ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Turnieje - pov grzEs

pią, 13 grudzień 2002 18:29:02 | Autor: grzEs
Ciekawe jest to, w jaki sposób różne niespodziewane sytuacje potrafią doprowadzić człowieka do rozmyślań i wspomnień. Siedziałem sobie wczoraj na siedzeniu przed komputerem, status na gadu-gadu dostępny dałem i w mroczny sposób posty na boardzie nabijałem. Zajęcie co najmniej twórcze,wciąga człowieka bez wyjątków. Trzeba posiadać spore umiejętności, żeby robić to sprytnie i efektywnie. Więc pisałem sobie posta na jakiś temat związany z cpma - w tle leciał Smashing Pumpkins, utwór Cherub Rock chyba. Jakaś nieznana mi osoba zagadała mnie o jakiś temat o q3. Wyczułem spory szacunek ze strony rozmówcy, domyślałem się, że użytkownik traktuje mnie jako znawcę tematu itp. Rozmowa długo trwała, a wyglądała tak, że ja odpowiadałem na pytania które użytkownik zadawał - hehehe czułem się jak na przesłuchaniu. Spośród kilkunastu pytań zadano mi jedno, które dało mi trochę do myślenia: czy lubię jeździć na turnieje i czy jeżdżę na każdy turniej?





Zacząłem się zastanawiać: czy byłem na dużej ilości turniejów? Gdzie byłem, co przeżyłem? Co sprawia, że tak "często wyjeżdżałem"?





1. Przeszłość - a.d. 2001





I Turniej w Oławie


Pierwszy turniej na którym miałem szczęście być. Było to na wakacjach a.d. 2001. Po raz pierwszy byłem świadkiem prawdziwej rywalizacji. Wtóry po raz pierwszy moje granie zacząłem nazywać trenowaniem, choć normalnym trenowaniem tego raczej nazwać nie można było. Redaktorem jeszcze w tedy na orgu nie byłem -w tedy jeszcze niewiedziałem co to jest org. Turniej ten będzie dla mnie zawsze jako jeden z najbardziej ważnych i godnych zapamiętania. Pierwszy raz miałem styczność z czymś, co obecnie jest zalążkiem progamingu. Były pieniądze do wygrania, cel prosty. Trzeba było pokonać wszystkich przeciwników, sposób prosty. Turniej był na 1.17, bo taki okres w historii Q3. Ogólnie turniej ten ze wszystkich moich "wojaży" (=D, tak to moja mama nazywa) pamiętam najmniej, ponieważ było to dawno, a że stary jestem - starość nie radość - to za wiele niestety nie pamiętam. Jedyne co mi się przypomina to, że czułem się jakiś taki mały, niepotrzebny i bez władzy - co obecnie mi się raczej nie zdąża, obecnie na każdej imprezie czuje się jak u siebie =D. To wywarło na mnie duży wpływ, bardzo się denerwowałem i ... sporo przez to lamiłem. Na zawodach tych wszystkie mapki były dostępne, więc większość walka toczona była na q3dm17 - większość zawodników miała arenę tą opanowaną do perfekcji, więc jedynie mecze na "siedemnastce" były ciekawe.





2. Teraźniejszość - a.d. 2002





Turniej w Jelczu-Laskowicach


No i nastał jak z bicza trzasnął rok 2002. W między czasie stałem się redaktorem na stronie której wogóle nie znałem, ale podobał mi się jej layout (oczywiście jeszcze ten stary, pomarańczowo - brązowy). Impreza ta odbyła się podczas ferii zimowych. Był to turniej lokalny. Organizatorem teoretycznie był [A]m3 znany także jako ronin, ja mu "tylko" pomagałem. "Tylko", ponieważ od godziny 5:00 do 23:00 byłem cały czas na nogach, zaledwie przez 20 minut kiedy grałem siedziałem, bez porządniejszego jedzenia itp. Turniej ten był pierwszą imprezą, kiedy sprawdzałem się w roli organizatora. Myślę, że dobrze mi to wyszło. Naprawdę, nie wiem dlaczego ludzie tak narzekają, że trudno być organizatorem. Nad wszystkim panowałem, każdy wiedział kiedy i gdzie ma grać itp. Co prawda był to turniej lokalny, uczestników było zaledwie 16. No ale nie dość, że cała cafe miała jedynie 9 komputerów (od tego odjąć serwery), to jeszcze szefowa cafe od połowy turnieju sukcesywnie co kilka minut zabierała nam po jednym komputerze i udostępniała go klientom cafe. W ciągu godziny mieliśmy już tylko 5 komputerów! W kawiarence cały czas było ponad 50 osób, co zważając na rozmiary cafe było liczbą z pewnością za dużą. Trochę minąłem się czasem, no ale to nie moje wina tylko szefostwa cafe. Niestety także inne warunki techniczne zostały mi narzucone. W czasie, kiedy w Polsce i tym samym na świecie grano na 1.30 + osp 1.0, to my MUSIELIŚMY grać na 1.11. Oczywiście bez żadnego modu, czyli jak za dawnych dobrych czasów na całkowicie czystym quake'u. Bardzo mi - i innym - przeszkadzało, ale co miałem zrobić, musiałem sobie jakoś radzić. Serwery działały bez zarzutu, na szczęście także nie było żadnej zwichy kompa. Na tej imprezie także poznałem osobę, która towarzyszyła mi na kilku innych turniejach. SpideR się nazywał, z miasta Wałbrzych pochodził. Wcześniej zgadałem się z nim przez maila, gdzie jest Jelcz-Laskowice, jak dojechać do miejsca zawodów itp. Dopiero kilka dni później się dowiedziałem, że kiedy ja już byłem na miejscu i przygotowywałem ostatnie sprawy to On zadzwonił do mnie do domu, bo się w moim mieście zgubił. Rozmawiał z moją mamą =DD jak do cafe dojechać - na szczęście dojechał. Jako, że był osobą która dojechała z najdalszego miejsca, to trochę mu pomagałem. Ale chłopak sprytny był, kiedy inni po swoich meczach musieli zejść z kompa i ustąpić innym to on kampowal jedno miejsce =D - po prostu usiadł rozstawił swój sprzęt (w większości urządzenia wyjścia). Pokazał się z bardzo dobrej strony i wygrał cały turniej. Niewiedziałem, że zostaniemy kolegami i będziemy się widzieć na większości turniejów. Poziom był na, powiedzmy średnim poziomie. Dopiero kiedy doszliśmy do półfinałów to "coś" większego zaczęło się dziać. Mecz półfinałowe i finałowe były już na wysokim poziomie, dobre, ciekawe taktyki, dobry skill itp. Do domu wróciłem i cały następny dzień odpoczywałem - bo jak tu nie odpoczywać jak, ponad 16 godzin prawie bez siedzenia przeżyłem. A wieczorem na nockę do tej samej cafe poszedłem i całą noc graliśmy w q3 [=D].





