Włażę sobie na serwer xliga[któraśtam] a tam biega sobie koleś o nicku sknerus (bodajże, bo nie pamiętam na 100%). Proszę go o zejście, bo akurat nic nie było wolnego a byłem umówiony z qmplem na 1v1. On nic oprócz ":)". Proszę raz, drugi, trzeci a ten dalej nic się nie odzywa. Kickuję go... a on mnie banem =o No nic - ban na 10 minut bodajże, bo te z gry po tym czasie właśnie znikają.
Wieczorem na tym samym servie gram sobie z jaraczem, bardzo wyrównana sytuacja na dm6 na 5 minut do końca... kiedy nagle jakiś totalny już idiota o nicku zomb1 w 10 minucie daje, nie wiem jak - chyba z rcona "timelimit 10" i jakby "z niczego" wygrywam w głupi sposób. Dajemy ztn i mówimy mu, że mamy umówiony mecz. Ten nic, wychodzi i za kilka minut - pemanent ban na guid dla nas obojga.
Teraz pytanie - kim trzbe być, żeby się tak debilnie i dziecinnie zachować jak ten zomb1? Jeśli jeszcze sknerusa mogę zrozumieć (chociaż też - jeśli ktoś biega sobie, nie odpowiada na prośby, to też BAN to trochę za dużo no nie?), to tego zomb1 najchętniej obdarłbym ze skóry.
Kto w ogóle takim dzieciakom admina rozdaje? Koleś włazi na prywatny serwer na pass - specjalnie taki wybraliśmy, żeby nam nikt nie przeszkadzał. Bez ostrzeżenia najpierw psuje nam całą zabawę z gry, potem jeszcze banuje mnie na serwie xLigi - której coś niecoś pomagam i od czasu do czasu mam siłą rzeczy potrzebę wejść na jej serwy. Jeszcze na dodatek oboje Panowie pod fake’ami - przykładni admini, naprawdę.
Coo? Nie chcieli z Tobą grać dzidzi? To ich banem, ta, bo przecież nikt TOBIE wielki adminie nie podskoczy? I powiedzcie mi, co z takimi idiotami zrobić? Dać dziecku do ręki takie narzędzie, to już rozpierdala całą zabawę reszcie sceny... bo mi tu o zabawę chodzi, o pogranie trochę. Nie o udowodnienie, że mi fiknąć nie można. A w ich przypadku - wątpię.
Przez takich ignorantów ta scena wygląda tak jak wygląda :/