ORG

Od momenu sponsorowania UVM przez Logitecha mamy szansę ściągnąć na scenę więcej poważnych firm. Zawsze tak było, że gdy jedna firma zaostosuje jakąś innowację na rynku, obniży ceny, zaoferuje nową usługę, rozwiązanie techniczne, czy sosób trafiania do klienta, to konkurencja danej firmy podąża jej śladem. Dlaczego nie zorganizuje się  jakiegoś multiclanu z dywizjami podobnymi do uvm (ra3, ospc/ca, tdm/vq3 oraz te poszukiwane), który mógłby odnosić zwycięztwa nad Lgoitech-uvm. To zainteresowałoby konkurencję, np. Microsoft. Wyszłoby na to , że w praktyce, w zmaganiach graczy, produkty jednej firmy są lepsze od drugich.

Hehe widzisz owlik :) od voodoo większego MC nie znajdziesz toteż i my mamy w planach coś takiego :>

a dywizja w3 bedzie ?

Jeśli o nas chodzi, to jest :P

chesus, ludzie weźcie już przestańcie z tymi sponsorami, bo mi się na to patrzeć nie chce =o
Wygląda to mniej więcej tak:
Każdy chce mieć sponsora, każdy chce dostawać za darmo myszki, etc. Oczywiste - normalna ludzka fantazja. Jednak zapominacie o jednym - sponsora trzeba czymś do siebie zachęcić. Co on będzie miał z tego, że Wam ten hardware da? Co Wy macie jemu do zaoferowania?
Sponsoring polega na ogół na tym, że robi się komuś reklamę swoimi dobrymi wynikami. Jeśli ktoś jest rzeczywiście dobry, sporo osób patrzy na niego z podziwem a reklama na stronie klanowej daje całkiem sporo, bo sporo osób tam włazi i widzi bannery np. takiego Logitecha. Ale to najpierw trzeba być dobrym i naprawdę sporo sukcesów odnosić. Takie rzeczy jak tagi 64AMD przed nickami Enemy’ego czy Keep3ra działają na podświadomość naprawdę sporej ilości osób widzących ich grę - wierzcie mi. Ludzie od reklamy w takich firmach też to wiedzą i dlatego w ogóle ktoś się tym interesuje.
Jednak prawda jest taka, że rynek q3 jest dla sponsorów zupełnie nie atrakcyjny. Scena jest zupełnie zacofana - brak turniejów, poważnych zawodów przez Internet, spora ilość w/o we wszystkich ligach, ogólne rozprężenie i co najważniejsze - scena jest bardzo mała w porównaniu do tego, co sponsorom mogą zaoferować sceny innych platform.
Jaka jest na to rada? Więcej turniejów LANowych i spore nim zainteresowanie graczy - to jedyny sposób. Innego po prostu nie ma. Jeśli takich imprez LANowych będzie dużo i będą na nie przyjeżdżali gracze, zawsze od 2 czy 3 edycji takich zawodów już dużo osób w okolicy będzie o nich mówiło a to jest właśnie dla potencjalnych sponsorów atrakcyjne - rozgłos. Ale co tu zrobić skoro na dwa największe turnieje 1v1 w Polsce przyjechało 24 i 18 osób? Co z tego, że pomimo takiej frekwencji wszystko było pięknie - wysoki poziom, dużo zabawy, etc., skoro nie jest to coś co się dla sponsorów liczy. Nikt Wam nie da kasy TYLKO za to, że jesteście dobrzy - musicie jeszcze być popularni.
Jeśli chcecie mieć sponsorów. Módlcie się, żeby ktoś kto ma możliwość zrobienia jakiegoś dużego turnieju na LANie, znalazł sposób, żeby zachęcić Was - gracze - do ruszenia swoich szanownych czterech liter, przyjechania gdzieś, uczynienia tego wszystkiego atrakcyjnym. Bo siedzeniem na dupie i nawijeniem ’oo jak fajnie by mieć sponsora’, zabijacie tą scenę. Bo do osiągnięcia sukcesu potrzebna jest wspólna koncepcja ponad podziałami. A ja tu widzę typowo polskie podejście do sprawy - chyba po prostu taka mentalność...
I proszę, przestańcie gadać o tym wszystkim. Najpierw trzeba się znać na rynku - mieć o nim jakieś pojęcie. Potem jest duuużo ciężkiej pracy, żeby być dobrym w jakąś platformę. Poświęcenia ze swojej a nie czyjejś strony. A takie gadanie o rynku o którym nic się nie wie jest po prostu śmieszne.

po co to piszesz 

Bo mi się nie chce takich rzeczy czytać. Potem jest tylko zawód i wybrzydzanie jaka ta scena zacofana, etc. A tak naprawdę... każdy z nas jest jej częścią. Popatrzcie najpierw na siebie a potem nawijajcie o takim stuffie.

Jak dla mnie źle do tego podchodzisz, nie uda sie ze sponsorem to albo sobie odpuszczam albo sie szuka dalej, to wcale nie świadczy o zacofaniu sceny bo każda tak ma.