ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Dragon Age

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-27 01:37:32

DA to gra twórców legendarnych Baldurów, czy nowszego Mass Effecta.

Jeśli chodzi o tryb single player to wyszedłem z obiegu bardzo dawno temu i z gier wychodzących na rynek zagram jeden tytuł rocznie. Z każej strony słyszałem, że DA jest naprawdę dobre i jako, że ostatno mam maga-lenia na robienie rzeczy wymagających wyższej sprawności intelektualnej - to postanowiłem zapodać sobie gierę na długie jesiennie wieczory, a raczej w moim przypadku nocki.

Jestem już w Lothering i mogę z ręką na sercu powiedzieć, że gra jest świetna i każdy fan starych cRpg powinien być zadowolony. Gra ma intrygującą fabułę i odkrywamy powoli o co tak faktycznie kaman. Dialogi między kompaniami w drużynie przyprawiają mnie autentycznie o spazmy śmiechu (uwielbiam jak Morrigan docina Alisterowi). Mechanika gry jest w porządku jak na dzisiejsze standardy i czyni grę przyjemną a także trochę wymagającą - fronatalny atak na hurra często może nie być zbyt efektywny przy większej przewadze kadrowej oponentów albo mega-kozakach. Grafika przy najnowszych hiciorach trochę odstaje, interakcja z otoczeniem takżę - ale nie jest to wada, bo na pierwszym planie jest tu linia fabularna i system walk. Wg systemrequairementlabs gra nie powinna pójść na moim sprzęci, a hula całkiem dobrze nawet w wyższej rozdziałce - także posiadaczom starszego pieca także powinna pójśc na kompie słabszym, niż konfiguracja podana przez producenta.

Polecam gorąco.

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

Xsi

Od: 2003-05-13

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-27 14:41:56

Mam ją od jakiegos czasu juz na hdd, ale nie mam kiedy grac. Narazie doszedlem do Redcliff bodajze i rzeczywiscie zaczyna sie nieco rozkrecac. Aczkolwiek mnogosc questow przyprawia mnie o odruchy wymiotne, ale to juz moja osobista wada bo nie lubie lazic i robic tych wszystkich pierdolek :). Graficznie to nie dorasta Wiedzminowi do piet, ale jako cRPG jest wypasne.

_Vh

Od: 2003-05-21

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-11-28 21:10:58

Skoncze Wiedzminka, to sie za to zabiore, wygląda miodnie.

Единый, могучий Советский Союз!

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 02:41:01

yac za ile kupiłeś grę ? I powiedz może gdzie, allegro czy np empik :) I ciekawi mnie jeszcze jaka wersja, bo nie wiem czy kupić PL, czasem polski dubbing mnie wkurza :)

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 16:25:32

za 129 w empiku - na przesyłkę nie chciało mi się czekać

jestem w zamku redcliff i dostaje baty za często tj. zaczyna mnie irytować podchodzenie do każdej walki po 2-3 razy żeby ją wygrać bez większych strat w miksturach. Ożywieniec na dziedzincu to juz taki kozak, ze zdecydowalem sie zmniejszyc poziom trudnosci na easy

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 17:05:41

No to czyli poczekam na przypływ gotówki i kupuję :) A napisz jeszcze czy masz wersje PL, a jak tak to czy jest udana :)

_Vh

Od: 2003-05-21

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-11-30 17:08:32

119 w Saturnie/MM. W naszej lokalnej wersji CHYBA można wybrać język, nie pamiętam :(.

Единый, могучий Советский Союз!

AL|EN

Od: 2003-01-16

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-11-30 17:57:07

Heheh orginały miały błąd w nie anglojęzycznych teskstach wiec nie dało sie zinstalować PL a piraci się cieszyli hihihi

Gra świetna, polecam tlyko nie róbcie z siebie frajerów wydając sto pare złotych.

www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 18:30:32

Wersja polska jest taka, że angielskie są dialogi, a polskie napisy - najlepszy deal moim zdaniem. Gram kobietą, a teksty mam w rodzaju męskim, więc jest to jakiś bład. Ale tak to spoko - grę o ile się nie mylę tłumaczył Ryslaw, czyli koles od Tormenta i Baludrów, więc marka solidna.

