Mav` napisał:_
>
> fiszon napisał:
> >
> > a od coolera ile dostałeś po tyłku ?:P
> >
> Wiesz... jak na drugi mecz w życiu w q4 dostać coś ok. 25-6 od mistrza świata, to chyba nieźle, huh? ;) Szkoda, że nie miałem wypalonego q3, jestem pewien, że bym go nakłonił do gry ;) Ja tam byłem bardzo zadowolony z wyników, szczególnie z tego mini-turnieju (jednego z kilku, ale reszta miała mniejsze nagrody) w budce creative’a na którym w 3 meczach straciłem łącznie 3 fragi i wszyscy patrzyli na mnie jak na kosmitę po tym :D
>
>
> OK, anyway, ja już w domciu. Trzeba oblookać co ja tam dostałem... =o
>
>
> edit: Tak sobie tylko popatrzyłem na ceny tej kraty dźwiękowej... najmniejsza jaką udało mi się znaleźć, to 349zł... zomg, na spory plus wyszedłem z tym wyjazdem =oooooo
>
No niexle Mav’owi poszło, nawet pomijając fakt, ze cooler grał z dalekim dystansem (on nawet klawy na kolanach nie trzymał omfg!), nie wnikając w grę i zerkając co chwile na publikę. Mnie tam np grac się z nim nie chciało, bo i po co? Nie widziałbym w tym przyjemności czy czegoś, czym mógłbym się pochwalić lub z czego mógłbym się cieszyć. Ja wolałem sobie znaleźć w nim partnera do papierosa =) Bo co jak co, ale opiekunowie i Carmac zostawili biedaka samego w pewnym dłuższym momencie, więc dotrzymałem mu godnie towarzystwa podczas papierosowych wyjśc (a palić to pali dość sporo). Porozmawialiśmy o tym i tamtym, niestety jak wszyscy wiecie, jest on raczej niesmiały, a na pewno małomówny. Trzeba trafić w temat, żeby chciał gebe otworzyć i porozmawiać. Na pewno jest osoba bardzo skromną i sympatyczną.
Mav Ty uparciuchu, kłóciłeś się, że Carmac’ka na pewno nie będzie - był.
Potem uparcie twierdziłeś, ze nigdy nie ma tak, zeby gracze na turniejach grali finały siedząc na przeciwko siebie (q3 and q4) - zgadnij co... SIEDZIELI naprzeciwko. Zresztą nie tylko tutaj, na wielu mocno medialnych turniejach, tak właśnie wyglądają finały.
Jak zwykle, cieszę się, że taka lama co do informacji na tematy gamingu na swiecie jak ja, miała chociaż raz czy dwa razy rację =)
A mówiłem/pisałem już, że MateoMartinezz to zajebisty człowiek?
Poza tym, nareszcie poznałem kilku graczy polskich, których nie było mi dane poznać osobiście do tej pory.