> Pewien nowojorski DJ zaproponował Enrique Iglesiasowi ponad milion dolarów za jego pieprzyk.
>
>
> Podczas spotkania z piosenkarzem DJ zdradził mu, iż ma chętnego na jego usunięty niedawno pieprzyk. "Szczerze mówiąc, zupełnie nie wiem gdzie on jest" - zażartował Iglesias. "Prawdopodobnie lekarz po prostu go wyrzucił. Ale mój szef ekipy na pieprzyk na tyłku, więc ten możemy wysłać w zastępstwie".
(C) by Onet.pl
Nasuwa mi sie tylko jedno pytanie, skad enrike wie o pieprzyku na dupie swojego szefa? Moze nie tylko sekretarki dbaja o podwyzke, piosenkarze tez wspomagaja sie najstarszym zawodem swiata :D