Jak wiadomo mucha madre zwierze, bystra, sprytna a przedewszystki nie siada na byle czym......
Jednakowoz jak to na tym brutalnym i niesprawiedliwym bywa swiecie jest bardzo irytujaca. Ciagle bzyczac siada mi na lapach podczas gry lub dlubania w nosie, podczas snu i wczesnym rankiem lazi mi po stopach wystajacych zza przyktorkawej kolderki oraz skacze mi po twarzy.....
Cholerstwo mnie bierze juz z nia!!!!
Wiem, ze to jest 1 mucha i ona mnie sobie uwielbila, na nikim innym w pokoju nie siada tylko w kolko na mnie, na moim monitorze, mojej poleczce. Nie zebym sie nie myl - czysty chlopak jestem, nawet dzisiaj zeskrobalem skarpetki z moich stopek artysty.
Bystre to cholerstwo jest bardziej niz krolik mojej siostry, ktoremu jak raz sie da do zjedzenia kawalek tapety posmarowanej chili to puzniej znow sie zlapie.
Ot dla najprzykladu: Siedze sobie przed wynalazkiem owczesnej techniki, a tu franca nadlatuje, bzyk coraz glosniejszy, nagle pac i jest, siedzi na monitrze. To ja natenczas zdejmuje kapcia juz go mam w lapie, a ona sru i nie ma.... No ja tu czegos nie rozumiem, przeciez zwykla przecietnie inteligentna mucha czeka do zamachu, a ja nawet kapcia porzadnie na wysokosc pasa nie unioslem!!!
Szlag by z nia i calym muszym nasieniem. Nawet Raid nie pomaga, (no chyba ze badziew na reklamach inaczej dziala) co wlacze do kontaktu to mucha znika. Nie ma jej na zadnej scianie, nie chowa sie za polkotapczanem, znikla... co wylacze raida, bo prad drogi, to znow slysze po chwili jak przewietrzy sie w mojej klitce ten sam znajomy brzyk!!!
Cholera by ja wziela - franca jedna. Nie dosyc ze pospac mnie nie da, to jeszcze nic sie przez nia nie da zrobic, bo siada to na czole to rece...
Wiem moze juz stary jestem i refleks nie ten - wiec zem sie tak spytam:
Ile pociagnie taka mucha?? Kiede zdechnie ze starosci lub przynajmniej zestarzeje sie do tego stopnia ze bede ja w stanie pacnac??
Ja juz nie mam sily...Yaboll spod moskitiery