Ktos byl moze na jego koncercie w warszawie???
A zna ktos Jonasa Hellborga (kiedys grali razem, swietny basista)
quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku
Zarejestruj się w celu uczestniczenia w życiu serwisu, posiadanie konta pozwoli Ci na:
Ktos byl moze na jego koncercie w warszawie???
A zna ktos Jonasa Hellborga (kiedys grali razem, swietny basista)
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
McLauglina znam tylko z Friday Night In San Fransisco razem z: Al Di Meola i Paco DeLucia. Album powala a ma juz ze 20 lat :D. Szkoda ze nie bylem na tym koncercie :D
www.Insane.kgb.pl - zapraszam!
wiesz, ceny biletow 100-200.
John McLaughlin to jeden z najbardziej wplywowych gitarzystow ostatnich czasow. stworzyl (tak mi sie wydaje) jazz rock i fusion. Jonas Hellborg powiedzial, ze dzieki niemu wiele rzeczy moglo sie wydarzyc, jezeli chodzi o muzyke.
A jesli chcesz posluchac dobrego grania gitarowego (widzialem twoja stronke. szkodam ze jeszcze praca wre, ale sie przyloz do tematu gitar, bo jak mi sie przypomni, to cie sprawdze i w razie czego ochrzanie za niezetelnosc i niefachowosc!) to polecam:
Frank Zappa, Jeff Beck, Jimmy Page, Joe Satriani, Steve Vai, Eric Clapton, Yngwie Malmsteen. I wielu innych, ktorych z powodu luk w muzgó sobie teraz nie przypomne (ach ten quake...).
Posluchaj sobie tez Jaco Pastoriusa - to basista, ale tez zarabiscie gra.
chyba, ze juz tego wszystkiego sluchales (powinienes, jesli chcesz robic strone o gitarach).
I jeszcze jedno na koniec - najlepsze gitary robi IBANEZ. to nie jest sugestia ani nic. to jest fakt (chyba, ze jazz/blues, to wtedy gibson). utrzymywanie, ze jest inaczej grozi smiercia w meczarniach.
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
Stronka miala byc domowa, gitarki to tak na boku, ale niespecjalnie wiem co tam wsadzic wiec pewnie sobie podaruje i zamkne stronke :P
Co do gtarowcow to podales glownie wymiataczy (malmsteen, vai, satriani, beck) a ja ostatnio wlasnie szukam czegos innego niez tylko zapierdzielania po gryfie, tak wiec: jarek smietana, john scofield, pat metheny - w zasadzie mam tego jak na lekarstwo ale caly czas poszukuje. Dalej co do stwierdzenia nt. ibanezow - jak dla mnie to zbyt nowoczesnie brzmi, ani vai, ani satriani - to nie to brzmienie. Zdecydowanie wole Gibsony. Ostatnio brzmienie Tonnyego Iommiego z jakiegos koncertu, gdzies tak sprzed dwoch czy trzech lat, strasznie mi sie spodobalo. Dla mnie co gibson to gibson i zaden ibanez tego nie przebije. Jesli chodzi o ksztalt to tez preferuje klasycznego LP czy tez SG niz ibanezowe super straty. A tak po prawdzie, jakbym mial kasy zeby wystarczylo na oryginalnego gibsona to i tak poszedlbym do lutnika :D
To tyle, a jak chcesz pogadac jeszcze o gitarkach to przez gg sie mozesz skontaktowac :D
Pozdro!
A ten podpis to Frank Zappa, o ile dobrze pamietam, mam racje?
www.Insane.kgb.pl - zapraszam!
steve vaughan (tak siakos)
jimi hendrix
b.b. king
john lee hooker
kolejnosc i wybor przypadkowy, ale po co wiecej ?
[b]Co się teraz dzieje.
Teraz - obecnie.
Łatwiej zrobić hiphopowca, niż ogórków nakisić.[/b]
B.Minkiewicz, T.Minkiewicz, [i]www.wilq.plWilq[/i]
Gitarzysci, ktorych wymieniliscie pokazuja jak nalezy grac, by ludzie odbierali gitare jako instrument wirtuozerski ;-) W tej chwili sobie slucham Meoli \"Flesh on flesh\". Miodzik. :-)
Chrumkający słoń w białe pasy. To jest to!
A mowi cos komus taki gitarzysta jak Shawn Lane? Jak by ktos mial to bym bardzo prosil o kontakt
www.Insane.kgb.pl - zapraszam!
Mnie nic nie mowi, ale oczywiscie rozbudziles ma ciekawosc ;-) Poszukam czegos na DC jutro ;-)
Chrumkający słoń w białe pasy. To jest to!
\"steve vaughan (tak siakos)\"
hihihi :) Stevie Ray Vaughan :) mega masta, polecam każdemu co lubi naprawde dobrych gitarzystów :) szkoda że nie żyje :(
150
frank zappa, thats right!
stiwi rej waun tez jest debesciakiem.
Shawn Lane jest mi jak najbardziej znany - jeden z najlepszych gitarzystow ostatnich czasow, ale niestety, ok 2 miesiecy temu zmarl w szpitalu :(((
nie wiem na co, ale strata niepowetowana...
To on m.in. robil projekty z jonasem hellborgiem, taka indyjsko-turecka muzyka, ale bardzo fajna.
Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę.
McLauglin gral tez cos z jakims \"indianinem\" :D, mahavishnu orchestra sie to bodajze zwalo. Cos ojciec opowiadal, pasuje poszukac. Norad, masz cos Lane\'a? Wiem ze mu sie zmarlo, nic o nim wczesniej nie slyszalem a tu taka rewelacyjna gra (mam tylko jedna mp3, ale swietna jest) i chcialem cos wiecej zdobyc.
www.Insane.kgb.pl - zapraszam!