kolezanka miala taki komp złom jakis cirix 200 noi przyszedl czas na lepszy, ojciec slyszac wczesniej moje porady zeby kupil z pro serwisu gdzie moj ojciec pracuje liczac na ulgi za zlozenie :) i potencjalne serwisowanie na miejscu i poczekaniu zdecydowal sie mimo wszystko na jakis komp z hipermarketu oO no trudno nie narzucam sie to nie ja daje kase, wpadlem dzis wszystko poinstalowac win2k norton wszystko piknie dobrze chodzi, przyszeld czas na pierdolki typu gg noi sobie siedzymy ja nawet nie dotykam nic a tu komp sobie gasnie :O wiatraki sie kreca ale glucho, no to reset, wiatraki chodza, monitor gluchy i dyski jakby napiecia nie dostawaly, wtargnal bym do obuidowy ale plomba :/ a serwis ??? w warszawie (mieszkam w szczecinie), jak na poczatek przyznajcie ze pro. noi dalej sobie sieze w domu myslac o komputerachz warzywniakow a nagle strzaleczka na kom patrze na gg ona jest :o i pisze ze komp nagle zadzialał no to ogolnie o/ a potem znowu pisze smsa ze znowu to samo
i tak pare razy :O no ludzie co to sie moze dziać ? jak sadzicie, po mojej diagnozie ktora potwierdzil moj ojciec - > stawiam na zasilacz, ale jak sie psuc to raz a dobrze a nie takie wzloty i upadki..