ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Ciekawe #13

bonehunter

Od: 2005-01-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2011-01-07 07:39:06

Fuck, wczoraj zaciekawila mnie te sprawa z google. Natrafilem na cos takiego, i teraz mi sie wydaje, ze google sie na mnie patrzy :DDDDDDDD.

edit. Chyba trzeba wysadzic internet :D

bhr

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 09:06:37

Chooy napisał:
> MNIE!
>
>
;DDD

Dzień dobry o/ Raul się zaćpał, że go tak długo nie ma czy jak?

kaliberr44

Od: 2006-09-19

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2011-01-07 10:11:04

Pewno też ma odwilż i śniegu mu brakło

Spójrz na ten podpis, zauważ jaki jest miły i przyjemny dla oka. Jest tak, ponieważ nie zawiera żadnych poj*nych tekscików, pier*niętych obrazeczków, ani żadnej bezużytecznej dla kogokolwiek informacji.
PS. Dzięki przodownik :)

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 11:03:23

Bardzo stary tekst autorstwa szaq'a :D

Oboje z szaq'iem bardzo długo byliśmy w klanie Black Eagles, w skrócie BE. Na zamkniętym subforum BE został zapostowany po raz pierwszy ten właśnie tekst. Przyda się Wam ta wiedza w trakcie czytania ;) A nazwa jednego z bardziej popularnych tematów na subforum BE, w którym ów post się znalazł brzmiała: "Kobietki i nasze z nimi perypetie" :D