AL|EN - frajerami nazywasz ludzi, którzy płacą za jakiś produkt? Może jak kupiłem telefon zamiast @#$%ć go jakiemuś gimnazjaliście na ulicy i mieć za darmo to też jestem frajerem? Dziś gry kosztują miliony $, jeśli wszyscy by myśleli jak Ty to gier by nie było, bo twórcy albo zdechliby z głodu albo zmienili branżę na jakąś rentowną. Zresztą w temacie o TRINE skomentowalem błędy w Twoim toku rozumowania.

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 19:27:05

AL|EN napisał:
> Gra świetna, polecam tlyko nie róbcie z siebie frajerów wydając sto pare złotych.
:o Nie powiesz mi że jak kupie sobie oryginalną grę to robie z siebie frajera. Raz na jakiś czas wolę te sto pare złotych wydać na jakiś "hicior" niż np kupić sobie za to fajki albo piwa :) yac już też powiedział co wiedział :) Zresztą np. ja mam wielkie pudło- Kolekcja Wszech Czasów NWN i jakoś nie żałuję do dzisiaj, że to kupiłem rok temu :)

A jak z Dragon Age online ?

AL|EN

Od: 2003-01-16

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-11-30 19:47:22

Ech te same bzdury. Wszystko na ten temat opisałem w tym temacie: www.quake.net.pl/board/index.php?action=post&tid=20845&odk=0&str=1 więc sobie tu zacytuje mądre słowa pana Mincia:
> _Vh napisał:
>
>
> >
> >
> > Cytat z posta - autor: [dS|Radioactive](%E2%80%99?page=users&run=details&id=13925%E2%80%99)
> > >
> > >
> > > co ty chcesz??miesiac czasu na obiad wpierdalaj wodzionke to na giery ci bedzie starczyc :o
> > >
> >
> >
> >
> > Kwiestia priorytetów w życiu. Jeden wydaje na piwo, drugi na zwierzaka, trzeci na gry, da się obejśc bez wędzonki.
> >
>
>
>
>
> HAHAHA....
>
>
> Priorytetow? Priorytety to ja moge porobic w konfiguracji QoS dla roznych pakietow:P
>
>
> Tu nie ma mowy o priorytetach! Tu jest POLSKA!
>
>
> ** Jesli ktos zyje z rodzicami i nie zarabia to co ma zrobic zeby kupic sobie 1 gre? Odpowiedzi jest pare:
>
> - musi miec dzianych rodzicow co sypia dziecku forse
>
> - musi wytlumaczyc jakos rodzica ze Quake4 jest mu niezbedny do nauki w szkole
>
> - musi oklamywac rodzicow przez cale wakacje zeby dawali mu na lody/bulki a tak naprawde nie kupowac sobie doslownie nic odkladajac na te "wymazona gre"
>
>
> ** Jesli ktos juz nie mieszka ze starymi, zarabia pare groszy i jest np studentem to co moze zrobic? Rowniez ma pare opcji:
>
> - moze glodowac przez 2 miesiace odkladajac na gre nabawiajac sie przy tym anoreksji
>
> - moze... no kurde co on moze jak tak naprawde ledwo wiaze koniec z koncem? Trzeba oplacic Akademik/Mieszkanie, wyzywic sie, dojezdzac czasem do domu, oplacic swoj telefon, kupic raz do roku cos do kompa ( a i to nie zawsze sie udaje), wyjsc czasem gdzies z dziewczyna do baru czy na dyskoteke. A jesli do tego wszystkiego dojdzie jeszcze SAMOCHOD..... no no... pozamiatane: przeglady, oplaty, wymiany olejow, wszelich plynow, opon, drobne naprawy czesci ktore chcac nie chcac sie zuzywaja i do tego wszytkiego jeszcze te wywindowane ceny paliw? No do jasnej cholery pytam sie JAK MA KTOS PRACUJAC DORYWCZO NA TO WSZYTKO ODLOZYC KASE?? I co moze jeszcze ma taki ktos kupic sobie jakas nowiutka gre za 200zl raz na miesiac/kwartal? CO TUTAJ MOZNA WYPRIORYTETOWAC? oplate za mieszkanie? Czyli zamieszkac pod mostem czy w namiocie? Zrezygnowac z jedzenia przymierajac glodem? Odpuscic sobie wyjscia/spotkania z dziewczyna zeby ktos inny ja mogl zaprosic? Nie kupic benzyny i pchac auto do celu? A moze nie naprawiac zadnych usterek w nim i patrzec jak tylko skrecimy na zakrecie kierownica a auto pojedzie prosto? Moze odpuscic sobie rozbudowy komputera i siedziec na P100 8mb ramu, po co wiecej przeciez tyle mi wystarczy do odpalenia quake?
>
>
> W 100% popieram ALIENA, nie mam zamiaru kupowac sobie gier po kilkaset zlotych zeby sobie zagrac pare razy. Nie mam zamiaru kupowac Windowsa OEM bo taki jest tanszy, zeby po jakiejkolwiek zmianie sprzetu dowiedziec sie ze moj windows juz jest do wyrzucenia!!! To ma byc zacheta do zakupu oryginalow? Tak jak z tym piwem w barze.. kupuje browar ktory jest nielegalny i nie moge go wypic, tak jak kupuje windowsa ktory za miesiac moze okazac sie nic nie wart i nie bede mogl go urzywac!? Chyba lepiej odrazu skorzystac z plytki za 50groszy i olac wszytko.. Mnie szlak trafia jak ludzie w normalnym swiecie maja internet w domu 8mbit w cenie naszych 512kbps i to po promocji?
>
>
> U nas poprostu oryginalow sie NIE KUPUJE!:) tak tak... wiem... dla was jeste zlodziejem bo nie kupuje oryginalow. Ale moze wiekszosc z was popatrzy na siebie.. Macie w domku wszytko oryginalne? No jesli tak to jeste pelen podziwu.. teraz pytanie z kad w tym posranym kraju macie na to wszytko pieniadze? Lapowki, Przekrety, Kradzieze?! Spoko jak kiedys tez nakradne na tyle ze bedzie mnie stac na oryginalne oprogramowanie to sobie kupie razem z wami! POZDRO!!:P

