerywając mi oglądanie filmu. Otóż facet beztrosko zapalał sobie w studiu świeczki, a kamera czekała aż zacznie on cokolwiek mówić lub robić, co zainteresuje widzów (uwielbiamy latające kuleczki). Beztrosko, z uśmiechem na twarzy zapalił jedną świeczke, drugą (niech on już skończy) i trzecią. Nagle bah, przed oczami pojawiła mi się kartka internetowa którą mi wyslał znajomy. Wyjątkowo śmieszny pijak ubrany w strój Św. Mikołaja śpiewający kolędę bogatą w pieprz, sól i kurwy, przy okazji popijając polską, dobrą czystą. TO są nasze polskie święta nie?
Zastanawiam się, ilu z Was jest katolikami i jaki odsetek takich katolików świetnie się bawi oglądając tego typu karteczki.
Wróćmy jednak do źródła sprawy. Czym są Święta Bożego Narodzenia dla nas. Ze względu na wiek wiekszość z nas odbywa straszliwe męki, które zostaja odkupione w noc 31 grudnia.
Święta Bożego Narodzenia w krajach europejskich są jednym z ważniejszych wydarzeń roku. Nigdzie obyczaje świąteczne nie są szablonem; wszędzie są odrębne, bogate w tradycje i zwyczaje.
U niektórych tradycją jest alkohol, u innych oplatek i świeczki. Polska jednak bardziej jest znana z alkoholu, przykra sprawa bo ten standard wyksztalcamy wlaśnie MY. Zastanawia mnie, czy osoba którą wyjątkowo bawi kartka internetowa z nawalonym Św. Mikolajem tak własnie będzie prezentować kogoś, kto daje prezenty jego pociechom. No bo przecież jakby nie patrzeć nas to bawi, a jak coś nam się podoba to przekazujemy dalej, coby i inni mieli uciechę. Ogladał ktoś z Was może film o tytule 'Dogma'? Jeśli nie, to wspomnę, że był tam taki moment (na poczatku filmu), kiedy pokazany był nowy wizerunek Chrystusa z wyciagniętym kciukiem, mrugający do nas okiem. Nazwany został 'Chrystek'. Idąc tym tropem nazwijmy naszego Św. Mikołaja Upojnym Mikim.
Następna sprawa to życzenia. Co rokludzie wydają majątek na wysyłanie wierszyków SMS'ami. Życzenia jak życzenia, smacznego opłatka, masy prezentów, Mikołaja z wielkimi jajami etc. Może ktoś z Was pamięta tekst lecha - 'gl'? Otóż tu mamy podobną sytuację. Wklepujemy na klawiaturce telefonu wierszyk i wysyłamy go do całej naszej książki adresowej. Tak szczerze - czy ktokolwiek z Was miał jakieś głębsze uczucia świąteczne wysyłając te SMS'y? Druga strona kijka - odbierając entego SMS'a z następnym wierszykiem w którym ktoś mi radzi, jak pieprznąć kolędnika żeby nie nękał innych osób (przecież to Wigilia, kto chce sluchać kolęd? [jeremy speech] LoL [/jeremy speech]) - beznamietnie naciskam 2 razy lewy klawisz mojej Nokii (Usunąć? TAK!) Jaki w tym sens? Czekamy na wasze opinie przesyłane drogą SMS (cały dochód z SMS'ów zostanie przekazany na szczytny cel zakupienia członkom klanu PENTAGRAM swiątecznych, srebrnych krzyżyków).