Napisany: 30.01.2005 15:50

Wczorajszy wieczór niczym nie zapowiadał, nadchodzącej imprezy. Tzn. uzgodniłem co prawda z Mav9l1ty’m i Marc3l’em, że coś trzeba pić, powiedziałem, że postaram się o kobietki, ale z powodu kiepskich finansów, jakiegoś niedoboru entuzjazmu, i ogólnego zdołowania, nie liczyłem na jakiś tam wypas. Od napić się, porozmawiać, pośmiać, muzyczki posłuchać, obejść się smakiem i puścić dziewczyny do domu. Cholera, jakże ja się myliłem, zresztą powinienem się domyśleć, że przecież impreza u mnie nie ma prawa się skupić na tylko takim zajęciu spędzanego czasu. Zacznijmy od wieczoru, kiedy to moja siostra, powiedziała, że robimy coś w domu – ja wiedziałem o takowym planie wcześniej, dlatego Mav9l1ty i Marc3l, byli już gotowi na ewentualność przyjechania do mnie. Moja siostra, zaprosiła jakieś tam dwie koleżanki, z czego jednej pod wpływem już niewielkich ilości alkoholu, myliłem z chłopakiem. No i miały być dwie siatkarki z Tarnobrzegu, ale dziewczyny najprościej nie mogły (czyt. znalazły wymówkę) przyjechać. Zresztą, była to swoista zemsta za moje zachowanie w środku tygodnia, kiedy to miałem z jedną z owych sportsmenek iść na próbę poloneza (będzie miała studniówkę), na którym był kamerzysta i nagrywał materiał na pamiątkowy film. Ja niestety dałem ciała, gdyż nie potrafiłem się oprzeć, i dzień przed tą próbą piłem do 4 nad ranem – próba była o 9.15 więc normalnym było, że nie wstałem. Renia (bo tak tej siatkarce na imię), strzeliła focha, i mimo przeprosin, do dzisiaj się gniewa i wyraźnie to pokazuje – a szkoda, bo niczego jej nie brakuje, ciało ma takie, że jaaazdaaaa :b, a o jej twarzy moja wybredna siostra powiedziała "śliczna". No dobrze, więc te dwie kobietki z mojej winy odpadły : (. Szczęśliwie, moja młoda spotkała się popołudniu w sklepie z zaprzyjaźnionymi studentkami z akademika, które to na imprezę były jak najbardziej nakręcone !!! Odwiedziłem je jeszcze dla pewności około 19.30 i dokładnie wszystko uzgodniliśmy – po 22.00 dziewczyny mają być u mnie w domu (Ania "Mimi", Ania i Justyna). Wszystko przygotowane, ma być 6 kobietek i 3 facetów – byłem zadowolony.
Godzina około 21.30, wyszedłem ze swoją uszkodzoną ręką na przestanek po Mav9l1ty’ego i Marc3l’a – ostatnio jak ode mnie wychodzili i sami poszli na przystanek, to kilku gości ich zaczepiało i prawdopodobnie sam fakt, że podjechał autobus ich uratował. Tym razem wyszedłem, bo nie chciałem mieć na sumieniu kolesi z osiedla – cholera wie, co by z nimi zrobił Marc3l, więc dla bezpieczeństwa osiedlowych zadymiarzy, byłem na miejscu, kiedy się pojawili moi goście. Zawinęliśmy do domu, gdzie jak się okazało już na klatce czekała moja siostra z dwiema fumfelami, stała na klatce, gdyż zapomniała klucza od domu. Ma szczęście, że przestanek jest w odległości rzutu beretem. Zaraz po wejściu, dziewczyny poprosiły nas o wyjście i kupno alkoholu, co też uczyniliśmy. W sklepie rzuciłem do znajomej sprzedawczyni, że jak zamknie (a zamyka o 22.00), a czasami coś mi zbraknie, to możliwe, ze będę się tłukł do niej żeby nam coś sprzedała – no i wykrakałem, ale o tym później. Niczym nie zmąceni zawinęliśmy na chatę, gdzie w arktycznych warunkach czekała już w lodówce flaszeczka. Nagle ktoś puka, myślimy oho, pewnie studentki – niestety, był to mój znajomy, którego akurat w ten wieczór nikt nie zapraszał, a ja zapomniałem siostrze pozostawić instrukcje w razie otwierania drzwi, dla kogo jestem, a dla kogo nie ma mnie w domu :/. No nic, musieliśmy znieść jego towarzystwo, przynajmniej przez jakiś czas, bo nie należę do osób, które by wyprosiły takowego delikwenta. No i pojawiły się studentki, w obiecanej liczbie trzech, co bardzo mnie ucieszyło. Jedna z nich – Justyna – przyszła do mnie po raz pierwszy, i na jej jakże miłe słowa, z których mogłem usłyszeć "... ładne mieszkanie... " , zachowałem się jak na dżentelmena przystało, i odwieszając jej płaszczyk odpowiedziałem "... ale ładna dupcia ..." kierując tym samym wzrok na dwa, ciekawie prezentujące się, powiedziałbym nawet latynoskie – pośladki. No i widzę, że zapowiada się dobrze – jeszcze nie piły a już wykazują swój entuzjazm przy takich komplementach, bo już nie wspomnę, o entuzjazmie widocznym wyraźnie podczas rozmów o sex’ie, o oralu o analu i takich typowych towarzyskich damsko-męskich tematach podtrzymujących rozmowę. Kobiety piły piwo, ja zresztą też, a Mav9l1ty i Marc3l już przynieśli dobrze schłodzoną flaszeczkę i rozpoczęli degustację bodajże Soplicy. Nie ma bata na moment, w którym chłopaki nalali mi kielona, podnieśliśmy nasze dłonie z napojem bogow do góry, cisza do toastu, a z mych ust słowa: "Za Pawuja"; a w momencie, kiedy wódka przeczyszczała z bakterii nasze gardła, jedna ze studentek (czyt. Mimi) dorzuciła patrząc na to: "Jak Wy możecie to pić, to jest BE"; po czym nastąpiła zrozumiała tylko dla nas eksplozja śmiechu z naszej strony. No wszystko dobrze, towarzystwo ciepłe, ja już zamontowałem się pomiędzy dwie kobietki – trzeba coś rozkręcić te bale, bo siedzeniem na kanapie jeszcze dzieci nie płodzono (jedynym wyjątkiem są wiatropylne święte, ale studentki, z całym należytym im szacunkiem, do takowych nie należą). O dziwo, zamiast potańczyć, wszyscy dopadli do karaoke na kompie i do mikrofonu. My, jako istoty inteligentne (takowymi musimy być, skoro jesteśmy w szeregach be), myśleliśmy o tym wcześniej, i Mav9l1ty wcześniej zainstalował odpowiednie programy do zgrywania naszych wypocin. No to zaczęło się, i nie ukrywajmy, Marc3l po prostu nie mógł się tego doczekać, co było widać po jego emocjach podczas tego ekscytującego darcia mordy. Zresztą, nie lepsza było Mimi, której remixy śmiechu dawały nam się we znaki nawet rano. Tak podarliśmy mordy, ale poczułem, że to nie to, że przy tym nie za bardzo mogę potrzymać w ramionach kobietkę, czy też wymusić na jej biodrach tak lubiany przez samców ruch posuwisto-zwrotny. Powoli wyłączyłem van basco karaoke, i przeszliśmy na rytmy bardziej winampowe. Jeszcze tylko pogasiłem światła, odpaliłem stroboskop i ... bounce baby, shake U ass no i make my fiut chce stać :b. Oczywiście wpadłem na hot-doga, pomiędzy dwie kobietki, ale wkrótce zaczęliśmy tańczyć mieszając składy. Sumie było ciekawie, szczególnie jak jedna ze studentek, płaciła mi w tańcu za załatwienie jej jednej z piosenek, która podczas naszego hulania leciała. Z tego co kątem oka zauważyłem, to Mav9l1ty omal nie stracił dziewictwa, tak się prężył, jak nie z jedną to z drugą studentką. Należy wspomnieć, że ja świetnie sobie radziłem, biorąc pod uwagę moja rozpindoloną rękę, i że w trakcie tego wyszedł nieproszony gość, czyli mój kumpel. W trakcie jeszcze zdjąłem sobie kokon (taki specjalny opatrunek) z ręki, który miałem nosić do zabiegu, mającego się odbyć w najbliższy wtorek. No, hulanki nadchodził jednak czas, bo ile można – a tańcowaliśmy z godzinę, może więcej, i zaczęło mnie mulić na tyle skutecznie, że z Anią "odpoczywaliśmy" na kanapie. Tym razem, najbardziej wytrwale seksił się w tańcu z Mimi nasz Mav9l1ty, którego podziwiałem za okazałe siły. Niestety, wszystko się kończy, a że obecnie studenci mają swój ulubiony okres (czyt. sesja), to nasze kobietki wyjątkowo wcześnie stwierdziły, że muszą już mykać na oddalony o 10 min. piechotki, akademik. Jako, że jesteśmy facetami przez duże F, postanowiliśmy je odprowadzić, zapewne każdy z nas liczył na jakieś namiętne pożegnanie w stylu tych z kiepskich romansideł klasy B. Kiedy tylko znaleźliśmy się na powietrzu, stwierdziłem, że skoro pierwszy konkretny śnieg mamy tej zimy, to należy przyatakować. Uderzyłem w Anię, natychmiast ją przycisnąłem i byłem górą, ale z odsieczą uderzyła Mimi, i przez chwilę moja przewaga się chwiała. Kiedy wreszcie obie leżały, Justyna miała ochotę się wtrącić ale nie zrobiła tego, gdyż do TDMu dołączyli Marc3l i Mav9l1ty. Swoją drogą, to naprawdę dość długo prosiłem ich o wsparcie, a oni tylko campili i nie podchodzili na bliższą odległość. Pod akademikiem pożegnaliśmy się jak przystało, ale bez namiętności, i we trzech uderzyliśmy do mnie na mieszkanie.
Teraz nadszedł czas, na ostatnie papierosy, ciepłą herbatę i naturalnie trochę q3 stuff – czyli melanż z filmikami. Nie zabrakło ożywionych dyskusji na temat tego, który film lepszy, który najlepszy, czy też w którym jakość vs waga jest dobra. Poza tym, pośmialiśmy mocno, odsłuchując nasze wcześniejsze próby eliminacyjne w sandomierskim wydaniu Idola. Było w porządku, tylko Ania, którą pamiętacie ze wcześniejszych opowieści, nie chciała zostać u mnie na noc, co mnie zasmuciło, poczułem się po prostu niedoruchany : (. Zabawa przednia, będzie trzeba powtórzyć, a tymczasem muszę napisać – albo to jest cud albo działa jeszcze wczorajsze "znieczulenie", gdyż palec, w którym stwierdzono pęknięcie kości w trzech miejscach, ma się dzisiaj dobrze, i lekko mnie tylko pobolewa !!! No to znowu coś napisałem w takim typowym dla mnie stylu, i zapewne znowu napiszę, po kolejnym melanżu !!!

