Ogladalem dzis teledysk Nirvany i przypomniala mi sie pewna sytuacja z przed miesiaca.... A mianowicie gadalem z kumplem ktory kiedys namietnie sluchal Nirvany "(gdy Kurt jeszcze zyl i twozyl) po jego smierci sluchal jeszcze troche ale przestal... Pytajac go dlaczego juz nie slucha zespolu oznajmil "ile mozna sluchac tych samych utworow..." Ja sadze ze Nirvana wraz z Kurtem to zespol ktory bedzie wieczny , ich styl grania i to co w niesli w muzyke pozwala im przetrwac im nawet to ze nie postaja nowe kawalki.. Co wy sadzicie na ten temat?