"Włącz się do gry, cel wyjazd do Korei..." takim słowami Samsung główny organizator WCG edycji polskiej, zaprasza nas do wzięcia udziału w największym wydarzeniu w światku gier komputerowych.
WCG2002 obejmuje swoim zasięgiem prawie cały świat, to następny cytat który uświadamia nam ogrom przedsięwzięcia, tej imprezy. Pięćdziesiąt trzy państwa to rzeczywiście prawie cały świat, w europie są to: Hiszpania, Portugalia, Francja, Wielka Brytania, Włochy, Holandia, Belgia, Luksemburg, Niemcy, Szwajcaria, Austria, Szwecja, Dania, Norwegia, Finlandia, Polska, Węgry, Bułgaria, Rumunia, Czechy, Słowacja, Rosja, Ukraina, Kazachstan oraz Litwa. Oprócz europy, eliminacje przeprowadzone są w obu Amrekach: U.S.A, Kanada, Chile, Brazylia, Argentyna, Columbia, Wenezuela, Meksyk, Puerto Rico, Ekwador, Peru. Oczywiście jest jeszcze Azja: Korea, Japonia, Chiny, Hong kong, Chiny Tapei, Filpiny Tajlandia, Singapur, Malezjia, Indie, Indonezja. Afryka: Republika Puudniowej Afryki Egipt, Turcja. Oceania: Australia, Nowa zelandia.
Tak jak w normalnej Olimpiadzie, w WCG są eliminacje w wyniku których zostanie wyłonionych 500 najlepszych zawodników z całego świata, którzy spotkają się na finałach w Korei. Będą oni walczyć o tytuł najlepszego gracza i o nagrody o łącznej wartości 300.000$. Dla każdego kraju przydzielono maksimum 15 miejsc na wyjazd do Korei, w tym maksymalnie dla 4 graczy grających w jedną grę. W Polsce gracze będą mogli wziąć udział w eliminacjach w 3 grach: Quake 3 Arena (2 graczy), StarCraft(2 graczy), Cunter-strike(5 graczy-drużyna). Na Polskę przydzielono tylko tyle, aczkolwiek myślę ze więcej nie potrzeba, bo jednie w tych trzech grach, Polacy reprezentują przyzwoity poziom gry a ich sceny są dobrze rozwinięte. Trzeba wspomnieć ze WCG prowadzi eliminacje w 6 grach a są to:
- AGE of Empires
- Fifa 2002 world cup
- Quake 3 Arena
- StarCraft:Brood War
- Unreal Tournament
- Half-life:Cunter-strike
W Polsce, eliminacje były prowadzone w Internecie, co akurat nie spodobało mi się i nie wziąłem w nich udziału(głownie z braku czasu). Po dłuższym przemyśleniu sprawy wydaje mi się, że to było jedyne słuszne rozwiązanie, gdyż tylko ta formuła, daje możliwość wzięcia udziału każdemu. Ktoś by mógł powiedzieć ze Internet w Polsce, jest nadal raczej raczkującym medium, aczkolwiek liczba 3109 zarejestrowanych graczy to całkiem sporo. Jutro czeka nas Polski finał tej imprezy i mogę śmiało powiedzieć, ze elimki poszły organizatorom całkiem sprawnie i mimo tego ze jak to w Internecie bywa, było parę przekrętów, a 10 % graczy nie zjawiło się na swoje spotkania... oceniam je za bardzo udane.
Chciałbym jednak powrócić do idei z jaka wiąże się WCG, czyli nie tylko zwykły turniej zrzeszający graczy, ale popularyzujący e-sport i wszystko co jest z nim związane. Dlatego właśnie powstał Cyber Truck -mobilny salon gier, który objechał całą Polskę, zatrzymując się w 6 największych miastach. Dwadzieścia osiem komputerów, klimatyzacja, DJ puszczający muzykę, hostessy oraz trzech mistrzów, po jednym dla każdej z wybranych przez WCG gier. To pomysł który zrobił furorę i oswoił Polaków z e-sprtem. Przed ciężarówką, stały tłumy młodych oraz starszych fanów gier komputerowych, zwracali też na niego uwagę ludzie kompletnie nie związani z komputerami. Cala sytuacja ukazuje charakter masowy przedsięwzięcia, mimo widocznej komercji to wszystko pasuje do hasła jakie w tym roku wybrało "WCG -Beyond the game" które ma podkreślać że WCG2002, to nie tylko turniej gier komputerowych, ale także World Cultular Festiwal, gdzie ludzie o prócz rywalizacji, poza wszelkim barierami językowymi, kulturowymi i rasowymi mogą się poznać, wymienić się wrażeniami i doświadczeniami. Jeszcze do nie dawna myślałem ze to tylko propaganda Samsunga, który ma w tym bardzo widoczny interes. Aczkolwiek zmieniłem zdanie na ten temat gdy zostałem zaproszony na "Pierwszy turniej dziennikarski WCG 2002" który odbył się 19 września w Warszawskiej Promenadzie. Był to chyba pierwszy turniej w Polsce, promujący e-sport w takiej formie.
