Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
> Sam siedzę przy LCD, ale 3/4 i żaden handlowiec mnie nie przekona do tego, że panorama jest lepsza. Ludzie, zacznijcie trochę myśleć, zamiast kopiować słowa markatingowców, to naprawdę nie boli.
Łatwo mieć wszystkich za idiotów.. Sam pracuję graficznie i też mój pierwszy monitor LCD był formacie 3/4, ale jak miałem okazję korzystać z 3D MAXa na monitorze 22' w formacie 16:10 to doceniłem zalety panoramy - wszystkie zakładki na boki i po środku robi się przyjemna kwadratowa przestrzeń do pracy. Podaj mi człowieku inny racjonalny powód dlaczego na rynku ponad 90% monitorów LCD to panoramy, niż ten że wszyscy zgodnie uważają że się im bardziej podobają. Może też marketingowcy to narzucili? Tylko po co mieliby to robić? Poza tym, naukowcy dawno już udowodnili że proporcje obrazu panoramicznego są bardziej naturalne dla człowieka niż 3/4 :D Co do pytania czy CRT czy LCD to opinie są różne zależnie od przeznaczenia, jednak z tego co wiem to monitory LCD mają jedną istotną przewagę, poza zajmowanym miejscem, zużywaniem energii i tp., mianowicie nie rozwalają tak wzroku jak CRT, co jest szczególnie ważne jak spędzasz czasem paręnaście godzin dziennie przed monitorem. Nie mówię tutaj o uniwersalnych monitorach budżetowych (jak większość do 2000pln), tylko o monitorach z dobrymi dla oka parametrami. Zresztą tak samo jak były monitory budżetowe CRT tak samo są budżetowe LCD, tylko kiedyś była między nimi przepaść cenowa, a teraz w miarę się to wyrównuje, i tym lepiej. Także, r3v.DOOMer nie bądź takim nonkonformistą anty-LCD z LCD i anty-panoramicznym, bo to też konformizm.. :P
Cytat z posta - autor: r3v.DOOMer
> LCD zalały rynek głównie dlatego, że są tanie.
Jak dla mnie to raczej zalały rynek dlatego że ludzie chcieli mieć te drogie ale nie było ich na nie stać. To popyt rodzi podaż, a nie na odwrót. A co do grafików biednych i bogatych, to taka jest smutna prawda - jak kogoś stać na monitor za minimum 5 tysięcy to sobie kupi LCD a jak nie, to dalej grzeje się przy CRT i kwestia co jest lepsze czy gorsze nie zawsze jest decydująca.