ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Audition (Gra Wstępna)

Alchemik

Od: 2003-10-27

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2005-07-01 23:30:55

Japonia się jeszcze nie skończyła!
Dzisiaj, 6 lat po światowej przemierze (!), wszedł na ekrany polskich kin film pana Takashi Miike pt. Audition, którego tytuł został przetłumaczony z finezją godną naszych krajowych dystrybutorów i brzmi: Gra Wstępna .
Dosyć konkretne info można znaleźć TUTAJ, radzę zainteresowanym najpierw zajrzeć tam. Lepszego info nie napiszę, więc dodam może coś od siebie.

Audition jest filmem obok którego bardzo ciężko jest przejść obojętnie i choćby z tego powodu zasługuje na polecenie go innym. Wywołuje on skrajne emocje, od zachwytu po zniesmaczenie i całkowite obdarcie z godności i poczucia estetyki. Film ten przedstawiany jest jako thriller obyczajowy i film psychologiczny, ale równiez jako film grozy, horror. W rzeczywistości nie da się go łatwo zaszufladkować, gdyż obraz ten jest swoistym eksperymentem filmowym, mającym szokować, wręcz niszczyć widza.
Kim jest Miike ? Jest on jednym z najciekawszych współczesnych rezyserów, który słynie z tego, ze realizuje każdy projekt, jaki mu sie oferuje, czego rezultatem jest zrealizowanie przez niego ok. 70 filmów w ciagu 15-letniej kariery. Zdumiewająca jest nie tylko ich liczba ale również to, że w przypadku pana Miike jakość jego filmów wcale nie zmniejsza sie na rzecz ilości. Wiadomo, zdażają mu się filmu lepsze i gorsze, jednak ogladając film Miike można spodziewać się kilku rzeczy. Po pierwsze, możemy się spodziewać co najmniej bardzo dobrej realizacji, wykraczającej poza typowe rzemiosło znane z Fabryki Snuff. Oprócz sprawności technicznej filmy Miike charakteryzują się bardzo specyficznym stylem narracji, który nie kazdemy przypadnie do gustu. Po drugie, w filmach Miike nalezy spodziewć się... niespodziewanego :) Siłą Miike i przyczyną jego (nie)sławy jest tematyka jego dzieł, oscylująca wokół wszelkiego rodzaju patologii, dewiacji i okrucieństwa. Z tego powodu jest on dobrze znany wśród miłośników horroru, chociaż "klasycznych" horrorów Miike zbyt często nie robi. Pokazuje on jednak na ekranie wszystko to, czego "przeciętny widz" nigdy wczesniej nie widział, nie chciał zobaczyć, a może właśnie chciał, lecz bał się nawet o tym pomyśleć ;) Jest on więc kontrowersyjnym twórcą, jednak w jego przypadku określenie "kontrowersjność" jest bezgranicznie pustym frazesem. Miike dokonuje całkowitej dekonstrukcji zasad tworzenia filmów, ma przy tym "więcej pomysłów niż Tarantino i Rodriguez razem wzięci".
Jakie jest więc Audition ? Moim zdaniem jest to jeden z najlepszych, jeżeli nie najlepszy film Miike. Nie jest to jednak mój ulubiony film tego reżysera, gdyż nie nadaje się raczej to przypominania go sobie co kilka dni ;) Można powiedzieć, że jest nawet dosyć, hmm.., przystępną pozycją, od której można rozpocząc przygode z filmami japonskiego psychola, albo szybko ją zakończyć. Ważne jest rózniez podejscie, z jakim zabierac się mozna za ten film. Fani mocnych horrorów zazwyczaj są zawiedzeni po seansie, gdyż " miało być objawienie grozy, a przez 2/3 filmu nic się nie działo, a koncówka nie była wcale taka mocna, ide sobie obejrzec znowu Necromantic". Z kolei "normalny widz" często nie wytrzymywał finału filmu, bo myslał sobie, że np. "SAW widziałem, mocne to było i jakis film o ping-pongach mnie nie ruszy".
Z tego powodu polecam obejrzec ten film w kinie. Zapłacicie, więc raczej bedziecie chciali wysiedzieć do końca (nie obejrzec takiego filmu do konca to grzech smiertelny), na duzym ekranie finał prezentuje się zapewnie znacznie ciekawiej ;), a reakcje innych po zakończeniu seansu tez mogą być interesujące.
W tym temacie nie chciałem krzyczeć: IDZCIE KONIECZNIE ZOABCZYC TEN FILM, WARTO. Nie. Chciałem tylko poinformować, że taka ciekawa pozycja pojawiła się w polskich kinach i , nie bedać żadnym autorytetem, tak nieśmiało zachecić do obejrzenia czegoś ’innego’, mając jednak świadomość, nie jest to film, który spodoba się każdemu.

eXhumed

Od: 2005-05-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2005-07-06 14:05:29

