ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Motywacja do nauki

mow9k

Gravatar

Od: 2003-03-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 20:48:20

Moj problem wyglada nastepujaco.. chodze do dobrej szkoly, a wiadomo co sie z tym laczy - duzo nauki. Ale za ch.uja nie moge sie zmobilizowac do niej, posiedze sobie moze z 30 minut nad ksiazka i ja odkladam, zeby np. sprawdzic co dzieje sie na boardzie, albo pograc w q3. Wszystko odkladam na ostatnia chwile.. jesli mam sie uczyc to zaczynam dopie.ro ok. 22 i potem zarywam noce, a czasami nawet musze rano wstac przed szkola (np o 6) zeby sie pouczyc.

Poprostu nie moge zaczac sie uczyc np o 18 albo 19 (nie mowiac juz o nauce odrazu po przyjsciu ze szkoly).

Przez to moje wyniki w nauce opuscily sie znacznie, a jedyna przyczyna jest lenistwo/brak motywacji..

I teraz pytanie (bo nie wierze ze wszyscy chetnie slecza godzinami przed ksiazkami).. co jest czynnikiem ktory Was mobilizuje i jak mam rozwiazac swoj problem ?

auroxick

Od: 2002-10-05

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 20:51:42

niesdtety mam [b]dokładnie[/b] to samo, czekamy razem, za p[ozno sie troche obejzalas(es) :)

cih

Od: 2003-03-24

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 21:03:31

hehe, jak mam miec jakies kolo czy egzamin to jest podobnie, ale niezupelnie, poucze sie z 15minet po czym juz mi sie oczywiscie nie chce, zagram meczyk, zapale fajke, pogadam z kims, znowu sie troche poucze i tak wlasnie sie w koncu naucze :D podchodze do tego kilka razy i zawsze po troszq.
w sredniej to bylo ze mna troche inaczej, usiadlem 2-3 godzinki wszystko wkulem do bani na sile potem sprawdzian i tyle ;]

[yellow]b[/color][white]o[/color][yellow]rn.[/color][white]ci[/color][yellow]h[/color]
piwo, piwo, piwo trzeba pic !

www.pajacyk.pl[img]http://www.pajacyk.pl/ban_pajac/zacheta400x50b.gif[/img]

mow9k

Gravatar

Od: 2003-03-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 21:07:20

No wlasnie.. wez wysiedz te 2-3h. Masakra. Nie da sie :D

dAde

Od: 2002-12-03

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2004-06-13 21:09:30

Ja tak miałem cały czas.

Ale nadszedł czas maturki i okazało się, że np. kilka godzinek spokojnej nauki codziennie nie jest takie straszne jak myślałem. Wcześniej motywacji nie miałem, ale to przyszło jakoś samo.

Wiesz, różnych ludzi motywują różne rzeczy. Dla mnie motywacją nie było np. do końca to, że mogę maturki nie zdać.

mat1

Gravatar

Od: 2004-06-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 22:07:52

j4k n13 mozE$Z 5pEDZIC wi3c3j nIZ P0L goDznIny n@d k5i4zK4 tO 5pr0buj rOzlOZyC To N@ pArE ET4pOW P0 30 m1NU+.

JeSl1 rOZpr@5z4 c1e kompu+Er +0 MozE n1E 9luP1M p0mY$L3m b3dZ13 Z4NiE$13NI3 K@8la n4 prZYkl4d do 848C1. +0 j35+ MoJ 5po$0B :D

leXer connected

mat1 connected

fatal1ty connected

mat1: fatal1ty co masz na obiad ?

fatal1ty: japko

mat1: a to spie.r.dalaj

leXer: ide do palestyny wyslac smsa.

leXer disconnected
BEZSENS W CH.UJ :DD

Zell

Od: 2002-06-12

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 23:28:12

l33tman translator z hacking.pl sie klania? :P

chrum

SAI4H

Od: 2002-05-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-13 23:51:14

Zell widze znowu jakas sesje fotograficzna zaliczyles? :DDD

orgowy weteran hrhrh

Pawuj

Od: 2003-10-08

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-14 11:22:31

> No wlasnie.. wez wysiedz te 2-3h. Masakra. Nie da sie :D

no nie? :)

be'Pawuj

Lotto wyniki

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-14 11:30:55

Da się da się. Ale to jest jak z graniem w kuczy. Nie można siedzieć nad tym po 5h dziennie raz na 2 miechy. Trzeba się uczyć po 30 min dziennie ale CODZIENNIE! I tutaj nie ma żadnego tłumaczenia, że weekend, że wolne, wakacje (w wakacje czytajcie tyle czasu lekturki. Ja tam załatwiam sobie tomik Krasickiego, bo jak niedawno przerabialiśmy jego bajki i satyry, to zajebiście mi się spodobało), etc. Trzeba to robić regularnie - wg. mnie najlepszy sposób.

