Tak tutaj. Chce normalne komentarze. Prawdziwe. Dzis pojechalem zassac, ale jeszcze nie ogladalem - spok, nadrobie zaleglosci. Na ołnie raczej zimno do tego podchodzili ze wzgledu na sama zawartosc filmu wyrzucajac outro i intro. Zobaczymy...
Czekam na Wasze opinie, wyrzucajac wazeline oczywiscie. Nikt chyba za konstruktywne slowa krytyki nie pogryzie :f.
edit:
Więc...
Zimno :-\.
Po newsie domyślałem się, że tych animacji to tam niewiadomo ile i niewiadomo jakie, a tu się okazało, że wcale ich nie dużo i nie powalają na kolana. Oczywiście - są ładne, ale ja już się naoglądałem tego, co można zrobić w 3dstudio, więc raczej jakieś maszyny i jeden efekt niejakiej eksplozji wypada przy tym dość blado. Ba, popatrzcie na Fragaddict - ten motyw z excellent`ami to dziś utkwił mi w pamięci, a przecież nie jest jakiś wybitny - lecz miły dla oka i niezwykle pasujący do reszty. Właśnie - reszty... Ta \'reszta\' odbiega od całości. Zero kamer - tu tłumaczenie, nie ma, bo nie lubię. Sry, ludzie robią film dla siebie, czy dla publiczności? Chyba dla obojga po trochu i należy też uwzględnić gusta przeciętnego widza. Nie podobają mi się, to nie daję. Podejście dość dziwne.
No i mamy fragi, taki czy inne. Chyba każdy się już ich najadł do syta. Synchronizacja z muzyką (w sumie to i moje klimaty) trochę ratuje resztę, jednak mamy drugą stronę - dorób map. Do pewnego momentu myślałem, że nawet nie ma za dużo tej oklepanej do bólu dm6 (pomijając już t4), jednak po kilku chwilach zostałem zalany moją ukochaną produkcją z numerem sześć na grzbiecie. Dalsza część niczym zwykły filmik, który wrzucam na cdka i o nim zapominam, szkoda.
Końcówka - właściwie też nie wiem gdzie ten zachwyt, jak znowu mamy wrócenie do początku, wręcz kilkunastosekundowe... i co? Koniec?...
Jak widać podszedłem do tego tytułu dość sceptycznie, właściwie nie ma nic godnego uwagi, poza, i tak nieco \'okrojonym\' intrem i animacjami z nim związanymi. Może tenże niedosyt początku wynika z tego, iż mój kumpel i jego środowisko ;) miesza czasami w 3dmaxie i wiem, co można tak naprawdę ładnego zobaczyć, stworzyć. Sam nie potrafię - przyznaję się bez bicia, ale wiem co mi się podoba, co potrafi zrobić na mnie wrażenie.
Ktoś napisał w komentarzach, ze łatwiej jest krytykować, niż zrobić coś samemu. Błąd. Łatwiej jest powiedzieć \'nędza\' \'kupa\' \'gó.wno\' niż stworzyć krytykę, która miała by ręce i nogi. A lepsza jest szczera prawda od tony wazeliny, przynajmniej ja mam takie podejście. O gustach się nie dyskutuje, jednym może się podobać, drugim nie, ja swoje zdanie wyraziłem...
Ogólnie polenizowałbym nazywanie tego filmu najlepszym polskim fragmovie, jest to raczej porządna, acz niczym nie wybijająca się produkcja, która wyląduje na cd/dvd numer 61 w mej kolekcji... pzdr.