Turniej Mephisto - Wrocław


Turniej ten uważam z kilku powodów za najważniejszy w moim życiu. Po pierwsze był to pierwszy, naprawdę duży tournament, którego miałem być świadkiem. Po drugie, na turniej ten zapisała się (i przyjechała) cała elita promode'owa, więc miałem możliwość poznania ludzi z najlepszych klanów, sprawców najlepszych jakości demek itp. Po trzecie był to pierwszy raz, kiedy mogłem na żywo poznać moich znajomych z internetu. Kumpli, których poznałem na serwerach Quake III Arena czy nawet zioomków, którzy tak samo jak ja, tworzą mroczną, niepokonaną, nikczemną, najlepszą, coolową, hardcorową, wypasioną, masakryczną, wyjątkową, pro redakcję serwisu q3arena.gry.wp.pl (oczywiście wyliczankę powiększać według stopnia zaawansowania w tajemnej wiedzy).





O tym, że będzie taka impreza wiedziałem już ok. dwa miesiące wcześniej. Rozmawiałem ze sweeperem, że coś tam miałem pomagać. Z pomagania w organizacji nic nie wyszło, sweeper z kolegami z miasta Wrocław sobie bardzo dobrze radził, więc po co ja tam =D. Był to koniec roku szkolnego, miałem egzaminy sprawdzające wiedzę zdobytą w gimnazjum i jednocześnie będące przepustką do dalszego kształcenia. Data turnieju nie była jeszcze wiadoma, ponieważ sweeper jest w moim wieku i także miał egzaminy. Po testach był już większy luz, więc organizatorzy mogli zabrać się do organizowania czego trzeba i jak trzeba. No i wymyślili ostateczną datę. Dzień w którym miała się odbyć ta impreza to (mogę się pomylić o kilka dni) 29.VI. a.d. 2002. Niby zwykły dzień, ale w mig przypomniałem sobie, że na dzień później jest zaplanowany zjazd redaktorów orga w Warszawie. Miałem problem, co wybrać impreza cpma czy od bardzo dawna oczekiwany zjazd. Niby mogłem uczestniczyć w tym i tym, ale od razu wiedziałem, że Mephisto tournament nie skończy się na jednym dniu (i jak się później okazało, miałem racje). Wybrałem zjazd. Choć niewiem jak to się stało, pewnie przypadek, ale w dniu turnieju (piątek) pojechałem sprawdzić szkolne wyniki - czyli czy dostałem się do liceum ogólnokształcącego do którego chciałem się dostać. Byłem więc we Wrocławiu, chciałem chociaż kilka godzin być na tym turnieju.





