Pewno zastanawiacie co się co tu robi temat ,który tak brzmi...
A więc uzasadenie:
Wielu z was na pewno widziało zdjęcia martwego Waldemara Milewicza,
niektórzy nawet widzieli egzekucje amerykańskiego cywyla... Każdy ,który myśli
o tych ,którzy przyczyniają się do smierci naszych sprzymieżeńców w Iraku
mówi "Dorwał bym skurwysynów to bym ich wyzabijał"... A teraz postaram się zmienić postać rzeczy, niektórzy po przeczytaniu tego mogą pomyśleć ,że mam nasrane we łbie i jestem idiotą ,jestem pewien ,że niektórzy także potwierdzą moje słowa... A więc przeniesmy się troche w czasie (przed powyżej wymienionymi incydentami).
Gazeta "New York Times" opublokowała pewien temat ,który ja przeczytałem w polskiej gazecie "Angora".
Miejsce o ,którym napisze to więzienie Abu Gharib w Iraku gdzie przetrzymywano więźniów irackich. A więc przed tym co tu zobaczycie zadajcie sobie pytanie "Kto to wszystko zaczoł".
W tym momencie wymienie jedną z Amerykańskich "Igraszek"
Katalog tortur (Amerykańskich):
Zakładanie na głowy osadzonych worka i przyczepianie zdezorientowanym więźniom drutów do palców i jąder, aby pozorować tortury przy użyciu energii elektrycznej.
Zdziwieni ? ja nie ...
No to dalej ,wypowiedź Irackiego (NIE WINNEGO!) cywila po niesłusznym zatrzymaniu przez amerykaninów.
Podam tylko cytat który najbardziej utkwił mi w głowie.
> -Dwaj żołnierze przewrócili mnie i tak trzymali za nogi, aby trzeci mógł kopać po
>
> genitaliach i po twarzy. (Adnan pokazuje szczerbę po wybitych zębach i opuchnięte podbrzusze)
Zdziwieni ? Ja tak ...
Przypominam ,że to wszystko działo sie przed śmiercią dwóch cywilów (J/W).
I kto zaczoł ?
Jeżeli kogoś uraził ten text to przepraszam.
Nie zwracajcie uwagi także na błędy w pisowni...