Zaproszono 16 dziennikarzy jedzenie i napoje były za darmo. Większość z nas nie wiedziała za bardzo, o co dokładnie chodzi i po co tam jesteśmy, ale wszyscy zgodnie twierdzili ze jest bardzo fajnie. Na pierwszy ogień, poszedł quake 3 arena organizatorzy czekali tylko jak wszyscy cos zjedzą i mięliśmy grac. Po nie długim czasie przyszedł do nas bardzo miły pan w garniturze i oznajmił ze ci co chcą grac w quakea, powinni skończyć jeść i skierować się w stronę stanowisk... Mimo początkowego zamieszania i problemówz usadzeniem niektórych redaktorów przy komputerach, szczególne problemy były z ludźmi TVP (rower Błażeja). Zaczęliśmy grę, oczywiście nie było tu mowy o własnych myszkach czy konfigu, grało się na ustawieniach standardowych. Dziesięć minut rozgrzewki i start. "Morderczy -Death match" na q3dm7-time limit 30min. Walka była zażarta nikt nie odpuszczał, na arenie była po prostu jatka,po 20 min usłyszałem za moich pleców "Proszę państwaJanusz Mirowski z Wirtualnej Polski wysunął się na prowadzenie, brawa jeszcze raz brawa dla tego pana", stwierdziłem wtedy, muszę to wygrać. Przez następne, 10 min czułem oddech na karku moich konkurentów, a w szczególności, bardzo groźnego zawodnika z redakcji czasopisma chip oraz paru innych, których nickow niestety nie pamiętam. Starałem zachować spokóji regularnie zbierać zbroje, wiedziałem ze to jedyna recepta na sukces. Niestety gdy minęła 28 minuta, ten sam glos który oznajmił wszystkim że prowadzę, zakomunikował że zostałem dogoniony: "Proszę państwa na 60 sekund przed końcem mamy remis, jeszcze wszystko może się zdarzyć" w tym momencie wszyscy nie grający dziennikarze, wbiegli do małego pomieszczenia ze stanowiskami komputerowymi. Spowodowało to ogromne zamieszanie, szczególnie flesze aparatów... na cale szczęście nie wybiło mnie to z rytmu i trzeźwo myśląc, poszedłem po MH wziąłem raila i złotą zbroje. Postanowiłem poczekać jak pojawią się przeciwnicy, zajmując najbardziej strategiczne miejsce na mapie. Tego nigdy nie zapomnę: pierwszy strzał, drugi, trzeci, czwarty... każdy celny. Dały mi ponad 10 fragów w 50 sekund, co pozwoliło mi zwyciężyć z wynikiem 237 punktów. Teraz wiem jak czul się Maciej aka krogoth, gdy wreszcie wygrał turniej. Mimo tego ze tylko 3 osoby z 13 grały na dobrym poziomie (regularnetreningi). W geście zwycięstwa zerwałem się z krzesła i pogratulowałem dobrej gry zawodnikowi który był drugi oraz innym zawodnikom. Gdy to zrobiłem, poprosili mnie żebym powiedział parę słów do dziennikarzy i udał się razem ze wszystkim, by odebrać nagrody. Wręczanie nagród wyglądało bardzo profesjonalnie, prawie tak dobrze jak na takich imprezach, jak CGL 1 i 2. Jak to powiedział prowadzący: bardzo niespodziewanie, pierwszy nagrodę dostał zawodnik który zajął 3 miejsce, był to wyżej wspomniany redaktor Chipa, później gracz, który po prostu całkowicie wypadł mi z głowy, pamiętam tylko ze dobrze posługiwał się railem... Nadeszła moja kolej, jakież było moje zdziwienie gdy dostałem puchar większy od mojej głowy oraz dyplom też niczego sobie rozmiarów. Parę zdjęć i można było sobie usiąść, porozmawiać przy piwie, czekając na następną grę: Cunter-strika.
