Cytat z posta - autor: [.::SZAKAL::.](%E2%80%99?page=users&run=details&id=6846%E2%80%99)
>
> barb - a niby skąd oni wiedzą co dokładnie udostępniasz? patrzą na upload i zliczają zera i jedynki naszych pakietów tak? Żeby dokładnie wiedzieć co udostępniamy, to nie wystarczy wyciąg z serwera zwykłych statystyk. Poza tym - karalne jest udostępnianie plików objętych prawami autorskimi i czerpanie z tego zysków - tak jest to jakoś prawnie sformułowane (nie wiem czy dokładnie to napisałem, ale każdy złapie o co chodzi).
>
Jezeli dana osoba nie korzysta z anonimowych serwerow proxy to tak naprawde nie jest w ogole anonimowa w sieci, zreszta wszystko jest w logach - dany adres ip, data modyfikacji zasobu itd. To nie jest takie proste i oczywiste szakal :)
A zera i 1 to zliczaja komputery a nie ludzie :)
Jesli chodzi o legalnosc np mp3
Mp3 to jest format kompresji plikow audio. Zakladam sobie , ze Wykonawca/zespol robia muzyke. Podpisuja kontrakt z wywornia plytowa i magerami - tworza plytke (opatrzona prawami autorskimi- czyli nie mozna kopiowac, powielac itd ), ktora pozniej trafi na polki sklepowe z cena XX zl, do nabycia legalnie.
Nastepnie jakis pan X pozyczy taka plytke od pana Y, ktory zakupil plytke w sklepie. Nastepnie Pan X zrobi ripping czyli skopiuje sobie calosc konwertujac audio na mp3. Kolejna rzecz jaka zrobi, to udostepni zawartosc np na hubie dc++.
Uzytkownik (klient) dc++ np pan Z sciagnie sobie te mp3, ktore udostepnil nielegalnie pan X i jak mam to rozumiec ?
Jest to legalne? No nie rozmieszajcie mnie, to jest kradziez po prostu. Nie wiem czy posiadanie takiej nielegalnej kopi utworu w postaci skompresowanej (mp3) idzie sie do pierdla ale raczej na bank sa to kary finansowe i rekfiracja osprzetu komputerowego jako dowodu w sprawie.
Jezeli WYKONAWCA muzyczny/ zespol nie wyraza zgody na publikacje czesci swych zasobow w sieci jako mozliwego do sciagniecia,to jest tak jak wyzej.
Nie pitolcie glupot, ze posiadanie wszystkich mp3 jest legalne.
Zreszta to jest chyba oczywiste;x