Nie odbiegajmy jednak od tematu. Zaczęłam się więc zastanawiać, czym są Świeta Bożego Narodzenia, czasem obżarstwa? Czasem lenistwa? W sumie została już chyba tylko nazwa, nad którą nikt się nie zastanawia. Jedziemy do rodziny, opychamy się żarciem a potem dostajemy od babci nastepną parę wełnianych skarpet i garść orzeszków od cioci (no bo nie od Upojnego Mikiego nie? taki to by nam flaszke sprezentował). No dobra, przyznaję, że mi skarpetki pasują. bo mam problemy z krążeniem, ale orzeszków nie lubię, może tylko trochę. Najlepiej jest popatrzeć na dzieciaki w wieku od 2 do 8 lat, toż to istna wariacja jest na święta. Wstają rano zajarane myślą, że za parę godzin pojawi sie pierwsza gwiazdka i posypią się prezenty. Gdzie w takim razie gubimy 'to świąteczne coś'? Na odpowiedzi czekamy pod stałym numerem, na który wysyłajcie SMS'y. Nie, no dobra, powaga. Święta, dzień wolny od pracy oraz trzy dni wypełnione myślami o nadchodzącym 31 grudnia. Nie chce Was namawiać do czytania Biblii przy stole Wigilijnym, nie twierdzę również, że każdy z Was zapomniał kim jest Upojny Miki. Przez cały rok włazimy rodzicom na głowy, denerwujemy ich jak nikogo innego (wyłączam tu freaka, on wkurwia wszystkich jak leci) i mam dziwne wrażenie, że ten raz w roku fajnie by się poczuli, gdyby ich dziecko usiadło przy stole i zamieniło parę słów z rodziną.
Wszystko co tu napisalam to moje osobiste przemyślenia, jedni się nie zgodzą, drudzy się nie zgodzą.
Pamiętajcie! Bądźcie grzeczni bo wpadnie do Was Upojny Miki a on jest groźniejszy niż eQuador.
RauL | 2006-12-27 03:04:33
specyficzny artykuł :) imho czar świąt pryska niestety razem z wiekiem. kiedyś to było naprawde cośśśśśśśśśśśś!
#734133
lecho | 2006-12-27 03:17:33
Szczerze? Swietny txt, najlepszy jaki ostatnio czytalem - i daje sobie uciac nogi ze nie mowie tego dlatego, ze napisala go moja Ala. GW :) :*
#734134
pepz | 2006-12-27 09:37:24
no z tymi zyczeniami to masakra ;o
ja od razu postawilem kolegom/kolezankom warunek ze napisze zyczenia tylko wtedy kiedy otrzymam recznie napisane i szczere zyczenia a nie jakis wierszyk wklejany na pale do wszystich tak jak leci. czasami wystarczy samo 'wesolych'
#734150
pablo | 2006-12-27 13:41:10
Pepz, widze że postanowiłeś zrobić tak jak ja hehe Ja odesłałem życzenia tylko do dziewczyny, bo jako jedyna nie napisała wierszyka :)
#734195
bryan | 2006-12-27 16:25:24
racja :)
ale to z wiekiem zmienia sie mentalnosc czlowieka.
male dziecko cieszy sie z zabawek i czuje swieta - rodzice zwykle staraja sie budowac chociaz troche atmosfery dla brzdacow, nieco starsze towarzystwo cieszy sie (powiedzmy) z elektroniki, ... a czemu licealisci/studenci dostaja czesto pieniadze ? czyzby nic nie sprawialo nam radosci? czy to nasi bliscy nie maja zadnej inicjatywy i ida o najmniejszej linii oporu ? a moze nas nie znaja i nie wiedza ? Nie ma gorszego prezentu niz pieniadze w moim odczuciu (chociaz pewnie , przydadza sie , ale nie w formie prezentu pod iglaka!) - ja takie cos odbieram jako lekcewazenie i podejscie "cos trzeba dac to masz". Duzo wieksza frajde sprawi zawsze ksiązka, czy nawet jakis drobiazg "praktyczny" niz koperta z napisem : dla XXX od mikolaja :/
#734208
_Vh | 2006-12-27 20:24:54
Mikołaj daje 6 grudnia, a nie 25! 25 daje Gwiazdka i dlatego wolę Boże Narodzenie (bo jestem hetero i super zabawny)!
To ja sobie pozwolę zapytać (wsystkich):
a co ty, drogie dziecko, robisz dla utrzymania nastroju?
Tak mamo:
posprzątałem
powiesiłem bombki jak kazałaś
przyniosłem uszka od babci
ściszyłem muzykę
...
A czemu przez te kilka dni w roku nie powiesz mamie:
zostaw mopa, umyłem już podłogę
kupiłem na targu kilka ładnych gałązek jodłowych, powąchaj, jak ładnie pachną!
a gdyby ten stroik dać tu i tu? A te lampki tu trochę ponad drzwami?