Okazało się, że dobrze zrobiłem. Impreza była naprawdę lightowa. Najpierw nie mogliśmy się z qmplem dostać na te osiedle Wrocławia, gdzie działa się ta cała impreza. W końcu kiedy tam jechałem, wydawało mi się, że jadę do jakiejś dziury. Kiedy dojechał na Muchobór, okolica jednak okazała się całkiem spoko. Daleko od centrum, w miarę spokojnie itp. Kawiarenka był mała. Raptem trochę większy prostokąt. Na środku komputery, miejsca jakby nie patrzeć mało. Na szczęście z tyłu było wyjście na taras (balkon =D), gdzie przebywała większość graczy. Poznałem w tedy ludzi, o których głośno jest na scenie - pod kilkoma względami. Przez to jakim skillem dysponują, czy to, jaką działalność cenową prowadzą. Pierwszy był sweeper - człowiek spokojny, wyluzowany, jednak widać, że dużo czasu przebywał przed komputerem. Mój kolega trochę się śmiał z jego wyglądu =D - podkrążone oczy itp. Prawdziwy komputeroholik/quaker. Następnie sweeper zaprowadził mnie do leniego, kolegi i także redaktora na orgu. Lenar od razu wydał mi się wkurwiający, ale po kilku chwilach gadki okazał się mniej wkurzający niż mi się na początku wydawało. Taki średnio - niskiego wzrostu blondyn, biegający po cafe z redbullem i innym "napojowym" stuffem. Mógłbym jeszcze wymieniać ludzi, których miałem przyjemność poznać, jednak dla dobra czytelników tej kolumny - nie chce Was zanudzić - opisze wszystkich w dużym skrócie. Następnie poznałem zoomera. Koleś dla niektórych może się wydawać jeszcze bardziej wkurzający niż lenar. Zoomer był/jest w sumie mojej postury, chudy, nawet podobny do mnie, że jeszcze na tym turnieju dwa razy ktoś nazwał mnie zoomerem =D. Potem poznałem maZata z flm. Także z redakcji orga, spoko koleś, niestety nie widziałem jak gra, ale pewnie nieźle. Następnie zobaczyłem SpideR'a [=D], któremu chyba ten lightowy turniej się nie podobał. Potem była saari, którą poznałem trochę przypadkowo, ale to nic. Śmieszna była, taka dziecięca. Razem z kolegą potem śmialiśmy się z jej bucików - ja w takich chodziłem w przedszkolu =D, ale to nic. Spoko panna, niewiele jest grających lady's, dlatego jeżeli już jakieś znamy, to trzeba je szanować itp. Saari mnie pewnie nie pamięta, ale pomińmy ten fakt. Później zobaczyłem sergiego, siedział chłopak w koncie i z fragmanem gadał. Sergi taki "byku", postury bramkarza przed dyskoteką w moim mieście. Fragman człowiek ciekawy, a co najmniej śmieszny jak gra. Mój qumpel to zauważył, że fragman zabawnie się zachowuje podczas gry w q3. Kiedy straci fraga to gada sobie coś pod nosem czy kiwa głową. Do tego jaką pozycje siedzenia na krześle obiera podczas gry [=DD] (czyt. wczuwa się bardzo) (oczywiście dla fragmana pełny szacunek). Akurat w tym czasie zoomer zaczynał swoją walkę, wiec podszedłem zobaczyć jak gra na pm i dodatkowo na lanie ten lc.zoomer a teraz dx-zoomer (obecnie gra chyba w [g&p]). W całej kawiarence furorę zrobił jego cfg. Cała mapka w kolorze czerwonym, naprawdę robiło wrażenie i ... od razu przypadło mi do gustu =D. Sam chciałem mieć taki .cfg. Zoomer okazał się w całym turnieju najlepszy i wygrał. Niestety ścisłe finały odbywały się już drugiego dnia, kiedy ja byłem w drodze mrocznym pociągiem do Warszawy. Organizacja turnieju była bardzo dobra, choć moim zdaniem nie obyło się bez wpadki. Pozytywem było to, że nie znałem chyba turnieju, gdzie udało by się rozegrać całą drabinkę DE 64 podczas jednego dnia. Chociaż, organizatorzy przesunęli imprezą jeszcze na drugi dzień, lecz gdyby chcieli, to skończyli by całe zawody w nocy, jeszcze tego samego dnia, kiedy zaczęli. Negatywnym moim zdaniem było to, ze z powodu pośpiech, cały czas jakiś koleś wyganiał wszystkich na taras. Kurde, jak bym chciał być na tarasie to bym tam był. Ja tu przyjechałem tylko na kilka godzin i to z zamiarem zobaczenia jak grają najlepsi. Kiedy zbliżał się wieczór ( a był to koniec czerwca), wtedy w cafe trochę opustoszało - ci co mieli grać to grali a reszta poszła na ognisko, które zostało rozpalone niedaleko. Razem z moim kolegą i Spiderem - któremu ten wymiatający turniej się niepodobał, ciekawe dla czego - postanowiliśmy ruszać do domu.





II Turniej w Oławie


Nastały wakacje. Czas który pomiędzy wyjazdami nad morze i w góry, wspólnymi imprezami z kolegami i koleżankami poświęciłem na grę w Quake III Arena. Później dowiedziałem się, że odbędzie się druga edycja turnieju w Oławie. Byłem już w tedy w miarę "doświadczonym" redaktorem, więc postanowiłem pisać newsy itp. Żeby cała Polska wiedziała co się dzieje na miejscu rywalizacji. Organizatorzy, których już wcześniej znałem, napisali mi maila czy bym coś tam nie pomógł w organizacji. Zgodziłem się i pomagałem na ile mogłem, pisałem newsy na orgu, przypominałem użytkownikom o turnieju, ogłaszałem na mircu itp. Mi samemu nie chciało się bezpośrednio uczestniczyć w walkach, ponieważ turniej był na vQ3 - a po tym co zobaczyłem na Mephisto wiedziałem, że podążam w dobrą stronę mocy i nie mogę zbaczać z drogi, którą wcześniej obrałem, nie mogę zboczyć na ciemną stronę mocy, czyli vanillie. Pod koniec zapisów widziałem na liście znane ksywki takie jak np.: Sergi czy dx-dave. Wiedziałem, że poziom zawodów będzie wysoki. Niestety trochę się przeliczyliśmy z ochotnikami do bycia najlepszym i z ponad 50 graczy na miejscu imprezy zjawiło się trochę mniej niż 30, dlatego trzeba było ustawiać puste losy w drabince DE dla 32 osób.





