ja Wam powiem tak- sam bylem w Szkocji przez jakies 7 miesiecy na zdeko mowiac wypizdowku aczkolwiek dalo sie uciulac jakas kapuste.
Zycie w Szkocji jest o wiele tansze anizeli w Angli(obecnie przebywam w Londynie). Nie wiem dokladnie jak jest z zakwaterowaniem np w Glasgow aczkolwiek moj przyjaciel pracuje i mieszka 20 minut od Edinburga i nie narzeka....
Oczywisice jezeli szukacie pracy sezonowej to najlepszym miejscem ( o ile mozna tak powiedziec w dobie przepelnienia ludzmi szukajacymi pracy) jest Szkocja -nie wiem jak jest w Irlandi. U gorali jest szansa ze znajdziecie jeszcze prace bez znajomosci jezyka angielskiego-nie mowie ze bedzie latwo aczkowlwiek macie szanse-nie liczcie takze na jakies kokosy- jezeli bedziecie lucky to cos nie cos oszczedzicie ;)
Nie bede wspominal juz ze latwiej jest zaczynac kiedy ma sie kogos znajomego- to oczywiste. Tzw job agency-agencje pracy moze i pomagaja szukac-nie wiem nie uzywalem :D
Nie wspominam juz o zyciu poniewaz do jakis tanich sie nie zalicza ,ale jest napewno taniej anizeli w Londynie ( mieszkam i pracuje :D)
Brovara macie w pubie po 2 - 2,5 funta w tesco najtansze w Szkocji byly po jakies 50 pi :D wazne ze maja kopa-nie ? ;) pety to juz lepsza sprawa -normalnie paczka marlboro to wydatek okolo 5.6 za 20 szluguf - 10 petuf to 2.65 :D Co do zarcia to najtaniej jest kupowac w lidlu :D
Calkiem przyjemna wszame maja-duzo niemieckiego zarcia-Wasza kieszen moze i wytrzyma marnowanie pieniedzy na fish and chips a Wasz zoladek ?
Teraz kilka slow o Londynie...
Stanowczo odradzam szukanie pracy tutaj komus kto nie zna angielskiego na w miare srednim poziomie. Oczywiscie nie mowie ze niemozliwe jest dostanie tutaj pracy aczkolwiek jest ciezko. Jezeli macie znajomosci to moze byc latwiej ale powiem Wam - trzymajcie sie z dala jezeli szukacie pracy- szczera rada.... :) lepiej probojcie gdzies na peryferiach.
Obecnie mam fuche w hotelu - nie nazekam -oczywiscie metro moglo by byc tansze ale tak to juz jest jak sie chce pracowac i mieszkac w jednej z najdrozszej metropoli swiata :>
W Londynie jest w pip sklepow z polska zywnoscia -browar jest po 89 pi -puszka - szklo jakies 1.10 czy cos tam - nie wiem - sprawdze wieczorem w nocnym jak bede wracal :D
Ogolnie jezeli sie tutaj ustawicie to jakos da sie zyc i nawet odkladac ;) Dobra to tyle na teraz - jezeli ktos ma jakies pytania to walic do mnie na gada alb o tutaj na forum:)
peACE