www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 20:05:49

Gra to nie chleb czy masło, można się bez niej obejść. Jak ktoś nie ma samochodu to nie idzie go ukraść, tylko jeździ komunikacją miejska.

Podstaw za gry np. telewizor plazmowy, konsolę, dobry samochód. Tych rzeczy nie kradniesz, bo z ich kradzieżą wiążą się konsekwencje prawne w większości przypadków - w przypadku dóbr intelektualnych tych konsekwencji najczęściej nie ma.

Tłumaczenie "a to jest Polska i mnie nie stać" to jest właśnie frajerstwo. Bo biedota to frajerstwo i ci własnie frajerzy też chcą się bawić jak ludzie bogatsi kupujący gry. Nie stać ich na tę zabawę, więc kradną. Dobrze, że ogranicza się to tylko do dóbr intelektualnych, bo takto wlaściele wszystkich jachtów, astonów, prywatnych odrzutowców i penthouse'ów w ogóle by się nie nacieszyli swoimi dobrami, bo przyszedłby jakiś biedny frajer i zabrałby im tłumacząc się - "bo jestem biedny, a poza tym i tak raczej nikt mi nic za to nie zrobi".
Shark - są do pobrania dodatkowe questy/epizody z netu. A jako takiej rozgrywki on line to chyba nie ma (nawet nie spojrzalem ;p)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