Xsi

Od: 2003-05-13

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2011-01-07 11:39:13

Mav:

> Oboje -
>
> wymowa:
>
> IPA: [ɔˈbɔjɛ], AS: [oboi ̯e] wymowa ?/i
>
> znaczenia:
>
>
> liczebnik
>
> (1.1) dwie konkretne istoty (dwoje ludzi lub człowiek i zwierzę), różniące się płcią; i on i ona
Pytanie: który z was to on a który ona ? ;)

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 11:55:25

Marc3l była kobietą.

A tak serio, to thx - jedna z niewielu pułapek w mowie ojczystej, na którą zwykle się łapię :/

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 13:00:18

Jezuuuuuu ale opowiadanko, potem przeczytam teraz to mam ochotę coś zjeść :)

btw:

DOOMer sto lat:D

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2011-01-07 14:28:09

alien. napisał:
> Jezuuuuuu ale opowiadanko, potem przeczytam teraz to mam ochotę coś zjeść :)
>
>
> btw:
> DOOMer sto lat:D
Ke?

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 14:33:10

haha no Sto lat:DD

wiem, że kichałeś !! Nie wykręcaj się!

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2011-01-07 15:43:16

Zaczynam się Ciebie bać, skąd wiedziałeś?;>

szaq

Od: 2003-08-04

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 15:48:39

no to szyskiego najlepszego!

to już 19-te czy okrągła 20-tka Ci strzeliła?

Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.