Zell

Od: 2002-06-12

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-14 14:10:18

> Zell widze znowu jakas sesje fotograficzna zaliczyles? :DDD

ta :D trzeba czasem nowe foto wstawic bo sie robi monotonia :D
btw. wracajac do tematu uczcie sie dla siebie, dla wlasnej satysfakcji ;] mnie akurat cieszy jak dostane 5 z jakiejs klasowki

chrum

freak

Od: 2002-06-01

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-14 14:43:32

Renatko a maturę zdałaś? :)

[M]aniek

Od: 2003-10-15

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-14 14:52:25

Motywacje:

  1. Matematyka - jak sie poucze to bedzie latwiej policzyc za ile megas i czerwona

  2. Polski - szybciej zrozumiem co ktos pisze na say_team\'ie :D

  3. Chemia - zawsze dobrze wiedziec z czego sklada sie plasma

  4. Fizyka - latwiej rozroznie czy gram na promodzie czy na vq3 i wiele innych, bede wiedzial gdzie wyladuje po rocket jumpier etc.

  5. Biologia - bede wiedzial czego sie spodziewac po fragu (o jakie fajne pluco tam na scianie)

  6. Geografia - wiadomo jak duze znaczenie ma znajomosc mapy
    reszte sobie dopiszcie sami, zawsze to jakas motywacja ;o (i tu sie pochwale moimi wynikami w nauce: zdalem)

mow9k

Gravatar

Od: 2003-03-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-14 15:03:28

Hehe n1 manieczq.
> Renatko a maturę zdałaś? :)

Ayaaa. Tak jak w opisie ;P

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-14 21:03:15

> Motywacje:
>
> 1. Matematyka - jak sie poucze to bedzie latwiej policzyc za ile megas i czerwona
>
> 2. Polski - szybciej zrozumiem co ktos pisze na say_team\'ie :D
>
> 3. Chemia - zawsze dobrze wiedziec z czego sklada sie plasma
>
> 4. Fizyka - latwiej rozroznie czy gram na promodzie czy na vq3 i wiele innych, bede wiedzial gdzie wyladuje po rocket jumpier etc.
>
> 5. Biologia - bede wiedzial czego sie spodziewac po fragu (o jakie fajne pluco tam na scianie)
>
> 6. Geografia - wiadomo jak duze znaczenie ma znajomosc mapy
>
>
> reszte sobie dopiszcie sami, zawsze to jakas motywacja ;o (i tu sie pochwale moimi wynikami w nauce: zdalem)

Manius, a pamietasz Ty moze taki topic z q3 \'wplyw q3 na umysl\' czy jakos tak ;)) ???
Ja osobiscie jesli sie juz uczylem, to robilem to tylko i wylacznie dla siebie. Bylo tak od zawsze, chociaz przed matura dodatkowa motywacja byla dla mnie pewna osobka :)) Co do siedzenia nad ksiazkami nie wiadomo ile czasu, to dla mnie jest bezsensowne. Czlowiek w pelnym skupieniu uczy sie cos ok 1h, pozniej to tylko meczarnia. Rozni ludzie lubia sie uczyc i latiwej im idzie o roznych godzinach, ja np wole sie uczyc wieczorem tzn kolo 22. Najlepiej mi wtedy idzie :) Renia, ucz sie dla siebie. Pomysl, ze to zaprocentuje w przyszlosci :))

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]

move

Od: 2002-07-05

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-14 22:15:03

moze tu nie chodzi o motywacje ale mobilizacje, co? a bardzo fajnie jest zmobilizowac sie poprzez [b]muzykę[/b], polecam jakies rytmiczne kawalki, ktore wyciagna was z agonii i ozywią do aktywnej i na koniec efektywnej nauki. najlepiej ze sluchawkami na lbie, bo przez glosniki mozecie nie osiagnac oczekiwanego efektu.

kiedy dorosnę, będę grać jak slawek.

Moja firma
Fatal1ty Best Frag Contest

Alchemik

Od: 2003-10-27

Ranga: Lightning Smasher

Dodano dnia: 2004-06-14 23:25:31

Jeśli chodzi o efektywną naukę, to trzeba zaplanować sobie jakoś czas, widzieć, czego chcesz się w danym momencie uczuć, a nie bezmyślnie gapić się w kajety...15 min takiej sensownej nauki daje więcej niż godzina kucia. Podziel sobie czas nauki ma mniejsze części i dawaj mózgowi odpocząć. A jeśli wydaje Ci się, ze masz za mało czasu to...dołóż sobie jescze więcej zajęcięc :) Wiem, że to niemłodzieżowo brzmi, ale taka jest prawda. Kiedyś trenowałem ostro karate, miałem zawalone ćwiczeniami całe wieczory, a mimo tego miałem czas na wszystko. 10 miechów temu kolano mi się wygieło w drugą stronę (brr) i tak skończyła się moja kariera =( Wtedy wydawało mi się \"Trudno, ale chociaz bedzie teraz czas na wszystko...\" Otóż NIE, stało się dokałdnie przeciwnie i było tak samo jak w Twoim przypadku..