Organizatorzy zaprosili 2 klany chip(redakcja chip) i [CGL] old boys (redakcja cs.fpp.pl) między nimi miała się rozegrać walka o pierwsze miejsce... oczywiście inni dziennikarze też mogli spróbować swoich sił, w wyniku czego powstały jeszcze dwie drużyny po 4 os.
Walka podobnie jak w q3 była zażarta, ale niestety ja brałem udział tylko w jednym meczu,stwierdziłem że CS nie pasuje mi i dałem grac komuś innemu. Nie będę się tu zagłębiał dlaczego, ale powiem że dla mnie gracza pamiętającego takie gry jak: doom czy wolfenstein 3d, po prostu nie potrafię zrozumieć, dlaczego po jednym strzale w głowę ginę i musze czekać na następną kolejkę. Oczywiście kibicowałem kolegom i czekałem na dalszy rozwój wydarzeń, rozmawiając z innymi nie grającymi dziennikarzami. Około godziny 23 wszystko było już jasne wygrali chłopcy zklanu CGL. Rozdanie nagród nie maiło już takiej pompy co pierwsze, choćby z powodu braku bardzo uroczej przedstawicielki Samsunga,która wręczała puchary.
Jak widać było bardzo miło, i mimo tego ze nie był to turniej nastawiony na wyłonienie najlepszych graczy. Świetnie spełnił swoje zadanie, czyli pokazał jak wygląda e-sport ludziom nie związanym wcześniej z tym zjawiskiem. Ale także potwierdzi ze wyżej wspomniane hasło "Beyond the Game" jest w pełni adekwatne do tej imprezy, którą z pewnością można nazwać Olimpiadą Gier Komputerowych.
Na koniec tego artykułu pozostaje jeszcze wspomnieć o niedzielnym polskim finale WCG 2002, który odbędzie się w hali Expo XXI. Biorąc pod uwagę zaangażowanie organizatorów jak i graczy, zapowiada się najlepszy turniej, w historii polskich gier komputerowych.
Razor | 2002-09-29 11:56:28
Recka moze byc tylko szkoda ze nie ma zdjec... GG
#620335
sxl | 2002-09-29 12:25:52
lenar skoro grales w takie wiekowe gry jak DOOM3 i wolf3d to rzeczywiscie jestes stary cwel :p
#620342
kontoskasowane | 2002-09-29 12:28:22
co to za gra unreal turnament ?
#620343
Lucas_1 | 2002-09-29 13:08:34
Lenar - kiedy to bylo???
#620345
SweepeR | 2002-09-29 13:59:45
Lenar, dobry jestes =) Rzeczywiscie stary jestes jak pamietasz doom'a 3 Cholera no. A ja, taki newbie =/
#620347
*MR.GOD* | 2002-09-29 17:21:08
spoxik kolumna :DDDDDD hehe gw
#620365
Razor | 2002-09-29 19:46:54
eheheh lenar staruszku :)
#620391
nsx | 2002-09-29 20:28:16
doom3, hehe, przypominaja mi sie czasy mojej babki ;d
#620397
StaryOrgowicz_133 | 2002-09-29 21:56:20
Lenar za duzo spedzasz czasu przed kompem, a tak btw to fajna dupa na tej fotce :-oo Daj mi jej gg lub mail'a
#620403
Razor | 2002-09-30 08:04:04
"unreal turnament" a nie pisze sie przypadkiem tournament ? hmm chyba sie starzeje...
#620417
lenar | 2002-09-30 09:33:33
lol...wy porblemy macie :D a wartosc merytoryczna?
#620428
Chaos | 2002-09-30 10:19:55
tak sie mówi jak sie byków nastawia :)
#620430
StaryOrgowicz_281 | 2002-10-01 20:12:17
a tak woogule to kto wygrał polskie eliminacje ?
#620605
Zaloguj się by dodać komentarz.