BF3 Stats

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 15:55:17

haha ma się wtyki tu i tam:DD

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2011-01-07 16:08:51

ciekawe nawet ql jest prezentowany :P

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 16:12:19

SharK napisał:
> ciekawe nawet ql jest prezentowany :P
A 10x popularniejszych SC2 i CS'a nie ma :D

Ciakawe jakie ma specyfikacje.

r3v.DOOMer

Od: 2005-05-03

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2011-01-07 16:29:36

alien. napisał:
> haha no Sto lat:DD
>
>
> wiem, że kichałeś !! Nie wykręcaj się!
...

szaq napisał:
> no to szyskiego najlepszego!
>
>
> to już 19-te czy okrągła 20-tka Ci strzeliła?
:) Albomu się coś pokręciło i wyszedł z tego obronną ręką, albo po czymś niezłą jazdę:)

l1nk

Od: 2003-04-07

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2011-01-07 16:34:25

Pewnie raul go dwiema dzialkami poczestowal w zamian za ta krate z piwem :D

alien.

Od: 2006-07-31

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 16:37:18

No jest dobrze :)) Ja mam tajne źródło informacji tego nie ukryjesz :P

floreq

Od: 2010-08-07

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2011-01-07 17:53:40

Cytat z posta - autor: Mav_’
> SharK napisał:
>
>
>
> > ciekawe nawet ql jest prezentowany :P
>
>
>
> A 10x popularniejszych SC2 i CS'a nie ma :D
>
>
> Ciakawe jakie ma specyfikacje.

to tylko trailer, w sumie to nie wiem jakie by ikony dali w csie, bo tam sie nie binduje osobno kazdej broni tak jak w ql tylko mamy primary secondary noz granat itd. a ikonki z gry maja wielkosc jak 4 takie klawisze.
cd. samego urzadzenia to bardziej bajer niz jakies gejmingowe cudo, patrzac na klawisze to albo to ma z 10 cali albo niestandardowo duze klawisze. napewno bedzie podpierdalal duzo pradu, energi przez te klawiature z chyba lcd pod klawiszami, czy inym gownixem. i jak w wiekszosci laptopow napewno ekran bedzie prze chujowy i bedzie mial rozne ghosting effecty itd

mieszkam w piwnicy

_Vh

Od: 2003-05-21

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 18:18:51

Ta zabawka jest naprawdę mała i ma jeszcze działać na procku Atom, więc demon mocy to żaden nie będzie. Wyświetlacz to też przeca lipa, jedyna osoba, która była zdolna grać na czymś takim, to Equador. Na pewno ogromną zaletą tego sprzętu jest przenośność, masz skonfigurowane wsio i idziesz z czymś takim na LAN w kieszeni (i tylko monitora brak (w dobie LCD nie jest to taki klopot z transportem jak kiedyś)).

Единый, могучий Советский Союз!

kaskader

Od: 2008-04-09

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2011-01-07 18:21:25

Lepiej by było zrobić po prostu samą taka klawiature.

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 18:27:04

nismo napisał:
> Lepiej by było zrobić po prostu samą taka klawiature.
To samo pomyślałem. Aczkolwiek wtedy nikt by tego nie kupił ;)

iPad to też bezużyteczna zabawka, a jednak się sprzedaje.

kaskader

Od: 2008-04-09

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2011-01-07 18:46:37

Ma ktoś pomysł co zrobić jak ktoś wystawił pojazd na allegro i nie podał nr telefonu? Wysłałem mu maila, ale wątpie że odczyta do jutra, a jutro rano chciałbym do niego jechać :F

kaskader

Od: 2008-04-09

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2011-01-07 19:00:32

klikne mu chyba zaraz na kup teraz a wrazie co się będę wpierać że miał ryse więc był uszkodzony :D

floreq

Od: 2010-08-07

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2011-01-07 19:13:56

Cytat z posta - autor: _Vh
> Ta zabawka jest naprawdę mała i ma jeszcze działać na procku Atom, więc demon mocy to żaden nie będzie. Wyświetlacz to też przeca lipa, jedyna osoba, która była zdolna grać na czymś takim, to Equador. Na pewno ogromną zaletą tego sprzętu jest przenośność, masz skonfigurowane wsio i idziesz z czymś takim na LAN w kieszeni (i tylko monitora brak (w dobie LCD nie jest to taki klopot z transportem jak kiedyś)).

w dobie LED. to tak jak noszenie pustych pudel ;)

mieszkam w piwnicy

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2011-01-07 19:15:10

nismo napisał:
> Ma ktoś pomysł co zrobić jak ktoś wystawił pojazd na allegro i nie podał nr telefonu? Wysłałem mu maila, ale wątpie że odczyta do jutra, a jutro rano chciałbym do niego jechać :F
Detektyw Rutkowski: +48 600 007 007.