....
Dlaczego nie śpiewasz kolęd? Obciach? W ten sposób sobie robisz. I po jaką cholerę idziesz na pasterkę?
,
#734230
ciem | 2006-12-27 20:57:36
gj gj gj (bo "Pole Treść komentarza zawiera mniej niż 4 znaki !") :d
#734234
vacq | 2006-12-27 21:54:36
...i dlatego ja nie chodze na pasterki :P
a w te święta los mnie wyjątkowo ukarał, bo byłem chory i półprzytomny, nie mówiąc już o tym, że prawie nic nie jadłem, bo nie miałem apetytu.
#734239
pawson | 2006-12-27 22:49:27
Oj nex ale ci sie na przemyslenia zebralo :dd
#734246
yac | 2006-12-28 00:25:22
Tak już jest w naszym kraju, że oficjalnie jest on krajem świeckim i panuje swoboda religijna, ale katolickie święta religijne są dniami wolnymi od pracy - więc coś trzeba robić.
Dla mnie święta nic nie znaczą, ale spędzam je z rodziną i robie to po to, żeby zrobić im przyjemność, spotkać się z rodziną i miło spędzić czas. Jest to dla mnie pewnym ustępstwem i nie "dostosowuje się do reszty" tylko świadomie dokonuje wyboru. Kolęd nie śpiewam (mimo, że się u mnie śpiewało w tym roku), na pasterkę nie chodzę, w modlitwie udziału nie biorę i nikt nie ma do mnie o to pretensji.
Myślę, że jest wiele rodzin, gdzie nie znajdziemy praktykujących chrześcijan i gdzie obchodzona jest Wigilia (chociażby ze względu na dzieci, którym chcemy sprawić frajdę).
Jeśli chodzi o wątek sms'ów to jest mi on całkowicie obcy (nie wysyłam, mnie też nikt nie wysyła).
Tak naprawdę możesz święta spędzić w DOWOLNY sposób i nikt Ci nic nie zrobi, jak będziesz siedziała sama w domu i zajmiesz się własnymi sprawami.
Nie, żebym się jakoś obruszał - wulgaryzmy raczej w Twoim tekście nic nie wnoszą do treści, więc po co ich używać bez potrzeby?
#734253
nergal | 2006-12-28 13:07:25
wkreciłaś się za bardzo:)
nie jest tak źle poprostu nie masz już 15 lat.
pewnie umiesz rozdzielić humor od naśmiewania siż z chrześcijaństwa,
ja tamm, jak bym takie coś dostał, to raczej czerpał bym z tego pozytywne emocje, no jak słuchasz radia maryja to pewnie nie
życzenia sms'em - ja pisałem wszystkim odzielnie po to żeby zapadły moim przyjaciołom w pamięć i pokazać ze coś dla mnie znaczą
przeklinanie jest jak najbardziej trendi:O szkoda że jeszcze nie dałaś zdjecia dzastina timberlejka:P
tekst mozna wrzyucić na swojego bloga a nie na strone o quake ;)
pozdro
#734286
HaSu_Szlauf | 2006-12-28 13:18:27
A ja uwazam, ze tekst jest jak najbardziej na miejscu. Powiem wiecej - brakuje mi czesto taki tekstow :(. Lubie poczytac czyjes luzne przemyslenia na pewnien temat, ktory niekoniecznie musi dotyczyc nowego sprzetu gaminogowego, albo poraz setny odpowiedzi na pytanie "Czesc przedstaw sie, skad jetes jak zaczela sie Twoja przygoda z q3...". Widac Swieta Bozego Narodzenia oczami quakowca nie sa takie rozowe :D. Co do zyczen sms'ami... wazne, zeby byly oryginalne i SZCZERE. Jesli ktos naprawde zyczy mi tego co wyslal, to Bog z nim :), a jesli nawet tego nie przeczytal tylko ctrl + c => ctrl + v to przykro mi :( (btw. czasem szukanie chwytliwego wierszyka zajmuje wiecej niz wystukanie "najlepszego", wazne zeby obie wersje byly szczere ;>).
#734288
Zaloguj się by dodać komentarz.