Też to kiedyś oglądałem, nawet ostatnio udało mi sie zobaczyć na jakimś niemieckim programie.
To była jedyna bajka jaką nienawidziłem, ale ją oglądałem bo fajnie mnie wkurwiała :D
Najgorsze jest że przez połowe odcink biegnie i biegnie i biegnie i biegnie i biegnie i biegnie i biegnie i biegnie i biegnie i biegnie... nagle kamera sie oddala i w końcu widać jak na niego biegnie 4 przecwników i dalej biegną i biegną i biegną i biegną... i KONIEC
W następnym odcinku
Biegnie i biegnie i biegnie...i nagle sie zatrzymuje, stoi tylko w miejscu i macha nogą a tych 4 przeciwników biega w koło niego i robią wślizgu jakieś 200 metrowe :D i w końcu oddaje płke do jakiegoś innego maratończyka z swojej drużyny, a ten biegnie i biegnie(Tsubasa też) nagle z nikąd wyskakuje jakiś przeciwnik i robi 500 metrowy wślizg ale ziomek Tsubasy w ostatniej chwili oddaje piłke do Tsubasy(na wysokości ok. 50 metrów) ten wyskakuje robi jakieś pajacyki w powietrzu i tak po minucie takiego lotu na ekranie wyskakuje główny Boss przeciwnej drużyny który również wyskakuje i dogania Tsubase w 3 sek. gdzie on potrzebował minuty. W powietrzu walka na smierć i życie ale Tsubasa ją wygrywa(nie dziwie sie, w innym wypadku połowa japońskich dzieci przestała by grać w piłke) i Tsubasa oddaje jakiś dziwny strzał który zakręca 123 razy i w ostatnim momencie(124 zakręt:D) leci w przeciwną strone niż spodziewał sie tego bramkarz ale ten jakby nigdy nic biegnie na drugi słupek(tam gdzie piłka nie leciała) (?!) odbija sie nogami od niego i leci przez minute robi kilka pajacyków wybija tą piłke(publiczność to jeden dupny ORGAZM) ale (@#$% to już męczy) Tsubasa znowu biegnie i KONIEC
W następnym odscinku
Tsubasa biegnie kilka kilometrów w końcu z połowy oddaje strzał piłka wpada do siatki a gwizdek sędziego wskazuje na to że był gol i jednocześnie koniec meczu( to oczywiście powoduje u kibiców kolejny ORGAZM + EJAKULACJE)
Wszyscy sie cieszymy i jesteśmy happy że naszemu kochanemu Tsubasie udało sie dostać do finałów jakiegoś Brazylijskiego pucharu, który oczywiście wygra i będzie najlepsym piłkarzem na świecie ble ble ble ble aż płakać mi sie @#$% chce
Ja pewnie dalej będe oglądał to "coś" i miał nadzieje że jego drużyna w końcu przegra a Tsubasa dozna jakieś kontuzji po której nie będzie mógł grać, a nie jak do tej pory będzie biegał tylko z zabandażowaną nogą i z wykręconą twarzą :D
Lepsza jest już inna Japońska bajka, ale niestety nie znam tytułu. Na koszulkach jako logo mają "K" więc może KIKERS czy coś...
ps. lobUz, nawet nie szukaj błędów bo tekst pisałem szybko i nie zwracałem na to uwagi, co zresztą widać :D:D:D