Z samej imprezy napisałem sporo newsów (chyba nawet trochę za dużo - pozdrowienia dla AcidRaina) więc nie będę się tutaj za bardzo rozpisywał.. Ja po prostu chciałem cały czas informować całą Polskę, jak tam jest fajnie. Bo było naprawdę lightowo. Nawet nie chodzi o poziom meczów, tylko o klimat panujący w całej cafe i po za. Panowała taka atmosfera jakby wszyscy się znali, nie było czegoś takiego jak na Mephisto, że było sporo ludzi którzy nie znali siebie nawzajem. W Oławie wszyscy siebie znali - choć może to przesadza, ale tak wyglądało - każdy z każdym gadał, pił piwko, grał poza turniejowe mecze itp. Klimat był naprawdę spoko. Dodatkowo po pierwszej rundzie DE - którą wspomnę, że udało mi się przejść dalej - niedaleko cafe rozpalono ognisko, na takim podwórzu między blokami, to była już pełna klima. Ci którzy nie grali, albo nie spectowali na żywo, poszli na ognisko. Jedliśmy kiełbaski, śmiechu było co nie miara, zaje****i ludzie itp. Była także pewna śmieszna sytuacja, która mnie rozbawiła. Rozmawiałem z graczem o q3 i scenie, a nagle koleś ten obrócił się i spytał wszystkich " ... a gdzie jest ten grzEs z orga, widziałem przed chwilą newsy, więc musi gdzieś być, który to jest? ... " uśmiechnąłem się i powiedziałem "no, to ja" - i wszystko było jasne [=D]. W ogólne na całym turnieju jak się przedstawiałem i mówiłem, że jestem grzEs, to pytali, czy ten z orga? Pomyślałem sobie, że trudno byś gwiazdą (=DDDD, żartuję oczywiście). Impreza była naprawdę wspaniała, posiadała swój niepowtarzalny klimat. Trzymam za słowo organizatorów którzy obiecywali, że będzie i trzecia edycja - możliwe, że TDM.





Turniej oprócz standardowych jak na tourney mapek (pro-q3dm6, pro-q3tourney2, pro-q3tourney4 czy ztn3tourney1) posiadał także jedną nową - ospdm7. Na początku chciałem zmiany tej areny, ale później kiedy na lanie który zorganizowałem z kumplem i który trwał ponad trzy tygodnie pograłem trochę na niej, to okazało się, że jest to naprawdę fajna mapka. Mała, szybka, dynamiczna, nie pozbawiona także aspektów strategicznych (chyba idealna mapka dla krogotha). Prosta graficznie, bez bajerów przeszkadzających w grze itp. Niestety, na samym turnieju większość graczy odrzucała tę mapkę. Tylko nielicznie odważali się na niej grać. Wielka szkoda, ponieważ można było pokazać, że z dobrymi skutkami można wprowadzać nowe mapki, jako coś nowego. Odskocznie od "szarych, nudnych aren" turniejowych. Całe zawody wygrał [A]performer, który przejechał chyba ponad 400 km żeby wygrać i w nagrodę otrzymać trochę XXXzł. Niestety, w połowie turnieju wycofał się sergi, który musiał wracać do Wrocławia, bo musiał wracać do dziewczyny [=D]





Turniej Counter-Strike w Jelczu-Laskowicach


Były to zawody w cs'a, więc wszystko w wielkim skrócie. W moim mieście, wraz z upadającą "sceną" q3 coraz bardziej rozrastała się "scena" cs'a. Co prawda to wszystko nie można było nazwać scenami w prawidłowym tego słowa znaczeniu, ale było to tak traktowane [=D]. Powstała idea zorganizowania turnieju gry counter-strike. Wziął się za to admin kawiarenki, czyli miejsca gdzie będzie się miał odbyć turniej - te samo miejsce gdzie miał "był" turniej q3. Z powodu, że był to mój kolega, zapytał się, czy nie mógłbym mu pomóc. Zgodziłem się. Były cztery drużyny, po trzech zawodników każda. Turniej odbył się w całkowitym skupieniu. Nie było żadnych przyjezdnych, więc każdy każdego znał. Nawet miałem brać udział w walkach w klanie, którego jestem członkiem. Nawet trochę trenowałem przed tą imprezą i musze, powiedzieć szczerze, że counter-strike wcale nie jest taki zły. Możliwości taktyczne jakimi dysponuje ta gra są wspaniałe i naprawdę daje to dużo zabawy.





