Cytat z posta - autor: [^M^](%E2%80%99?page=users&run=details&id=2196%E2%80%99)
>
> ja mam baterie w laptopie - czy to znaczy, iż oszukałem system?ed: a tak w ogóle to co z tego, że xyz osób o tej samej godzinie wyłączy sobie światło w domu? Energię i tak trzeba wyprodukować, przecież nie wyłączał o 20 też najbliższej elektrowni, lol.
>
Hm zawsze mi sie wydawalo, ze elektrownia produkuje tyle energii na jaka jest w danej chwili zapotrzebowanie. :o
Gdyby takie akcje pojawialy sie czesciej i byly respektowane globalnie to moze i to by mialo jakis sens :)
Bateria w lapku jak najbardziej oszukuje system tylko, ze przy czestym jej eksploatowaniu starsza na rok, dwa max :) Potem zdycha smiercia naturalna az wkoncu musi isc do utylizacji. Z reguly jest po prostu wywalana do kosza tak jak inny sprzet komputerowy, co jest niepojete acz stosowane na masowa skale.
W wyjatkowych przypadkach jej ogniwa sa regenerowane (bynajmniej nie jest to bezplatne) i dalej jest eksloatowana.
Wychodzi wiec na to, ze oszukales system tylko w momencie uzywania (przez 1 godzine w zalozeniu) ale i tak jestes stratny (o ta jedna godzine zuzycia baterii, majac do dospyzycji zasilacz impulsowy- bylo to nie za dobrym pomyslem) + po jakims czasie prawdopodobnie wywalasz owa baterie na smietnik- co zaszkodzi owemu systemowi ( w domysle ekosystemowi, srodowisku czy jak kto tam woli). Ewentualnie mozna isc i odnowic ogniwa w baterii (bynajmniej nie jest to usluga bezplatna) i dalej cieszyc sie jej zywotnoscia, badz nie.
Podsumowujac,
Uzycie baterii w lapie od 20.00 do 21.00 nie spowodowalo tylu korzysci jak np. wylaczenie lapa i jego nieuzywanie. Praktycznie nie bylo to dobrym posunieciem, zwlaszcza ze notebooki oraz glownie LCD sa same w sobie energooszczedne :)
Przykladowo :
Pobor energii:
a) desktopa to ok. 110-120 Wat,
b) lapa ok. 20-30W (oczywiscie wartosci sa rozne, w zaleznosci od ustawien np. natezenia oswietlenia matrycy, wykonywalnych czynnosci itd)