Dobra, widzę, że nikt nie dał jakiegoś konkretnego i dobrego posta na ten temat, więc dwie porady od doświadczonego plebsa:
1. Jeszcze za czasów avka grającego w q3, a nie w q4 stosowaliśmy taką metodę, że np. codziennie kilka minut trenowaliśmy na pustej mapie licząc wszystkie itemy. Np. na ztn3tourney1 lataliśmy strzelając sobie w jakieś puste miejsca i licząc tyle ile się da, próbując nie opuścić żadnego. I tak około 15 minut pod rząd, starajcie się raczej nie mniej. Ciężko być skupionym przez pełne 15 minut i nie zapominać o niczym, jeśli się jeszcze do tego lata i strzela. Anyway, młodemu ponoć to bardzo pomagało. Nie wiem jak bardzo, ale efekty w meczach było widać wyraźne.
2. Mi osobiście pomagało także wypisanie sobie na zwykłej kartce papieru dwóch kolumn. W pierwszej kolumnie:
AP
0 - 25
5 - 30
10 - 35
etc
; w drugiej z kolei:
HP:
0 - 35
5 - 40
10 - 45
etc
; po prostu od czasu do czasu wpatrywałem się na tę kartkę. Czego mnie nauczyły wtedy szachy, to ważna rzecz, by nie tylko patrzeć się na losowe numerki na takiej kartce, a raczej czytać uważnie za każdym razem to, co jest tam napisane. Potem zamykacie oczy, mówicie sobie w myślach (albo nawet na głos) jakąś losową liczbę i AP/HP i próbujecie od razu wytimować do tego czas.
Podejrzewam, iż ta metoda okazała się skuteczna ponieważ jestem wzrokowcem. Kiedy widziałem na timerze jakąś cyfrę, od razu kojarzyłem obraz z kartki i odrobinę szybciej liczyłem sobie w pamięci te czasy. Dlatego to przynosiło efekty.
Teraz tak - cały problem we wszystkich ćwiczeniach umysłowych leży w tym, żeby zachować ciągłość. Ani jedna, ani druga metoda nie da Wam absolutnie żadnych rezultatów, jeśli nie będziecie tego robić przynajmniej 5-6 razy w tygodniu przez co najmniej 15 minut. To zajebiście wolny, nudny i dość mozolny proces, ale to jedyna metoda, aby przyswoić sobie intuicyjne liczenie i spontaniczne spojrzenie na timer zawsze jak jakiś przedmiot podniesiemy.
Podczas spotkań jednak spotkacie się z dużo większym problemem - zapamiętać to i patrzeć od czasu do czasu na zegarek. Kiedy podniesiecie item, powiedzmy, że coś liczycie. Ale potem myślicie o innych rzeczach, o akcji, o przeciwniku, o pozycjach. Jedna, dwie walki następują, ktoś ginie, spawnuje się tam czy tam? Akcja, akcja akcja. Zanim się obejrzycie, już przegapiliście item albo zapomnieliście jego czas.
Jednak pierwsza metoda jest także po to, żeby się tego oduczyć. Dlatego ważne, że jak już się za to weźmiecie, należy stosować takie ćwiczenia nieprzerwanie przez przynajmniej kilka minut. To Was nauczy utrzymywać się przez dłuższy okres czasu w skupieniu.
Anyway, wiem, że możecie mnie wyklinać za to, że Wam to nic nie dało albo za to, że ten post był bez sensu. Ale ja już trochę turniejów zjeździłem i trochę nagród na nich wygrałem, więc wiem jakie metody działają w najtrudniejszych warunkach + te same metody stosował avek (albo cały czas stosuje, nie wiem, nie siedzimy już po 3h dziennie na teamspeaku niestety), więc niech to będzie dla wszystkich dowód, że to rzeczywiście działa.
Najważniejsze jest to, że ile w to włożycie, tyle z tego wyjmiecie. A jak już mówiłem, proste to nie jest. Chociaż inaczej - to jest proste, ale nudne :)