A gdzie szukać motywacji do nauki ? Rozgladnij się wokoło i poobserwuj trochę przyczynowo-skutkowo mechanizm tego świata. W moim otoczneniu zauwazyłem taką zależność: goście, którzy w szkole byli uważni za kujonów i ciotkuff teraz jeżdżą kosmicznymi furami i zrywają laski, o których dawniej mogli tylko pomarzyć w swoich pryszczatych glówkach ;) A co się stało z \"bossami szkolnymi\", co rządzili, bo tak ich wciągneła szkoła, że nie mogli rozstać się z tym samym numerkiem klasy przez kilka lat z rzędu ? Pokończyli te śmiesze szkółki i dalej nic.....żadnej roboty, perspektyw, tylko picie i ćpanie... Widok takich ludzi daje mi wystarczającą motywację.

Panplayer1

Od: 2003-12-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-14 23:36:37

Pomysl sobie ze jak dostaniesz 5 ze sprawdzianu to Sung Hi Lee zrobi ci laske.
A tak na powaznie to albo jestes na tyle cwany ze sie nie uczysz i jedziesz na poslizgu albo to nauczyciele jada cie w kapsko :o

\'Bo mi nie grozi taki posak - calodobowo zapier.dalac, nie spac po nocach, tumany wiedzy, ryc kurva ryc zeby zyc nie bylo kiedy, ja rozumiem - trzeba dzialac zeby nie doznac biedy...\'

oXygen

Od: 2004-03-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-15 07:52:33

Dobre oceny najczesniej nie sa adekwatne do stopnia wiedzy ... z doswiadczenia wiem ze zeby dostac piatke trzeba poprostu wchodzic w dupsko bez wazeliny... mialem niedawno taka sytuacje ze wychodzilo mi ze średniej 4/5 z historii gosciu chcial postawic dobry ale jak dostal wypalona Troje na CD w kilka sekund zmienil zdanie :>

Are You scared ? He`s here !
[red]T[/color][white]h[/color][red]e[/color] [red]o[/color][white]X[/color][red]ygen[/color]

Panplayer1

Od: 2003-12-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-15 12:34:12

To juz w szkole uczą korupcji :>

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-15 19:52:06

Szkoła życia... nic dziwnego, że tam jest korupcja :/

eXe|Korol

Od: 2003-04-08

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2004-06-16 07:43:56

uczyc sie powinno, tyle, ile wystarczy by osiagnac konkretna, planowana ocene, jednemu, zdolnemy styknie godzinka, badz jedynie sluchanie na lekcji, inny bedzie siedzial pol dnia, co do rownych i rowniejszych, to jest tak wszedzie, wiec dla czego w szkole powinno byc inacze, w koncu szkola ma \"wychowac i przygotowac do zycia\" (c) K.W.

dziwny jest ten świat

eXe|Korol

Od: 2003-04-08

Ranga: Rocket Rider

Dodano dnia: 2004-06-16 09:23:00

a moj dzien w szkole wyglada mneij wiecej tak :

