hehe i jak tam ? ktosd zarobil cos z tego co wysylal kase bal’owi kiedys tam ?
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
hehe i jak tam ? ktosd zarobil cos z tego co wysylal kase bal’owi kiedys tam ?
ت
Może każdy zarobił i nie chce się przyznać, bo dużo kasy można na tym zbić.
Quia nmnr Rx
Po co się uczyć, jak można zarobić milion przez internet ?? _o/ asdad
ja miałem to wysłać a w końcu, to najzwyczajniej w świecie zapomniałem =o
ja tam wolę nie ryzykować jakichś dziwnych zobowiązań wobec internetowych firm itd. nie wiem jak to ładnie ująć w słowa, po prostu nie wierzę, że każdy jeden człowieczek może zarobić tam parę tysiączków
a szkoda, fajnie by było :P
...let something in, or throw something out...
you left the door open wide....
Wystarczy, że ’zarabiałem przez internet’, chciałem zarobić swój pierwszy milion.
Po 2 miesiącach (nie, nie klikania, miałem pro-gram do tego ;d...komu chciałoby się klikać pół h dziennie)
miałem na koncie 50$, mieli mi wysłać, i co? Przez miesiąc była cisza. Od tamtej pory mniej więcej co 1,5 miesiąca dostaję...karmę dla psa (sucha karma + kilka sosów, łączna wartość ok. 10zł) ;). Szkoda, że już psa nie mam, na szczęście sąsiadka jest zadowolona, bo zaoszczędzi te kilka groszy.
Quia nmnr Rx
chcecie - to sobie klikajcie. grunt to miec dobry pomysl na biznes. student z usa zarobil w kilka miesiecy milion dolarow sprzedajac na swojej stronie... pixele (sic!). pomyslalby kto? bo szczerze to ja nie, ale jak sie okazuje - jak sie ma dobre pomysly i umie sie je wykorzystac mozna zarobic ciezkie pieniadze wzglednie latwym kosztem.
Cytat z posta - autor: [^M^](?id=users&details=2196)
>
> chcecie - to sobie klikajcie. grunt to miec dobry pomysl na biznes. student z usa zarobil w kilka miesiecy milion dolarow sprzedajac na swojej stronie... pixele (sic!). pomyslalby kto? bo szczerze to ja nie, ale jak sie okazuje - jak sie ma dobre pomysly i umie sie je wykorzystac mozna zarobic ciezkie pieniadze wzglednie latwym kosztem.
>
Ta strona inspiruje mnie już od dawna. Wpatrując się na nią doszedłem do pewnego wniosku, że nie można jej nazwać dobrym pomysłem. No ale czym jest dobry pomysł w takim razie? Sądze, że to bardzo złozony algorytm. Na początku jest myśl, dalej już tylko ryzyko. Pomysł jest obstrzeliwany z każdej strony niedogodnościami, bo na początku autor nie miał pewności, że się uda. Dopiero po pomyślnym zbiegu okoliczności [na który składa się znów trylion przypadków: strone zauważył X, Y, Z i 10 milionów innych osób, a że Z miał ochote zaryzykować, wykupił sobie pare pikseli, co zapoczątkowało lawinę] aż strach pomyśleć, ile czynników miało wpływ na odniesienie końcowego sukcesu przez autora [np. to, że Z nie spóźnił się do pracy, to że zamiast spotkać się z pracownikami postanowił wyszukać czegoś na googlach, przy czym przez przypadek trafił na tą stronę]. Ktoś kiedyś wyliczył, że szanse na odniesienie prawdziwego sukcesu mają się jak 1 do 30 milionów. Więcej zależy od przypadku, niż od prawdziwej kreatywności, czy pomysłowości. Także, można dojść do wniosku, że dobry pomysł jest dopiero konkluzją tego algorytmu, mającą miejsce dopiero po .end i to przy założeniu że nie wywalił on żadnego erroru tylko skompilował 30 milionów linijek kodu za pierwszym razem. Oczywiście szanse osob obdarzonych takimi zdolnościami rosną, bo wiadomo, że jeżeli się siedzi na 4 literach i najnormalniej w świecie nie kombinuje to pieniążki same do nas nie zapukają. A dlaczego wspomniałem, że strona nie była dobrym pomysłem? Bo kto podczas jej narodzin przypuszczał, że wszystko się potoczy tak jak się potoczyło i osiągnie ona finalny sukces. Strona była pomysłem raczej bardzo przeciętnym, stała się za to genialnym, ale tylko przez to, ze koles mial po prostu szczęście. A pozatym Ameryka to dziwny kraj, oni pewnie nawet eskimosom starają się snieg sprzedawać. Finito dobry pomysl jest syntezą mysli przez miliony zaleznosci, bo raczej ciezko nazwac dobrym pomyslem placenie po 1$ za pixel na jakies tam stronie.
Za darmo można co najwyżej dostać kopniaka od brodatego stróża prawa. Tylko to.
Quia nmnr Rx