AL|EN

Od: 2003-01-16

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-11-30 20:41:11

yac napisał:
> Tłumaczenie "a to jest Polska i mnie nie stać" to jest właśnie frajerstwo. Bo biedota to frajerstwo i ci własnie frajerzy też chcą się bawić jak ludzie bogatsi kupujący gry. Nie stać ich na tę zabawę, więc kradną. Dobrze, że ogranicza się to tylko do dóbr intelektualnych, bo takto wlaściele wszystkich jachtów, astonów, prywatnych odrzutowców i penthouse'ów w ogóle by się nie nacieszyli swoimi dobrami, bo przyszedłby jakiś biedny frajer i zabrałby im tłumacząc się - "bo jestem biedny, a poza tym i tak raczej nikt mi nic za to nie zrobi".
Phhyyyyyyyyy tak @#$% to że kogoś nie stać na konsole za 1200zł i gry po 100-200 zł przez 6 lat to jest frajerstwo ? Weź pędź bo mi sie ciebie słuchać nie chce.

Pozatym puknij sie w czoło ! Może zauważysz rożnice, że jak ściągam z neta gre to NIE ZAPIERDALAM JEJ INNYM OSOBOM !

www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 21:18:24

Spoko, thx yac :)

AL|EN jesteś trochę śmieszny :D Po prostu w temacie się pytam czy gra jest warta świeczki itd, a nagle Ty wypisujesz że jestem frajerem bo wydam kase za grę :o Lol nie Twoj interes co ja robię z pieniędzmi. Jak ja człowieka nie znam, to nie nazywam go bez podstaw frajerem. Zasyfiłeś nam temat jedynie :P

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 21:59:01

Spoko, AL|EN, już nie będę ciągnął tego wątku.

NIe stać Cie na oryginalne gry? Zdarza się, różnie w życiu się układa.

Ale nazywać frajerami ludzi, którzy kupują oryginalne gry?

W sumie dla Ciebie norma, n-ty raz pokazujesz, że obrażanie ludzi posiadających inne zdanie to u Ciebie defaultowe ustawienie :)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

l1nk

Od: 2003-04-07

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-11-30 22:28:49

AL|EN napisał:
> Phhyyyyyyyyy tak @#$% to że kogoś nie stać na konsole za 1200zł i gry po 100-200 zł przez 6 lat to jest frajerstwo ? Weź pędź bo mi sie ciebie słuchać nie chce.
>
> Pozatym puknij sie w czoło ! Może zauważysz rożnice, że jak ściągam z neta gre to NIE ZAPIERDALAM JEJ INNYM OSOBOM !
Po prostu brak mi słów

AL|EN

Od: 2003-01-16

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-11-30 23:21:55

l1nk napisał:
> AL|EN napisał:
>
>
> > Phhyyyyyyyyy tak @#$% to że kogoś nie stać na konsole za 1200zł i gry po 100-200 zł przez 6 lat to jest frajerstwo ? Weź pędź bo mi sie ciebie słuchać nie chce.
> >
> > Pozatym puknij sie w czoło ! Może zauważysz rożnice, że jak ściągam z neta gre to NIE ZAPIERDALAM JEJ INNYM OSOBOM !
>
>
> Po prostu brak mi słów
Ja też nie będę ciągnał tego watku ale mi też brak słów na taką argumentację i tak, nazywam frajerem każdego kto mnie się pyta "samoachodów nie kradniesz?" bo według niego jak ściągnę grę z internetu to jestem takim samym złodziejem jak degeneraci kradnący całe życie auta górnika, który przepracował 35 lat w kopalni...

www.MojaMiranda.pl - Polski Portal komunikatora Miranda IM

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-09 20:20:26

Jak na razie nie żałuję zakupu :D Muzyka bardzo dobra, fabuła wciągająca a i rozbudowa postaci też może być (gram elfem) :) Grafika (jeżeli ktoś na to patrzy) w\g mnie w zupełności wystarczająca :)

Troszke ciężko się gra magiem, no ale cóż za 10 lvl to będzie się dopiero działo :D

