Skonczylem wlasnie czytac "Anioly i demony" i jestem wrecz zachwycony. Juz od pierwszego rozdzialu wciagnelo mnie tak ze czytalem po nocach. Naprawde wspaniala ksiazka, teraz mam zamiar zdobyc slynny "Kod".
Co sadzicie o w/w autorze?
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Skonczylem wlasnie czytac "Anioly i demony" i jestem wrecz zachwycony. Juz od pierwszego rozdzialu wciagnelo mnie tak ze czytalem po nocach. Naprawde wspaniala ksiazka, teraz mam zamiar zdobyc slynny "Kod".
Co sadzicie o w/w autorze?
chrum
Autor genialny! Ja zaraz sie zabieram za "Zwodniczy punkt" - najnowsze dziełko :)
Czytalem Kod w zeszle w wakacje i zajebiscie sie wciagnalem, swietna ksiazka, i mnostwo punktow zwrotnych akcji. Anioly i Demony tez wciagaja, ale na razie tylko po ang czytalem. Jeszcze w serpniu lookne Zwodniczy punkt.
czytalem obie ksiazki - pelen wypas :) teraz kupilem sobie (a wlasciwie dostalem od szkoly) ksiazke "Klub Dantego" - podobny styl do przygod Langdona. Autor ksiazki zostal wychwalony przez Browna wiec chyba jest git:)
mises.org / marksdailyapple.com
Cos pozno sie zabrales za ta lekture:) Czytalem zarowno ’Anioly i demony’ jak i ’Kod Leonarda da Vinci’ juz kawalek czasu temu. Ksiazki w sumie ok, ale jak tylko zaczniesz czytac ’Kod’ zauwazysz pewien schemat schemat. W obu przypadkach zaraz na poczatku ktos umiera, pojawia sie glowny bohater, a zaraz po nim piekna corka dopiero co zamordowanego kolesia... Poza tym autor poszedl troche na latwizne jesli chodzi o zdobycie rozglosu: od niemal pierwszych stron "Aniolow.." ostro akakuje Kosciol, co jest dosc tanim chwytem. To tak jakby Britnej Spirs wystepowala w teledysku nago, zeby zwiekszyc jego ogladalnosc. A wracajac jeszcze do tych atakow autora - wiele z nich zostalo obalonych, wiec czesto sa niezbyt wiarygodne, ot tak napisane 4fun i dla kasy.
Ogolnie ’Anioly...’ czytalo mi sie dobrze, ale miejscami autor przegina... Gdy doszedlem do miejsca gdzie glowny bohater spada z helikoptera z jakims smiesznym kawalkiem materialu, trafia do rzeki i oczywiscie nic mu nie jest, odlozylem ksiazke na ok 24h.