Tytuł tematu może niewiele mówiący, więc przejdę do rzeczy - dlaczego granie w Defraga? Co w nim takiego jest?
Ostatnio daje się zauważyć postępujący spadek zainteresowania tymże, choć myślę, że nie dlatego, iż trickjumping jest nudny (według przekonania niektórych), jednak z drugiego powodu - q3 się starzeje. Ile to już lat na karku zeszło przy tej gierce, niby ile można?... Wykruszamy się, nowi raczej wybierają głośne tytuły, jakieś nowe UT'ko, czy inny Doom3. Anyway, wrócę do tematu...
Dlaczego trickucje? Ciężko jednoznacznie powiedzieć. Chyba po prostu dlatego, ze lubię to, kiedyś powiedziałbym, że to kocham, ale lata lecą, czasami czuję się już tym wszystkim zmęczony, ale jednak nadal potrafię odkryć piękną stronę q3 jak i samego Defraga. Kiedyś głównie gra na czas, siedzenie na jednej mapie całymi dniami i wyrywanie włosów z głowy. Analizowanie dem, trudny, nerwy, aż wreszcie uwiecznienie wszystkich męk w postaci kilkusekundowego dema, ale za to jakiego! ;)
Teraz głównie trickjumping - freestyle, za stary jestem, by ganiać młodzieńców z rakietą :D. Włączam mapę, marne 2957 prób i sfrustrowany wpisuję /quit. Co w tym ciekawego? Tak więc teraz inna strona - włączam mapę, marne 2957 prób, z czego KILKA prawie udanych, już jestem w ponad połowie runa, serce zaczyna walić z każdym skokiem, który przybliża mnie do końca. Trach - nerwy puściły, nie wymierzyłem dobrze... Bywa. Spróbuję jutro, za tydzień... Człowiek męczy się tygodniami, czasami miesiącami (sic!), ale gdy już uda się nagrać takiego kozak runa - otwierajcie butelki i zapraszajcie gości ;-). Szczęka tak uśmiechnięta, że prawie wypadnie z tego szczęścia, i to jest w tym piękne - kto nie spróbuje właściwie nigdy się nie dowie. Szkoda. Bo czy to jest logiczne, by spędzać całe godziny na nagranie powiedzmy minutowego runika? Chyba nie. Dlaczego więc to robimy? Bo to jest właśnie finezja trickjumpingu ;-).
Trochę się rozpisałem, przy tym wszystkim przypomniało mi się sporo osób, które już gdzieś 'zaginęły w akcji' ;-(...
Tyle ode mnie, teraz prosiłbym o jakieś konstruktywne i w miarę złożone komentarze ;).