4lko

Od: 2004-01-24

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2009-12-10 21:15:36

AL|EN napisał:
> yac napisał:
>
>
> > Tłumaczenie "a to jest Polska i mnie nie stać" to jest właśnie frajerstwo. Bo biedota to frajerstwo i ci własnie frajerzy też chcą się bawić jak ludzie bogatsi kupujący gry. Nie stać ich na tę zabawę, więc kradną. Dobrze, że ogranicza się to tylko do dóbr intelektualnych, bo takto wlaściele wszystkich jachtów, astonów, prywatnych odrzutowców i penthouse'ów w ogóle by się nie nacieszyli swoimi dobrami, bo przyszedłby jakiś biedny frajer i zabrałby im tłumacząc się - "bo jestem biedny, a poza tym i tak raczej nikt mi nic za to nie zrobi".
>
>
> Phhyyyyyyyyy tak @#$% to że kogoś nie stać na konsole za 1200zł i gry po 100-200 zł przez 6 lat to jest frajerstwo ? Weź pędź bo mi sie ciebie słuchać nie chce.
>
> Pozatym puknij sie w czoło ! Może zauważysz rożnice, że jak ściągam z neta gre to NIE ZAPIERDALAM JEJ INNYM OSOBOM !
BDR
yac napisał:
> Dobrze, że ogranicza się to tylko do dóbr intelektualnych, bo takto wlaściele wszystkich jachtów, astonów, prywatnych odrzutowców i penthouse'ów w ogóle by się nie nacieszyli swoimi dobrami, bo przyszedłby jakiś biedny frajer i zabrałby im tłumacząc się - "bo jestem biedny, a poza tym i tak raczej nikt mi nic za to nie zrobi".
1917 Rosja bis.

Ty wstretny kapitalistyczny wampirze! Moze Marks i Engels nie zyja, ale chwala Alienowi ze dalej niesie czerwony sztandar chroniac uciesniony lud!

AL|EN napisał:
> bo według niego jak ściągnę grę z internetu to jestem takim samym złodziejem jak degeneraci kradnący całe życie auta górnika, który przepracował 35 lat w kopalni...
No @#$% wszystko sie zgadza :D:D:D:DD:

Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.

Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-11 12:59:46

Ale żeście sobie temat do dyskusji wybrali, brawo :/ Kilka słów zamiast długiego posta, którego miałem zamiar napisać:

Jeśli w przyszłości będę miał jakiekolwiek dochody, które będę mógł przeznaczyć na rozrywkę to na stówę będę kupował oryginały (i tutaj haczyk - te, których producenci nie dymają mnie w kakało np stosując jakieś potrójne drm czy inne chujstwa). Kiedyś jak nowe gry kosztowały po 50 zł (prawdopodobnie dzięki całkowitym polonizacjom, jak np gry wydawane przed CD-Projekt, przykładowo MDK2 czy Messiah) to nawet udawało się czasami wysupłać te kilka dych od mamusi (ba, raz na któreś święta 'Mikołaj' przyniósł mi Metal Gear Solid PC, które kosztowało wtedy coś koło 200zł), a teraz to wiadomo, kupa. Niby człowiek łapie się jakiejś tam roboty (teraz bawię się powiedzmy w ankietera, robota niewdzięczna, bo ludzie coś nie lubią domokrążców, no i zarabia się tyle co powiedzmy w Auchanie na kasie w przeliczeniu, czyli tyle co nic :), no ale raz: zajęć w szkole trochę jeszcze jest (niby 5 rok, ale coś tam trzeba jeszcze ściemę walić, szczególnie, że jestem w grupie tzw 'ambitnych' osób, litości :)), bla bla

Tak czy siak - jestem złodziejem, mam tą świadomość i nie jestem z tego dumny. Ludzie kupujący oryginały to nie frajerzy, dzięki nim komuś jeszcze chce się inwestować w rynek PC. Sprawa jest prosta - jak będę zarabiał to będę kupował oryginały. I żeby nie było plumkania - 'masz kompa za 3k zł to nie stać cię na grę za 100 zeta?!' - nie, nie stać mnie. Kompa kupiłem za pieniądze zarobione w pocie wentla w wakacje 2 czy tam 3 lata temu i od tamtej pory nie widział on ani jednego upgradu. Z mojej strony to tyle, możecie żreć się dalej :P