Za dwie ósma mijam przykucniętych przy siatce ludzi i wkraczam na teren Liceum Ogólnokształcącego. Tak, znów tu jestem. Jeszcze tylko sprytne wyminięcie ludzi w szatni, szybka zmiana obuwia i już wygodnie siedzę w ciepłej, zwłaszcza zimą klasie. Znów mi się udało, zdążyłem przed sprawdzeniem obecności. Niestety, nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Pod drzwiami stoi gromada osób. Jedni udają zmartwionych, inni próbują załagodzić sytuacje uśmiechem, jeszcze inni stoją niewzruszeni. „Wielka strata, kolejny s do kolekcji” - myśli sobie Wiesiek idąc stronę zaklepanego miejsca. Lekcja się rozpoczyna. Na pół śpiący notuje, jak zwykle niezmiernie interesujący temat o wypaczonym przez los człowieku ze skłonnościami samobójczymi, który strzela sobie w głowę w ostatnim rozdziale książki. „Ale nieudacznik, nawet nie potrafił sobie celnie wymierzyć w łeb” – rozbawiony komentuje w myślach postawę głównego bohatera. Słuchając monologu nauczyciela, kątem oka dostrzegam Bronka kończącego śniadanie. Pewnie znów się nie mógł powstrzymać. Ta kanapka wyglądała tak apetycznie. Dzwoni dzwonek. Jakaś praca domowa. Po co to zapisywać, przecież jest długa przerwa. W oczekiwaniu na kolejną lekcje stoimy pod klasą. Jaka szkoda, że szkoła nie ma pieniędzy na ławki. Zbliża się kartkówka. Jedni próbują zapamiętać jakieś dziwne znaczki. Inni są bardziej praktyczni, zapisując najważniejsze wiadomości na małych karteczkach. Kilka, zdających się być całkowicie obojętnymi na te wielkie wydarzenie osób, rozmawia na odlegle życiu szkolnemu tematy. Nie ma sensu się uczyć. Przekładaliśmy przez sześć ostatnich lekcji, przejdzie i dziś. Mieli racje. Po wejściu do klasy okazało się, że mały sprawdzian wiedzy, a może bardziej sprytu, odbędzie się w poniedziałek. Rozpoczyna się lekcja. Część uczniów udaje, że cos rozumie. Dzielnie przytakują nauczycielowi. Pozostali starają się wypełnić 45 minut do następnego dzwonka najróżniejszymi zajęciami. Spisywanie pracy domowej, gra w kółko i krzyżyk, piłowanie paznokci, wszystko jest dobre, by zabić czas. Lekcją mija. Pod kolejną klasą spotykam Stefana. Biedaczek zaspał, ale w końcu na naukę nigdy nie jest za późno. Nieuchronny dzwonek oznajmia początek lekcji. Przybyły wykładowca zostaje przywitany nieprzygotowaniami ponad polowy klasy. Tym razem okazał dobre serce, przekładając pytanie niedobitków na kolejny dzień. Zaczyna swą opowieść, a wszyscy, jak jeden mąż zasypiają. Następna lekcja i zmiana nastrojów. Nauczyciel wyraźnie wstał lewą nogą, a na kim to się można wyżyć, jak nie na uczniu. Kolejne osoby zostają skrzyczane przy tablicy i obdarowane oceną w kształcie kreski. W końcu, po zaspokojeniu niecnej żądzy zemsty zamyka dziennik. Uczniowie odczuwają wielką ulgę i dziękują Bogu za wspaniałomyślny dar. Dzwonek nie przerywa lekcji, jeszcze przez pół przerwy zapisujemy prace domową. W końcu możemy opuścić sale. Po dotarciu na wyznaczone w planie miejsce słyszymy znajomy, terkoczący głos. Tym razem nie ma się, czego bać. Profesor, chyba jeszcze bardziej niecierpliwy od nas, co chwile spogląda na zegarek. Nic dziwnego. Kto o zdrowych zmysłach nie cieszyłby się po zakończeniu stresującego dnia pracy? Nadchodzi długa przerwa. Cześć osób udaje się z pośpiechem na stołówkę. Niestety, po wyjściu ze szkoły wita ich rzęsisty deszcz. Posiłek jedzą mokrzy, ale szczęśliwi. Pozostali w szkole starają się zająć się czymś w miarę pożytecznym. Szukanie frajera, który pójdzie za nas do sklepiku, czytanie przyniesionego z domu czasopisma, nawdychanie się dymu koło sklepiku, drażnienie innych, to tylko nieliczne sposoby umilania sobie wolnego czasu. Ostatnia godzina przynosi ze sobą wielkie nudy. Nauczyciel ogranicza się do wypowiedzenia paru zadań. Siada. Następnie wstaje, spogląda na szafę i spędza w tej pozie resztę lekcji. Czasami chce uspokoić rozbawionych uczni, ale w powszechnym hałasie nikt go nie słyszy. Wszystko przedłuża w nieskończoność. Co chwile zerkam na zegarek odliczając pozostałe minuty. W końcu upragniony sygnał. Rajd do szafki. Znów zdążyłem przed innymi. Jeszcze tylko chwila i mijam znajomą bramę. W miarę oddalania się od zniszczonego przez czas budynku świat zaczyna nabierać barw.

dziwny jest ten świat

Mav_8217

Od: 2003-01-06

Ranga: Quad Damager

Dodano dnia: 2004-06-16 12:46:31

Najpierw kilka literówe w łatwym zdaniu a potem idealna stylowo i ortograficznie praca - skąd skopiowane? ;)
Bardzo trafnie to wszystko opisałeś. Przypominają mi się czasy podstawówki i gimnazjum. Ale w liceum jest jush trochę innaczej. Tutaj jednak trzeba się trochę interesować nauczycielem, bo wszystko wychodzi w praniu.

Argun

Od: 2003-09-27

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2004-06-16 12:54:17

Ten tekst to \"sciaga.pl\" czy jak??? Smierdzi mi tu oszustwem no ale moge sie mylic.

Gdzies sie teleportowalem...Kurde, gdzie ja jestem ???

MisieX - maly pluszowy faszysta... :]