Witajcie wszyscy nieświadomi polscy Defragerzy. Czuję się w obowiązku poinformować szanowną społeczność liczącą 6 osób o rzeczach których się dowiedziałem przez ostatni tydzień od graczy i podczas moich rozmów z Camping Gazem. Wielu z was zastanawiało się przez lata, nad dwoma rzeczami: czy w3sp czituje a jeżeli nie to jakim cudem jest taki dobry ? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Oczywiście podane informacje są powszechnie wiadome od LAT no ale nigdy nie były oficjalnie napisane no na OPC, że to to i tamto. Nikt głośno nie mówił o tym co jednoznacznie stwierdza, że jednak coś tu śmierdzi. No ale jak to ostatnio w piosence usłyszałem "cut to core":
W cpm można skręcać na dwa sposoby: używając klawisza +moveleft/+moveright i kierując myszkę w odpowiednia stronę z odpowiednią prędkością albo trzymając klawisz +forward poruszać odpowiednio myszką. W pierwszym sposobie można "złamać" zakręt czyli zrobić bardzo ostry ale kosztem utraty prędkości, w drugim przypadku jest to niemożliwe: poza pewną granicą postać po prostu przestaje zakręcać. W Defragu istnieją komendy takie jak +left/+right które powodują obrót gracza. Istnieje też komenda cl_yawspeed do określania jak szybko postać ma się obracać, po naciśnięciu. Są to pozostałości z czasów Quake 1, komendy do poruszania postacią za pomocą klawiatury. Połączenie tych dwóch komend powoduje to, że postać może robić zakręty poruszając się idealnie po tej granicy zakrętu która powoduje, że zakręcamy i nie tracimy prędkości lub wręcz przyśpieszamy. Używająć drugiej metody zakręcania w cpm (+forward) w połaczeniu z tymi skryptami daje idealne zakręcanie na 90% mapach sfrafe. Tak więc ludzie przestali używać myszki do zakręcania a zaczęli używać klawiatury i tych właśnie komend. W połączeniu z komendą wait udało im się uzyskać skrypty, które po naciśnięciu jednego klawisza automatycznie w milisekundę zmieniają kierunek strejfu na przeciwny trafiając w odpowiedni kąt. Mało tego: w dokumentacji defraga istnieje komenda która umożliwia napisanie mniej więcej takiego automata: "przytrzymaj skok przez 32 klatki, kiedy odległość gracza od podłogi będzie wynosić 0.00001 a potem puść". Oczywiście można też tego całego syfu używać do circl jupmów. Wychodzi więc na to, że nie dość, że gracze nie muszą umieć zakręcać przy pomocy myszki to jeszcze nie muszą nawet skakać ale tego automatycznego skakania to prawie nikt nie używa. Natomiast skrypty na zakręcanie są powszechne i najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ci ludzie nie widza w tym nić złego. Tak oto dochodzimy do sedna sprawy: wszystkie te kosmiczne strejfy nie są po prostu robione myszką tylko klawiaturą. Są zawsze takie same, 100%-wo dokładne i robione przez komputer !
Ja osobiście poczułem się jak sportowiec, który przez lata sobie gra aż tu nagle okazuje się, że cała reszta ludzi napierdala sterydy , odżywki i inne cuda i na mój oburzający wyraz twarzy mówi "o co ci chodzi ? przecież jak to jest dostępne więc można tego używać" Brzydzę się czymś takim po prostu i niedobrze mi się zrobiło ...
Czy to jest cziterstwo czy nie ?. Dla mnie jest to bezapelacyjnie cziterstwo wyższego rzędu i chciałbym przedstawić swoją argumentację, żeby wszyscy wiedzieli dlaczego tak uważam:
Dawno temu w Defragu nie była zablokowana wartość com_maxfps 333 i w połączeniu z g_synchronusclients 0 powodowała, że na vq3 dało się skoczyć w jednym skoku po raila na dm6. Społeczność jednak uznała to za "nie taki sposób gry w jaki trzeba grać" a potem w wyniku badań doszli do tego, że trzeba jeszcze dodać g_synchronusclients 1 i wyłączyć pmove_fixed. Oczywistą i wiadomą od lat sprawą, jest to że zabronione jest używanie Mousewheel'a do czegokolwiek mimo iż ten klawisz jest ogólnie dostępny. Również oczywistą sprawą jest to, że używanie komendy wait jest zabronione bo można robić cuda z nią ale komenda jest dostępna od zawsze. Tak oto dochodzimy do porównania z komendami +left/+right, które same w sobie nie są złe ale jak podałem wyżej, powodują zautomatyzowanie zakręcania. Nie widzę różnicy między wciśnięciem przycisku ze skryptem na CJ a wciśnięciem przycisku dzięki któremu idealnie wejdziemy w zakręt po najlepszej linii, nie tracąc prędkości i na wyjściu możemy od razu przejść do strejfowanie w przód a jedyne co trzeba w tym wszystkim zrobić to odpowiednim momencie nacisną przycisk, potem puścić i nacisnąć inny. Na pewno jest to trudne i wymaga lat praktyki ale daje ogromną przewagę o wiele niższym kosztem. Dlatego właśnie uważam, że jest to czit na równi z oskryptowanymi CJ itp
Jednak stało się tak powszechnie akceptowalne w społeczności graczy, że dla mnie Defrag po prostu umarł. Jeżeli ktokolwiek ma problem w uznaniu "używania klawisza aby ruszać celownikiem w idealnie matematycznie perfekcyjny sposób tak aby perfekcyjnie wchodzić w zakręty po najlepszej trajektorii lotu" za silny czit to nie mamy o czym rozmawiać. Jednak różna jest natura ludzka, nie możemy winić graczy za to, że ktoś wymyślił jakby tu zbić czas. Tak to juz jest, ze zawsze znajdą sie pajace którzy zamiast grać będą kombinować. Gracze defragowi przeszli długą drogę od grania do programowania. To nie są ci sami ludzie za czasów DFWC2.