Eliminacje CGL3 - Termin I - Wrocław


I nastał czas eliminacji do trzeciej edycji turnieju powszechnie uważanego za mistrzostwa Polski. Podczas dwóch terminów wyznaczonych przez szefostwo CGL wyłoniono 32 najlepszych graczy, którzy tym samym wygrali przepustkę do stolicy, która miała być miejscem finałowych zmagań. Wrocław był jednym z nielicznych miejsc, gdzie te eliminacje odbyły się bez żadnych przeszkód (no, był jeden problem, ale o tym później). Sukces Wrocławskich eliminacji (I termin) polegał na odpowiednim doborze ludzi, którzy znali się na temacie. SeRgi to nie jakiś tam dziadek, tylko gracz bardzo dobry, doświadczony i ... znany [=D]. Bardzo dobrze poprowadził pierwsze eliminacje, nad wszystkim panował. Potrafił rozwiązać większość problemów. Jednak patrząc obiektywnie, to nie tylko dzięki sergi'emu wszystko poszło tak jak trzeba. Dzięki takim ludziom jak fhn|Alien, sweeper, benny czy w końcu zoomer wszystko działało jak należy. Szybko rozwiązaliśmy problem .cfg, który wysłany dzień wcześniej przez mrocznego krogotha. Config ten by pisany pod promode, o czym niestety dowiedzieliśmy się już w trakcie trwania walk (hehe grzEs pierwszy zauważył). Można powiedziedzieć, że tutaj każdy był w jakimś sensie organizatorem. Same eliminacje trwały trochę dłużej niż w innych miastach, no ale u "nas" było znacznie więcej ludzi, ponieważ gdzieś tam na Śląsku - dokładnie nie pamiętam gdzie - odwołano eliminacje. Dlatego np.: benny i zoomer musieli jechać do Wrocławia. Sprawiło to oczywiście, że poziom samej imprezy znaczniej się podniósł. Mogę zaryzykować stwierdzenie, że I termin eliminacji we Wrocławiu stał na najwyższym poziomie - poziom był tutaj najwyższy z całej Polski. Wystarczy spojrzeć na graczy, którzy walczyli o prawo grania w wielkim, mrocznym finale w stolicy: dx-zoomer, 666|benny, dx-scorpion, DA|salomon, DA|twins (bracia bliźniacy, niech ktoś mi powie, jaki jest sposób, aby ich dobrze rozróżnić) i inni. Naprawdę, na żadnych innych eliminacjach nie było tylu dobrych, prezentujących dobrą grę graczy. Stworzyło to trochę niemiłą sytuację, z kilku bardzo dobrych graczy którzy z całą pewnością zasługiwali na "paszport (polsatu) do stolicy". Lecz trzeba było wybrać tylko dwóch. Dwoma najlepszymi graczami okazali się dx-zoomer i 666|benny - gracze, na których od początku stawialem.





Eliminacje CGL3 - Termin II - Wrocław


Drugi termin wrocławskich eliminacji co cgl 3 rozpoczął się dzień później niż inne tego typu imprezy w całej Polsce - wyszło to z zarządzenia sergiego, który nie mógł tego organizować w wyznaczonym wcześniej dniu - nikt mu nie miał tego za złe. Niestety, choć pisałem o tym przy okazji innego newsa o cgl3, to widać nie do wszystkich to dotarło. dx-bush nie wiedział o przesunięciu turnieju o jeden dzień do przodu i przyjechał [=D]. Hehe wrócił do domu i następnego dnia znowu przyjechał [=D].





Podczas drugiego terminu do gry zostali dopuszczeniu gracze, którzy uczestniczyli w pierwszych zawodach. Jak by na to nie patrzeć, wyszło to także trochę z mojej inicjatywy. Kiedy skończył się pierwszy termin eliminacji byłem bardzo zdenerwowany (nie tylko ja, oczywiście) tym, czym byliśmy świadkami w całej Polsce - zerowym brakiem organizacji tak dużego przedsięwzięcia (tylko w niektórych miastach wszystko zostało dobrze przeprowadzone). Poczułem, że nie było to sprawiedliwe, ponieważ było wiadomo, że w drugim terminie organizatorzy wyciągną wnioski i wszystko będzie lepiej zorganizowane. Przecież uczestnicy terminu nr. II będą mieli o wiele lepiej, wygodniej, profesjonalniej itp. Dlatego właśnie napisałem petycję do szefostwa cgl, którą zamieściłem na orgu. Wcześniej zgadałem się ze sweeperem, który mnie poparł i wspomógł pisząc newsa nq fpp.pl i namawiając do podpisywania pod kolumną. Skutkiem tej "sprawy" było kilkadziesiąt podpisów. CGL to zauważyło - założyli ankietę, od której miał zależeć wynik. Wynik był pozytywny.





Dlatego właśnie podczas drugiego terminu spotkałem kilka znanych mi już osób, jak fhn|alien, twins, Salomon czy inni (których ksywek niestety ze starości nie pamiętam =D). Impreza trwa była jeszcze bardziej profesjonalna niż pierwszy termin we Wrocławiu, trwała także o wiele krócej. Nie mieliśmy już problemów z .cfg, komputery znowu się nie zwieszały, wszystko było bardzo dobrze. Znowu sergi nad wszystkim bardzo dobrze panował. Inni uczestnicy pomagali mu w miarę możliwości, jednak za bardzo nie było co pomagać - full profesjonalny turniej itp. Jako, że kolega SpideR mnie namówił, wziąłem udział w turnieju. Oczywiście ze skutkiem bardzo przeciętnym, ponieważ nic nie trenowałem, a jak już w domu czy na lanie coś grałem, to wyłącznie Pro Mode, na którego się przeżuciem, ponieważ doszedłem do prostego wniosku, że pm sux. Zawody trwały krócej niż termin pierwszy, a dwoma najlepszymi graczami (wybrańcami) byli dx-bush i ... hehe nie wiem. Był to ktoś spośród braci bliźniaków - [DA]twins albo [DA]salomon. Jeżeli czytają ten tekst, to niech napiszą w komentarzach, których z nich zdobył przepustkę do Warszawy.





