sab napisał:
> QL jest zrobiony pod nieskilli i to jest jeden z powodu jego popularności. Innym oczywiście jest kasa i chęć sławy, bo każdy pryszczaty małolat marzy o tym by być wielkim graczem i jeździć z komupterem po całym świecie.
>
> Z rg ponad 50% wyciągnie teraz każdy średnio ogarnięty zawodnik, bo hitboxy są zajebiście wielki. SG tak samo, o ile w q3 trzeba coś tam umieć, żeby napierdalać tą bronią, to w QL po @#$% - strzelaj jak leci. LG jest bronią do niczego, żeby zakatrupić typa na ra na dm6 musze spawać go z 10 sekund. Podniesli znaczenie rl czy sg i granatów, bo z tego każdy frajer coś tam trafi.
>
> Następna rzecz która mnie rozpierdala to, jak ludzie podniecają się, że w QL priorytetem jest kontrola mapa, taktyka ble, ble, a nie jak w q3 aim z lg i rg. I jest to prawda tyle, że to jest gra komputerowa w której chodzi o zajebanie rywala, a jeżeli jesteście takimi zajebistymi inteligentami i taktykami to idzcie grać w szachy albo panzer general i tam pokażcie na co was stać. Ja wchodze na serwer aby się rozerwać biegać za każdym zielonym robotem czy mam mg czy rg, a nie liczyć w głowie, że jakaś tam zbroja pojawi się za 15 sekund.
Hę?
A prosty przykład: dwóch graczy posiadających podobne umiejętności techniczne (celność, movement, generalną znajomość mapy) w FFA będzie mniej więcej na podobnym poziomie. Ale gdy postawi ich się na przeciwko siebie w duelu (dorzycamy timing głównie - jako element bardzo techniczny) jeden z nich, który będzie lepiej kombinował i przewidywał posunięcia drugiego, zmiażdzy przeciwnika.
Czym mam to wytłumaczyć? fartem? Na FFA statystyki mam zbliżone jeśli chodzi o celność, DR/DG czy zebrane itemy, a jednak na duelu rusyje się wyraźna prawidłowość.
Podobnie sprawa się ma w przypadku TDM, gdyż tam też odpowiednia kontrola mapy daję przewagę. CTF jest bardziej podzielony na role, i tam istotnie może być tak, że drużyna wygra dzięki doskonałemu capperowi.
A generalnie albo idź się lecz, albo zerknij na parę poważnych spotkań, gdzie grali profesjonaliści a nie dzieci.