Hemm al pewnie zalozyl temat jak zobaczyl moj away :)
Otoz mi sie ten film kompletnie nie podobal i moglbym tu sporo powiedziec. Przede wszystkim pozdro dla marketingowcow z wytworni (w moim przypaadku NLC :), ktorzy kazali czekac rok czy ile tam zanim pozwola nam obejrzec sequel. No luz, tylko efekt byl taki ze zapomnialem w ogole o co tu chodzi i w czasie ogladania musialem odwiedzic zakladke plot w imdb, nie mowiac juz ze nie mialem zielonego pojecia jaka jest roznica miedzy gondorem a mordorem (i dalej nie wiem).
I co sie na tym filmie dzialo to do tej pory nie wiem. No prosze was, osnowa akcji byla jakas wojna, de facto nie mam pojecia miedzy kim a kim. Luz, jak chca sie tluc to prosze, chetnie popatrze, ale podobno miala to byc historia pierscienia? Dalej, te dwa glaby przez caly film jechaly na drzewcu by nagle genialnym podstepem (albo i nie wiem czym) wlaczyc sie do wojny i zniszczzyc siedzibe sarumana. No sory ale na brak logiki jestem uczulony chyba najbardziej ze wszystkiego. Tego typu motywow byla cala masa, zbyt duzo by je wymienic. Fajnie ze krol mieszkal na wiosce z 300 poddanymi, spoko. Gandalf to juz mnie w ogole rozwalil - nie wnikam ze wrocil w sumie ch.. wie skad, wypowiedzial wiele znaczaca formulke ze z szarego staje sie bialym i jest juz masta :) Lol tylko o co chodzi? Potem pojechal gdzies w piz... i wrocil z chlopakami. Na razie nie jestem w stanie zrozumiec jego roli w obu czesciach filmu. A Frodo? Co on robil w ogole w tej czesci? Mogloby go rownodobrze nie byc w ogole, przynajmniej film bylby krotszy.
Ta czesc byla po prostu zbedna. Pierwsza mi sie jeszcze jako tako podobala, ale po obejrzeniu mowilem ze obejrze druga tylko dlatego bo moze bedzie lepsza od pierwszej. Teraz to juz mi w ogole wisi ta trzecia. Troche sam jestem zdziwiony ze ten film mi nie podszedl, nie bylem nigdy fanem tolkiena ani sapkowskiego, ale myslalem ze to bedzie po prostu megaprodukcja w kazdym sensie. W istocie efekty specjalne powalaja, ale ja nie mam 14 lat zeby na nie patrzec w pierwszej kolejnosci, a film jest jednak adresowany do nieco starszej mlodziezy. Sfx to jednak nie wszystko, film nie przekazuje konkretnego przeslania, przez polowe ogladamy walke, no dajcie pokoj! Nie jest to ani kontynuacja Druzyny, ani wstep do trzeciej czesci - przyklad fabularnej porazki, jak mowie brak spojnosci, brak logiki, brak ciaglosci, w ogole nie wiadomo o co chodzi. Szkoda. No i muzyka, no kurna naprawde liczylem ze chociaz muzyka bedzie podtrzymywala klimat, no ale tez nie - muzyka byla slaba, z wyjatkami. Przykladowo muzyka w bravehearcie wrecz niosla akcje, tu jest niejako ciezarem dla niej. Jedyne pozytywne co zapamietalem to sliczne zaplakane oczka corki wokalisty Aerosmith :)
Wiem ze zagorzalych fanow tolkiena nie przekonam, ale to jakby mnie gosc od samochodowek probowal przekonac ze q3 jest do dupy :) Niemniej jak mowie, ta czesc byla beznadziejna i zbedna. Fakt ze ogladalem divx tu raczej nie ma wiekszego znaczenia, choc kood ma oczywiscie racje ze to rodzaj filmu ktory powinno ogladac sie w kinie, chyba ze oglada sie go dla zasady i z ciekawosci niz z przekonania.