Turniej w Opolu


Do turnieju tego przygotowywałem się blisko dwa miesiące, ponieważ na taki czas przed wiedziałem o tej imprezie. Z początku nic nie było ustalone, nic nie było pewne. Kiedy, gdzie, na jakiej plaftormie q3. Dopiero kiedy turniejem zainteresował się lenar, wszystko poszło z górki. Ustalony został termin, miejsce - które zostało później zmienione na inną cafe. Za platformę ustalono cpma, dzięki czemu nie trzeba było się martwić o chętnych do gry. Scena pm jest tak zorganizowana, że można było wręcz oczekiwać dużej ilości dobrych graczy. Podczas drogi do Opola poznałem cud anioła - jak się później okazało Gosia ma na imię - z którym dzisiaj utrzymuje stały kontakt. Spotykam się z nią prawie codziennie, razem spacerujemy itp. [hehehe =D] Ale wracając do samej imprezy [=D] to była naprawdę lightowa i może się równać jedynie z Mephisto we Wrocławiu. Dużo ludzi, grających i spectutjących. Znowu prawie cała elita promode'owa. Zoomer, MM*SZAJBUS [=(], fragman, steef, sergi, lenar, bush i wielu, wielu innych bardzo dobrych graczy. Turniej z powodu rozmachu, sław jakie na nim uczestniczyli stał się kolejnym wielkim turniejem promodowym.





Lenar jako organizator można powiedzieć, że sprawdził się dobrze. Wielu nie wierzyło w możliwości organizacyjne leniego, jednak zważając na problemy techniczne z jakimi się spotkał, to wyszło mu to wszystko całkiem całkiem. Niestety podczas trwania imprezy okazało się, że nie wszystkie komputery posiadają USB. Był to duży problem, ponieważ duża cześć graczy posiadała urządzenia peryferyjne działające właśnie wyłącznie pod universal serial bus. Jak teraz rozdzielać komputery graczom, jak wyznaczyć mecze? Dlatego właśnie to wszystko toczyło się tak wolno - przeciągało z minuty na minutę. Niestety, nie można było na ten zonk znaleźć rozwiązania.





Poziom samego turnieju była bardzo wysoki. Większość meczów była bardzo ciekawa dlatego w dalszym ciągu czekam na demka z tej imprezy, może lenar w końcu wrzuci je na orga. Prawie przez cały turniej (bez meczów grupowych, czyli kwalifikacje) stało gtv gdzie można było na bieżąco spektować mecze. Właśnie na tej imprezie uwierzyłem, że Polska jednak potrafi i jak chcemy, to potrafimy coś dobrze zorganizować. Ludzie, których poznałem lub chociaż zobaczyłem na mephisto, przyjechali do Opola, więc w końcu mogłem z nimi pogadać. Udało mi się porozmawiać ze stajnią, który okazał się zaje*****m. człowiekiem. Kurcze chciałbym mieć taką skórę z milionami kieszeń i takiego lightowego gameboy'a z grą supa mario [=D]. Z początku nie wiedziałem trochę o co chodzi, ponieważ taki trochę niższy, lysy i w dodatku nieznany mi koleś zwracał się do mnie jakby mnie znał, dopiero później dowiedziałem się, że to był steef, również redaktor orga [=D].





3. Przyszłość - a.d. 2003


Na horyzoncie już widać kolejne turnieje i mogę Was zapewnić, że przynajmniej na tych najbliższych będę, więc możecie oczekiwać newsów, zdjęć, wywiadów, demek itp. (czyt. relacji). Już 4 stycznia turniej w Brzegu. Organizator gallek spytał się mnie, czy bym nie pomógł w organizacji w dniu imprezy i nie napisał trochę na orgu na temat tego turnieju. Pisałem newsy, rozpocząłem temat na bardzie itp. Mam nadzieje, że na imprezie tej będzie dużo ludzi.





Kolejnym ważnym turniejem będzie od dawna oczekiwany turniej w Chodzieży. Zawody te obrosły już rangą kolejnego wielkiego turnieju. Uczestnictwo zapowiedziała cała polska elita promode'owa. Na temat turnieju w Chodzieży napisałem już osobną kolumnę, którą wrzucę za kilka dni (jeżeli wszystko pójdzie bez przeszkód to dokładnie za 48 godzin) wiec za bardzo nie będę się rozwodził na tematem.





To już koniec [=D]. Mam nadzieje, że przeczytaliście tę kolumnę dokońca. Jest ona na pewno najdłuższa ze wszystkich. Tak to wszystko wygląda, ta tych turniejach byłem. Czy to dużo czy to mało, na pewno musicie rozstrzygnąć sami. Niestety na tej liście brakuje dwóch bardzo ważnych pozycji - finału CGL3 w Warszawie i finału Polskich eliminacji WCG2002 w stolicy. Na początku planowałem tam także być, jednak różne sprawy finansowe, miłosne (sic!) przeszkodziły mi w tym. Na pewno ten cały czas jaki spędziłem w pociągach, autobusach czy samochodach mile wspominam i nie uważam za zmarnowany. Starałem się jeździć na turnieje jak najczęściej i zdawać czytelnikom serwisu q3arena.gry.wp.pl rzetelne relacje. Mam nadzieje, że moja praca nie poszła na marne i to co robiłem ( i będę robił), było i będzie potrzebne i ... szanowane.