Wczoraj się dowiedziałem, że pan Adrian łupie rekordy na CTF używając właśnie tych skryptów +left/+right. Nie zamierzam wyzywać go od cziterów bo on jest ofiarą ludzi bez braku jakiegokolwiek poczucia uczciwości. I jedynym ratunkiem dla Defraga jest zdecydowane działanie ze strony Cgg. On nie jest bezpośrednio winny temu, że gracze zaczęli wykorzystywać wszystko co na tej ziemi istnieje aby tylko zbić czas. Napisałem mu sporego maila, że przestaje grać w Defraga bo nie zamierzam grać z bandą kombinatorów, którzy jedyne co mają do powiedzenia to "przecież to nic złego bo jest dostępne więc sam zacznij używać". Noże kuchenne nie są nielegalne, mimo iż możesz kogoś nim wypatroszyć - tylko od człowieka zależy to w jaki sposób użyje tego noża. Oni zabili Defrga według mnie...
Ten post łączy się też z moim pożegnaniem z wami. Dopóki nic się nie zmieni rzucam to wpizdziec i przestaje mnie obchodzić nawet granie offline. Od dwóch lat zagrałem tylko podczas DFWC a tak poza tym to nie włączałem Defraga wógole co kiedyś było nie do pomyślenia. Wypaliłem się a ten tlący się żar został zgaszony przez całe to gówno o którym się dowiedziałem. Nie chcę stracić całkowicie szacunku dla tej sceny i chce zapamiętać Defraga z jego najlepszych lat i takim jaki powinien być a nie takim jakim go widzą skrypterzy. Będę pamiętał, że zawsze ściągałem się z GRACZAMI UCZCIWYMI W NAJCZYSTSZYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU i jestem z tego dumny. Wy również powinniście być z siebie dumni, że nie taplaliście się w tym szambie próbując ścigać się z lamerami co to nie potrafią myszką ruszać. Nigdy nie zapomnę jak uczyłem się strejfów od Benka i ZyaX'a, tak tłukliśmy się o każde 0.008 sekundy i emocji towarzyszących DFWC kiedy to zgraną ekipą staraliśmy się utrzeć nosa co po niektórym :icon_cool:
Tak więc pozdrawiam wszystkich dobrych ludzi, dzięki którym miałem tyle zabawy przez te wszystkie lata. Wymieniać nie będę bo nikogo pominąć nie chcę. Będę nadal robił Upload'y na PTC bo to kwestia 5 kliknięć ale moja aktywność spada do zera z w/w powodów oraz z ogólnego braku czasu na wszystko.
Mam tylko nadzieję, że Cgg przestanie walić w huja i zrobi coś z tym całym szajsem. Wtedy być może znowu będę miał ochotę ścigać się onlnie ale na razie jak powiedziałem "times of my fanatic caps are definitely over" i tym zdaniem zakończę mów przydługi wywód ...
EDIT: Notka o obecnej sytuacji serwerów online, planowanych demach serwerowych i wykrywaniu cziterów:
Główny admin serwerów mDd,pan H-K to arogancki dupek, który pragnie władzy i zależy mu tylko ona tym aby dostać zabawkę do złapania w3spa za wszelką cenę i ostatni nawet legalnego na 100% gracza oskarżył publicznie o czitya, CGaz sprawdził i się okazało ze ma 0 czitów. Koles nie ma absolutnie żadnych kwalifikajcji w wykrywaniu czitów a chce decydować o być albo nie być i panoszy się niczym paw. Dodatkową rzeczą jest to, że koleś miota obelgami na lewo i prawo i najgorsze jest to, że zwyzywał też CGaza, od którego chciał program do detekcji czitów na serwerach online, licząc że ten się zlituje jak go zwyzywa od "drani" Koleś ten nie ma kompletnie żadnego poczucia humoru i jest książkowym przykładem wielu wad, które sprawiają, że komunikacja z tym panem jest bardzo trudna a czasem niemożliwą wręcz. Przykład dla zobrazowania: ostatnio pisał do Cgazo z jakimiś bzdurami odnoście tego co zawierają dema defragowe, CGaz mu delikatnie napisał, że pisze same bzdury i ze to jest zupełni inaczej a on na koniec stwierdza, że i tak to wiedział. Ręce opadają. Tak więc widzicie, że z całego tego planu walki z cziterami może mało wyniknąć na końcu. To tyle jakby ktoś chciał wiedzieć co się ogólnie dzieje w środowisku Defrg'a online.