Witam.
Wiec tak, film obejrzałem i chciałbym podzielić się wrażeniami. Powyższa recenzja jest bardzo
trafna i za wiele nie można do niej dodać
Najlepiej postaram się opowiedzieć co ja sam osobiście zrozumiałem i co czułem w
trakcie i po obejrzeniu filmu. Problematyka jest ponadczasowa,
Więc radziłbym się zrażać tym ze ma on juz swoje lata i nie jest wielkim hitem. Korci mnie cały czas, aby zdradzić wam treść, ale nie zrobię tego, chociaż wiem, ze mało kto z odwiedzających te forum poświęci swój czas do obejrzenia "Gry wstępnej"=].
Wracając do filmu, reżyser przez cały czas sprawia, ze widz jest zagubiony. Mimo ze przez 2/3 filmu mało się dzieje to potem, wszystko zaczyna się wyjaśniać i nadchodzi szokujący końcowy moment. Miike sprytnie wplata pomiędzy wydarzenia "wskazówki", które tak naprawdę powinny prowadzić nas przez życie (może zauważy to ktoś z was). Film nie kończy się, jednak wraz z napisami końcowymi, mnie rozdzierało poczucie zagubienia przez parę ładnych dni. Tym , którzy nie za bardzo pojęli film radziłbym się nie przejmować się przecież każdy rozumie wszystko na inny sposób zawsze można odebrać to na inny sposób i nikt nam tego nie zabroni.
Większość zapewne pomyśli sobie pffff co za beznadziejny film lecz kiedy porównam do niego wspomnianą "Piłę" to ogarnia mnie śmiech. Kiedy przypomnę sobie ilość błędów logicznych lub wysuwanie wszystkiego na talerzu co sprawia, ze zabiera on widzowi całą przyjemność. Sprawia on wrażenie czegoś szokującego, jednak gdy przyjrzeć się temu z bliska jest to płytki i wcale juz nie szokuje. Tak naprawdę to nędzną podróbka "Siedem"(to to był film=]). Gra Wstępna jest zupełnie inna. Tutaj widz sam musi poskładać wszystkie elementy do kupy. Im wieksza jest jego wyobraźnia tym lepszy bedzie efekt koncowy.
Nie wiem, czy ogladanie tego w kinie to najlepszy pomysł. Pewnie byłoby sporp bydła na sali , a taki film najlepiej ogladać w skuopieniu i samotności.
Długo by jeszcze pisać. Sami zobaczcie i oceńcie.

fredi

Od: 2002-10-01

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-07-09 18:17:18

sciagnolem wlasnie, dzisaj jak nie posiedze za dlugo w barze to ogladne i napisze recenzje :)) co sadze o Waszym filmie od skośnookich, chociaż nie cierpie ich kina!:(

Life is short, play more CTF!

fiszon

Od: 2004-03-19

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2005-08-27 15:56:42

jesli to nie jest coś w stylu Oldboya to moge obejrzec bo Oldboy strasznie mi się nie podobał :P

Nie ufam nikomu, kocham tylko tych co na to zasłużyli...
Poker Strategy

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-08-27 23:15:13

Kuzyn pokazywał mi urywki i myślałem ,że sie zrzygam :D tyle...

Alchemik

Od: 2003-10-27

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2005-08-28 17:07:12

sowa: podziękuj kuzynowi za zepsucie okazji na obejrzenie potencjalnie ciekawego filmu :p
A tak wogóle to bez przesady, sceny z Audition wywołały odruchy wymiotne ? ;) "Nietwardyś" albo "niezaprawionyś" :p

[w]sowa

Od: 2003-03-12

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2005-08-28 22:21:20

Nie będe ci pisał ,który moment :D powiem tylko "miska / worek" :P:P. =)

Alchemik

Od: 2003-10-27

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2005-08-29 21:51:42

Cytat z posta - autor: [sowa](%E2%80%99?id=users&details=4934%E2%80%99)
>
> "miska / worek" :P:P. =)
>

:) Scena była ciekawa, nie powiem, ale w mojej skali jest co najwyżej "niepokojąca" hehe ;)
Całym założeniem tego filmu miały być właśnie takie sceny, które miały stanowić kulminację obrazu stylizowanego przez 2/3 czasu trwania na film obyczajowy, z pewną nutką tajemniczosci i niepokoju, ale jednak obyczajowy. Taki był koncept filmu, ale w rezultacie Audition okazał się czymś wiecej. Warstwa obyczajowa okazała się naprawdę dobra, poruszała aktualne i nieprzyjemne zagadnienia zwiazane ze społeczeństwem Japonii, przy tym odznaczała się świetną realizacją, balansowaniem na granicy kiczowatej groteski i poważnego dramatu psychologocznego...po prostu kawał porządnego kina ;) Miike nie przyzaje się jednak to tych zarzutów ;) Twierdzi, ze "nie jest na siłach oceniać swoich rodaków" i że tworząc ten film nie miał takiego zamiaru. Nie chciał, ale mu wyszło :)
Z tego powodu właśnie polecałem ten film, który , podobnie jak wiekszosć dział pana Miike, nie jest tylko krwawą jatką i ma duzo więcej do zaoferowania niż tylko obrzydliwe sceny.
Jak już jetesmy w tamacie...
Zapodam trailer najbardziej (nie)sławego chyba dzieła Miike: Ichi The Killer

Kliku kliku od 18 lat
Gdybym chciał kogokolwiek tutaj obrzydzić to założyłbym temat o tym filmie a nie o Audition :p

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2005-09-02 01:22:19

Powiem wprost - zdrowo popierdolone ;)
Jeszcze nie wiem czy mi się podobało. Napiszę jutro. Ale jedno jest pewne - film był obrzydliwy ;P