P.S.


Tekst ten miał się ukazać w znacznie skróconej formie na początku września pod tytułem moje Quake'owe wakacje. Jednak kolega sweeper z zaprzyjaźnionej redakcji q3.fpp.pl mnie uprzedził i napisał bardzo podobny artykuł o bardzo podobnym tytule. Więc poczekałem kilka miesięcy i napisałem więcej, niż w tedy planowałem.
Wyświetleń: 3566

Shadow | 2002-12-13 18:37:08

Ja prosił bym raczej o skrócona forme bo nie wiem ile osobą uda się dotrwać do końca. Mnie sie nie udało =:( wiec nie daje zadnej oceny.

grzEs | 2002-12-13 18:39:14

w sumie sie nie dziwie. Ale chociaz podba Ci saie to, co przeczytales?

Gravatar

StaryOrgowicz_133 | 2002-12-13 20:11:32

stajnia mial black skore i gra w ktora gralem to wario a nie mario, pozniej dawno mnie Grzesiu nie widziales ;-))) wiedza o tym ludzie co byli w Katowicach na nocce ;-) juz nie mozesz powiedziec chudy zreszta obadasz w Chodziezy ;-))

BobeK | 2002-12-13 22:01:39

Nie, nie czytam i tyle.

Bs0d | 2002-12-13 22:11:38

Bosh ludzie nie przesadzajcie. Moze i troche dlugi tekst, ale mozliwy do przeczytania =] Grzes fajnie ze bedziesz w Chodziezy. Pewnie sie spotkamy... A za tekst otrzymujesz odznaczenie GJ i GW :PP

BobeK | 2002-12-14 00:25:05

No dobra, moze i dlugi, ale akurat mnie temat nie interere, wiec dzis juz nie przeczytam :P. Moze z rana jutro jak bede sie nudzil... =O

lenar | 2002-12-14 00:31:24

zoomek :DDDD

Gravatar

[FPP]Krypton | 2002-12-14 01:46:40

ciezko sie tekst czyta, ale czytalem gorsze
ogolnie ciekawe spostrzezenia i osoby, ktore nie byly na zadnym turnieju moze w koncu sie przekonaja ze tam sie jezdzi for fun a nie dla nagrod

slawek | 2002-12-14 10:11:34

a to nie powinno byc w jakimś blogu?

SAI4H | 2002-12-14 10:18:42

ciezko siem czyta :P przeczytalem polowe :P nie wiem czy kogokolwiek interesuje tak obszerna historia ... i to o turniejach =o

grzEs | 2002-12-14 11:03:20

zoomer ja nie ginekolog, zeby badac kobiety

Duncan | 2002-12-14 12:58:55

Dotrwałem do końca i.. nie było tak strasznie :]. Tekst długi, ale za to solidnie zredagowany... Nareszcie jakiś tekts o "czymś".. bo te kolumny zajmujące sie rozważaniami filozoficznymi, stają się nudne :/...

lenar | 2002-12-14 14:38:12

dobre grzesu bardzo dobre :)

hanti | 2002-12-14 14:44:06

hehe dobre dobre ale ja tez nie przeczytalem 3 perwsze linijki ale poprostu nie interesuje mnie jak i co tam na turniejach robiles :P

hanti | 2002-12-14 14:45:03

tzn po nie przeczytalem kropka ma byc

Gravatar

StaryOrgowicz_133 | 2002-12-14 15:36:47

grzesiu dalem 6 :-))) ocene a ty mi 1 w cfg ;-)))

[SpideR] | 2002-12-14 23:01:10

mi sie fajnie czytalo :> ocena koncowa 6 =]

Lcl | 2002-12-16 00:16:25

Blach... no ja lyknolem texta w calosci i b. mnie sie podobal =]
ciesze sie ze moglem trohe powahac klimatu turniejow, bo jakos niemam okazji sam na nih goscic, a to dlatego ze dopier odniedawna mam lacze(ostatnia opcja w sadzie) i niemoge namowic zadnego z 7 grajacyh osob w okolicy na upgrade wersji 1.11 na cokolwiek wyzszego (o pro mode nie wspomne =...[ ) (a pamietam czasy kiedy gralo sie w q1 w "demo" (moze ktos z katowic kojazy =P). no rozpisalem sie to do meritum coy ie przeciagac: Jak patrzycie a ludzi ktuzy przyhodza na turiej bez przygotowaia (tak jak w moim przypadku) i przesto strasznie "lamia"? oststnio tak mi sie zdazylo na turnieju bodajze w "cafe contact" (kato) mialem pierwsza okazje (nie liczac demek ) looknac jak graja np. mar1o (36:0)... no. to tle fajny text!

