ORG

Cos pojebalem, chcialem usunac jedna partycje i dodac wolne miejsce do innej i cos sie poj#@$%#$
robilem to w PM 7
mam tak:

cala partycja E: sie jakos mienieszala sa jakis dziwne znaki zamiast nazw i rozszerzen i nic sie nie da uruchomic Oo
Moze mi ktos pomoc ?

usunalem jedna i jej tu nie widac
miala ok 2gb chyba
i dodalem ja do E:
z tym ze wyszlo cos takiego
Tak wygladaja pliki na tej partycji

Mam nadzieje ze cos da sie z tym zrobic bo bedzie ze mna zle...

cos mi tu jedzie boot sectorem. Jaki w ogole system masz? probowales fixboot spod konsoli łindołsowskiej? (odpalic OSa z plytki trzeba). Ew. check for errors w PM?
na przyszlosc (poza tym, ze jest juz nowa wersja pm :s) to polecam Acronis Disk Director - imo o wiele lepsze narzedzie; do znalezienia na torrencie.
ed: a tak w ogole to gdzie Ci wszyscy hardware’owi spece sie podziali? :d

eee jak dla mnie nie powinno sie robic tak jak ty to wlasnie zrobiles ;] dlaczego ? ano chyba widac rezultaty :p

imo trzeba zdjac calkowicie partycje (albo przynajmniej zeby nic na nich nie bylo) i dopiero modzic

jesli cos miales waznego na dysku a chcial bys to odzyskac polecam ’Get Data Back’ sam uzywalem i odzyskalem to na czym mi zalezalo ;]

Zdażyło się mi podobnie kiedyś z całą partycją, podobne krzaczki wychodziły, niestety nic z niej nie uratowałem ;/, a tak wogóle po co ci ten Fat32?

spoko fata juz zmienilem, dyska smormatowalem :P myslalem ze juz mi nikt nie odpisze a na czasie mi zalezalo. Ale cos mi 2gb wcielo, mam maly dysk i przydalo by mi sie one.
Jesli mozecie to zobaczcie jak wyglada sytuacja pod tym linkiem