EDIT: a tak swoją drogą, dzisiejsze gry to przeważnie kupa gówna niewarta wydania na nie złamanego grosza. Powielanie starych pomysłów, biedna casualowa rozgrywka w ładnym opakowaniu, 'wycinanie' fragmentów gotowej gry, żeby wydać je potem jako DLC, DRM-y, 'skonsolowienie', itd. Ściągnąłem ostatnio Legendary, bo słyszałem, że to jakieś budżetowe gówno na silniku UE3. 100 procent racji, ładnie wyglądające ścierwo

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

SharK

Od: 2003-08-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-13 23:15:29

Heh pewno zanim mi ktoś na pytanie odpowie to sam sobię poradzę :P

Otóż mam taki problem ze jestem w lesie elfów i udało mi się dojść na niższe piętro ruin. Był tam jakiś obrzęd elfów związany z dzbankiem i wodą :) To akurat bylo proste, ale chodzi mi o tego ducha co jest w drugim pokoju.... walka trwa może z 5 sekund i rozwala całą moją drużynę łącznie ze mną. Wszędzie tylko krew i nawet kości nie pozostają :) Teraz nie wiem czy męczyć się dalej i może uda mi się za jakimś razem rozwalić ją i cienie, czy po prostu olać ją i na wyższym lvl cofnąć się do tego miejsca :)

Edit :

Już sobie poradziłem :)

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-27 15:01:59

Troche przysiadłem i ruszyłem do przodu - mam już 11 lv postaci i moje wrażenia z gry są coraz lepsze. Jestem pełen uznania dla fantazji twórców - pomimo tego, że gier typu "elfy, smoki i miecze" było już od groma, to nie czuje tutaj na siłę kalkowanych pomysłów, inwencja i oryginalność tworców jest miejscami naprawdę zaskakująca. I jeszcze raz ten humor... Uwielbiam, kiedy Morrigan docina Alistarowi i jego tępocie. Walki staly się teraz dla mnie trochę łatwiejsze, poziom trudności wrócił na normal i nawet zastanawiam się, czy nie podnieść poprzeczki jeszcze wyżej.

sraka -> Częściowo masz racje, że większość dzisiejszej gry to szajs - ale nikt nie każe Ci kupowac tych tytułów. Gry to dziś produkt komercyjny, bo czasy kiedy 3-4 geeków w okularach zbierało się w pokoju 15m^2 i robiło przez miesiąc grę kosztem 6-10k$, dawno się skończyły. Dziś gry to wydatek rzędu milionów dolarów, wielka super produkcja, gdzie potrzebni są graficy, programiści, animatorzy, skrypciarze AI, a także scenarzyści żeby napisać dobrą historią, aktorzy do nagrania klimatycznych głosów, menadżerowie i koordynatorzy, public relations, ludzie odpowiedzialni za reklame w internecie. Każdy z tych ludzi chce jakoś żyć i często bardzo ciężko pracował na swojego "skilla", który pozwala mu robić w tej branży. Te miliony $ musza się zwrócić poprzez sprzedaż egzemplarzy tej gry.

Popatrz na obsade w Mass Effect 2. Ona sama kosztuje więcej niż całe gry sprzed 10 lat.

A co do faktu bycia złodziejem, to dotyczy on niestety większości z nas, ale mamy na tyle poukładane w kopule, że nie chełpimy się tym i nie jesteśmy z tego dumni.

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

l1nk

Od: 2003-04-07

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-27 16:42:26

yac napisał:
> A co do faktu bycia złodziejem, to dotyczy on niestety większości z nas, ale mamy na tyle poukładane w kopule, że nie chełpimy się tym i nie jesteśmy z tego dumni.
Poza pewnym osobnikiem wszystkich obrazajacych bez powodu :-(

srakal1ty

Od: 2004-03-26

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2009-12-27 21:37:01

Cytat z posta - autor: yac
> sraka -> Częściowo masz racje, że większość dzisiejszej gry to szajs - ale nikt nie każe Ci kupowac tych tytułów.