Yaboll | 2002-12-16 04:18:22

Niezla robota, ale nie sadze ze nasi kwakwi bracia strawia caly text do ostatniej joty... ciezko bedzie mi przebrnac przez taki grom literek, zwlaszcza ze nie kazdy ma w swoim naywku czyanie ksiazek, artylulow itp....
jak mi ktos kiedys powiedzial: "wsio co jest dluzsze niz 30 zdan nie jst dla ludzi"...(skomentujcie to sobie sami)-- oczywiscie jak tak nie uwazam.
Dobra robota moj ty imienniku :D

rerekumkum-sick | 2002-12-16 12:23:45

kiedy będzie znowu turniej w Jelczu?????????????/??

Zaloguj się by dodać komentarz.

Co nowego

  1. bfr_aka_pablonzo napisał post: @Requiem: ja ostatnio pogrywam ft melodeiro :D wciągnęło mnie na no... / hellou ludziska :)
  2. Requiem napisał post: Fajnie, że ktokolwiek tutaj bywa :D Co tak na co dzień w życiu pora... / hellou ludziska :)
  3. MucieK napisał post: o to już nas troje jest ;) / hellou ludziska :)
  4. bfr_aka_pablonzo napisał post: @MucieK: ja co parę dni też zaglądam :D / hellou ludziska :)
  5. MucieK napisał post: chyba co dwa dni :P ;) / hellou ludziska :)
  6. Requiem napisał post: Tutaj masz Patcha do Q3 oraz linka do ulepszonego silnika Quake3e: ... / eFreeze 1.31 proszę o pomoc.
  7. Requiem napisał post: Tak :D Ja tutaj bywam codziennie :D / hellou ludziska :)
  8. MucieK napisał post: żyje ktoś jeszcze ? ;) / hellou ludziska :)
  9. bit stworzył temat: eFreeze 1.31 proszę o pomoc.
  10. bfr_aka_pablonzo napisał post: @247_QL: qra1337 :D @LongeR HoQ to jest aktywny discord, ctf, tdm ... / Czy są tu jacyś aktywni gracze? :)
  11. LongeR napisał post: Też szukam kogoś z kim można pograć , jest jakoś aktywny discord z ql? / Czy są tu jacyś aktywni gracze? :)
  12. k3m napisał post: Dzień dobry :D / Powspominajmy ! :>
  13. Szczawson napisał post: trzeba zatem pograć / 05.06 (sobota) trening
  14. Requiem zaktualizował post: Na wieczór podzielę się z Wami moim nowym filmem - nagrałem kulisy ... / [FINAL] Blast from the Past - rocznicowa mapa Q3/QL
  15. 247_QL napisał post: @bfr_aka_pablonzo: wszystko jasne. Jaki masz tam NICK? / Czy są tu jacyś aktywni gracze? :)
  1. bfr_aka_pablonzo napisał post: @Requiem: ja ostatnio pogrywam ft melodeiro :D wciągnęło mnie na no... / hellou ludziska :)
  2. Requiem napisał post: Fajnie, że ktokolwiek tutaj bywa :D Co tak na co dzień w życiu pora... / hellou ludziska :)
  3. Requiem zaktualizował newsa: Quake Live Instagib Pickup 3v3 - dołącz do gry!
  4. MucieK napisał post: o to już nas troje jest ;) / hellou ludziska :)
  5. bfr_aka_pablonzo napisał post: @MucieK: ja co parę dni też zaglądam :D / hellou ludziska :)
  6. MucieK napisał post: chyba co dwa dni :P ;) / hellou ludziska :)
  7. Requiem napisał post: Tutaj masz Patcha do Q3 oraz linka do ulepszonego silnika Quake3e: ... / eFreeze 1.31 proszę o pomoc.
  8. Requiem napisał post: Tak :D Ja tutaj bywam codziennie :D / hellou ludziska :)
  9. MucieK napisał post: żyje ktoś jeszcze ? ;) / hellou ludziska :)
  10. bit stworzył temat: eFreeze 1.31 proszę o pomoc.
  11. bfr_aka_pablonzo napisał post: @247_QL: qra1337 :D @LongeR HoQ to jest aktywny discord, ctf, tdm ... / Czy są tu jacyś aktywni gracze? :)
  12. LongeR napisał post: Też szukam kogoś z kim można pograć , jest jakoś aktywny discord z ql? / Czy są tu jacyś aktywni gracze? :)
  13. k3m napisał post: Dzień dobry :D / Powspominajmy ! :>
  14. Szczawson napisał post: trzeba zatem pograć / 05.06 (sobota) trening

Pokaż więcej »

Gracze

  1. scisek +1 - 84 pkt
  2. Requiem - 30 pkt
  3. Czarna_Bakłażana - 22 pkt
  4. bfr_aka_pablonzo +5 - 8 pkt
  5. MucieK - 8 pkt
  6. bit - 2 pkt
Zobacz cały »
Zobacz wszystko »

Statystyki graczy ogółem:

  • Wygranych / przegranych: 163276 / 170973
  • Trafień / strzałów: 97258977 / 322570048
  • Fragów / zgonów: 5029245 / 4356508

Więcej statystyk już wkrótce...

Cytaty

Quakecon will soon start getting sponsored by hair loss solutions, erection pills, life insurance and QVC.

Źródło: http://esreality.com/post/2891023/clawz-everyone-can-give-me-a-hard-time-it-is-about/#pid2891208

Dodał: tath

Ankieta

OMPQ3 2023 - turniej 1v1 online (gracze sami się dogadują, finał 21 maja))

Głosów: 53