Wg. mnie ani jedna z Waszych skrajnych opinii nie ma racji, ale racje SzakaLa są jednak odrobinkę bliższe prawdy.
Przecież każde sportowe widowisko a takim przecież chcemy, żeby był taki turniej mają przyciągnąć jak największe rzesze ludzi - nie "kogośtam", nie graczy a ludzi - czyli graczy i publiczność. Jeśli jest spora ilość graczy - jest już coś na nagrody, jeśli spora publiczność - są sponsorzy, ponieważ jest to grupa ludzi podatnych na reklamę i dlatego jest ona także cenna. Heh, może jest to nieco abstrakcyjne w dzisiejszych czasach, ale kto wie, może ktoś w Lublinie zauważy potencjał tego wydarzenia i sam się zaoferuje na sponsoring w następnym roku?
A teraz już stricte in topic: O to, aby obie grupy ludzi nie przeszkadzały sobie nawzajem, to właśnie [white]ORGANIZATORZY[/color] muszą zapewnić im odpowiednie warunki. Powinny być wydzielone sale na które wstęp mają tylko gracze i powinny być komputery/telebim poza nią, aby wszyscy mogli te spotkania oglądać. Jeśli wszystko będzie się toczyło w kawiarence z 8 kompami i na kilku metrach kwadratowych, gdzie będzie się puszczać wszystkich na huraaaa, to młócka gotowa.
Organizatorzy FF Tournament, który z wielu względów nie spełnił swojego zadania jednak był pod tym, jednym względem prawie idealny - dwie oddzielne sale, ci którzy obecnie nie grają mają całkowity zakaz wstępu do strefy dla graczy, telebim w nieco zbyt małym pomieszczeniu, ale jakoś bez problemów mieścili. Zresztą tylko jedne drzwi dzieliły spektatorów od graczy, więc czasami nawet było słychać jakieś "jęki wzwodu lub zawodu", no i sporo barów tuż obok kawiarenki.
Nieco większym problemem jaki mają grający na turniejach jest to, jeśli w pomieszczeniu, gdzie rozgrywa się turniej nie ma warunków aby wydzielić takie dwa pomieszczenia. Ew. jeśli są, to publiczność czasami gromadzi się za takim matr0xem i strasznie hałasuje, co jednak bardzo przeszkadza w grze. Na ogół ciężko tą grupę napaleńców niestety uciszyć i pewnie o takie problemy chodzi frikowi, ale mówię - to raczej sprawa organizacyjna niż właśnie tych ludzi, bo jeśli chcą sobie coś pooglądać, to też powinni mieć do tego warunki.
Moja propozycja jest taka, aby także od publiczności i w ogóle od wszystkich zgromadzonych pobierać jakąś małą opłatę. Np. 5 zł. Dzięki temu nie będą "zatruwać powietrza" a będzie z nich także jakiś pożytek :) Poza tym na sali grających powinno być możliwie jak najciszej i pewnie każdy kto był na jakimkolwiek turnieju... ba w jakiejkolwiek kawiarence pełnej ludzi wie, że nawet najlepsze słuchawki z zamkniętymi układami nie zapewnią odpowiednich warunków do pełnego skupienia się. Tak więc pójdźmy sobie oboje na rękę - jeśli nie będziecie się gromadzić za plecami graczy i robić szumu, to na pewno nie będzie takich sporów :o
@#$% i wyszło mi wypracowanie w takiej prostej sprawie ;)