Kiedy ja zakladalem konto na allegro to bylo wszsystko bezplatne :)
oplaty pojawily sie po jakims czasie, to zrozumiale.
Teraz wzrastaja co chwile a caly portal trzepie duza kase i caly czas sie rozwija.
Jesli chodzi o podatek odprowadzany do skarbowki ze sprzedazy przez osobe fizyczne - odpowiedz na pytanie brzmi NIE, nikt go nie odprowadza.
Wystarczy, ze sie placi za wystawienie przedmiotu oraz prowizje od sprzedazy. Konkurencja jest duza, zeby wyjsc na swoje kazdy sprzedaca musi cos fajnego zaproponowac. Ogolnie handel przez internet przynosi mniejsze zyski niz normalny, glownie z powodu oplat za przesylki. Niestety poczta polska jest dalej monopolista mimo szczerych checi firmy InPost, ktora jednak jest jescze malo dostepna.
Listonoszow mamy coraz mniej, duza grupa po prostu wyjechala na wyspy pracowac za godziwe, nie roznoszac przy tym sterty spamu wsadzanego do skrzynek. W zwiazku z powyzszym w minione Swieta mielismy sytuacje, ze na przesylki nadane priorytetem czekalo sie z 2 tyg, co jest nonsensem.
Generalnie, zeby wyjsc na swoje sprzedajac przez internet trzeba byc przede wszystkim konkurencyjnym a duza konkurencja w polaczeniu z wysokimi kosztami sprzedazy (prowizje, oplaty za wyswienie i reklama na allegro) sprawiaja, ze duza grupa sprzedawcow po prostu "idzie na ilosc".
Suma summarum kupowanie przez internet dla zwyklego smiertelnika jest oplacalne. Ale sprzedac cos i zarobic jest juz trudniej.