Ja wiem, nie kupuję, bo: nie mam kasy i mój komp się już zdziebko zestarzał, więc nowe gry już raczej nie chcą chodzić

Cytat z posta - autor: yac
> Dziś gry to wydatek rzędu milionów dolarów, wielka super produkcja, gdzie potrzebni są graficy, programiści, animatorzy, skrypciarze AI, a także scenarzyści żeby napisać dobrą historią, aktorzy do nagrania klimatycznych głosów, menadżerowie i koordynatorzy, public relations, ludzie odpowiedzialni za reklame w internecie (etc)

Tak, szkoda, że w tym całym bajzlu ginie gdzieś to, co najważniejsze, czyli grywalność. Powstają gry piękne i efektowne, które jednak po ok godzine gry się nudzą... No nie wiem, kiedyś bez tego całego parcia na graficzne fajerwerki dało się robić gry rozległe, głębokie, ciekawe (do dziś dzień gram w starusieńkiego Baldura 2). Do tego dochodzi sytuacja, kiedy praktycznie każda gra to port z konsoli, co równa się tylko spłyceniu rozgrywki. Mógłbym tak ciągnąć temat jeszcze trochę, ale walić to :P

Cytat z posta - autor: yac
> Każdy z tych ludzi chce jakoś żyć i często bardzo ciężko pracował na swojego "skilla", który pozwala mu robić w tej branży. Te miliony $ musza się zwrócić poprzez sprzedaż egzemplarzy tej gry.

Tak, ci spece robią w pocie czoła grę, męczą się żeby wszystko zagrało, opracowują realistyczną fizykę, śliczną grafikę, niebanalny content, nowe rozwiązania, po czym... wycinają 1/4 gry, by wydać to jako 2 płatne dodatki (oczywiście tak 'antypiracko' zabezpieczone, że legalni użytkownicy mają problem z ich instalacją i użytkowaniem). Kiedyś jakoś dało się wydać PEŁNĄ wersję gry i jeszcze na tym zarobić. I nikt nie płakał. A dzisiaj? Producent PRZYZNAJE w wywiadzie, że wyciął spore fragmenty z gry żeby wydać je jako dodatek (gdzieś w sieci niedawno o tym czytałem, nie pamiętam gdzie, ale chodziło o Assasins Creed 2)

Cytat z posta - autor: yac
> Popatrz na obsade w Mass Effect 2. Ona sama kosztuje więcej niż całe gry sprzed 10 lat.

Nie napisałem że gry są za drogie. Tylko że mnie po prostu na nie nie stać. No ale właśnie, zatrudnia się masę ludzi, często znanych, najlepszych specjalistów z wszystkich dziedzin, a po połączeniu ich pomysłów i sił wychodzi czasami crap (vide Modern Warfare 2). Nie przez to, że aktorzy źle wymawiali swoje kwestie, czy że grafika nie wygląda wystarczająco dobrze, ale dlatego, że kuleje sam 'rdzeń' gry. Nie wiem co tu jeszcze dodać, więc spadam :P

"Religion is dangerous because it allows human beings, that don't have all the answers, to think that they do." - Bill Maher

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2009-12-30 18:12:01

wracając do pierwotnego tematu...

Wlasnie ukonczylem. Od soboty w zasadzie do wczoraj gralem po 16 godzin dziennie. Mialem skonczyc nad ranem, ale o 8 juz się słaniałem i dzs dokonczylem ratowanie świeta ;p. Gra ma wszystkie elementy potrzebne dobrego crpg - fajna, epicka historie, bardzo wyraziste postaci, dobra narracje, system walki/skilli/bonusów. Na pewno jest lepsza, bardziej rozbudowana i dłuższa od Mass Effecta (mowie to pomimo tego, że jestem fanbojem sci-fi, a smoki, elfy i miecze przeznaczenia mi się mocno przejadły :D). Miejscami naprawdę się wczuałem, niektóre postaci tak potrafią doprowadzić do wśiekłości (córka Logaina) że mam ochote je @#$%ć przez monitor :)))

Polecam wszystkim, cała gra to fantastyczna, jedna wielka przygoda.

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.