Witam ;) Mam troche glupie pytanie .... Raczej do tych co typowo się znają, prosze powstrzymać się od postów typu "idź do specjalisty", stresuje się tym i potrzebuje odpowiedzi szybko ... ;)
Chodzi o to, ze tydzien temu wsadzili mi noge w gips, po nieudanym secie na desce ... Mialem zerwane "pierwsze wizadlo" (chyba tak) od zewnetrznej strony kostki ... Czyli tak jakby .... Cholera, pokaze to tak :D
(prosze sie z tego nie smiac, nie mojego autorstwa ....)
Iiii tak sie zastanawiam czy z tym normalnie moge sobie chodzic ... Bo w sumie nic sie nie zmienilo, od tego jak mi zagipsowali tak samo (nooo ... bez przesady, ale dosc duzo) siedze na dworze ... Przedwczoraj zaczelo mi sie robic takie ... ekhm ... "mrowienie" (?) na palcach, nie wiem o co chodzi, niby juz ruszam noga (w gipsie jest troszke luzu) i niby jest duza poprawa, ale to mrowienie to chyba nic dobrego, nie ? Nie boli mnie za mocno ... Odrobinke, w porownaniu z tym co mialem, w godzine po wypadku, to moge powiedziec, ze w ogole ... Gips mam zalozony 6 dni ... Co tam jeszcze .... Nie wiem :P Prosze o wyrozumialosc, wiem, ze to nie forum tematyczne itd, ale zastanawiam sie o co chodzi i ... i teraz wale na gg do korola aka magicznego czlowieka, ktroy wie wszystko i jeszcze ma Mamuske w sluzbie zdrowia ;)
Z gory dzieki, pozdro, nara ;)