nie wiedzialem, gdzie ten link dac, wiec musialem nowy temat zalozyc...
http://film.onet.pl/0,0,2223919,wiadomosci.html
ogolna dyskusja o filmie
Dodano dnia: 2010-09-25 11:03:49
Dodano dnia: 2010-09-25 11:37:29
Film to gałąź przemysłu rozrywkowego. Przemysł oznacza, że coś musi dawać zysk. Rozrywkowy oznacza, że musi to być dobrą rozrywką, wtedy osiągasz ten właśnie zysk. Na czele tej listy masz ludzi, który jeśli już coś zrobią, potrafią być pewnikami zysku ze swojej pracy, bo ich filmy to dobra rozrywka.
Dodano dnia: 2010-09-25 12:03:41
Co nie zmienia faktu ze dzejms kameron i tak ssie pale atm.
I gdzie jest Ron Jeremy sie pytam ?
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Dodano dnia: 2010-09-30 15:03:10
ja Wam powiem tak. bo widzę tutaj bardzo tendencję, że film musi spełniać rolę katharsis, uwzniaślać intelektualnie itp. mnie w większości bawią zwyczajne, puste filmy klasy "entertaiment"... tez lubię obejrzeć czasem ambitne kino, ale nie bez przesady, żebym każdy film oglądał tylko wartościowy merytorycznie. czasem wolę po prostu się pierdolnąć do lozka i przed snem obejrzec film ala American Pie, zamiast "pianisty".... bo np. bardzo mnie zdziwila wypowiedz Mav_'a ostatnio, ze w sex trip nie bylo nic smiesznego... ja tam pekalem ze smiechu przez pol filmu... ale tak jak ktos powiedzial: "jedni lubia jablka, inni gruszki"....
Dodano dnia: 2010-10-01 06:45:28
ps. moja EX obchodzi dzisiaj 46 urodziny... ciekawe czy popuści szpary z tej okazji jak wpadnę z szampanem z biedrony i kwiatkami z działki..
Dodano dnia: 2010-10-01 08:54:10
4lko napisał:
> Co nie zmienia faktu ze dzejms kameron i tak ssie pale atm.
>
> I gdzie jest Ron Jeremy sie pytam ?
Może i ssie pałę ale jeżeli chodzi o przemysł filmowy to jest w nim na topie - co wielokrotnie udowodnił.
Przemysł filmowy nie ma polegać na zadowoleniu Mav'a, 4lko czy szaq - przemysł filmowy ma zadowolić jak największe masy - więcej kupionych biletów równa się większe zyski. Czy kogoś w ogóle dziwi fakt że tylko raz na jakiś czas jakieś mega produkcje są filmami ambitnymi? Oczywiście jest mnóstwo tytułów godnych polecenia które były olbrzymimi przedsięwzięciami, ale biorąc pod uwagę ilość tytułów wychodzących rok rocznie do kin okazuje się, że jest to naprawdę mały odsetek całego przemysłu.
Uwielbiam zwykłe kino, ten cały chłam, typu avatar itp... oglądam od lat wszystko co wychodzi i ma dobre medialne nagłośnienie. Czy są to filmy ambitne? Zapewne nie, ale jak dla mnie wystarczająco interesujące żeby siąść wieczorem, napić się piwka i oddać dwie godziny życiorysu.
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 13:20:41
Nie obchodzi mnie na czym ma polegac. Cameron od jakiegos czasu robi najwyzej przecietne filmy, to wszystko. Ambicja czy jej brak nie maja nic do tego.
Nie jest tez tak ze zgadzam sie lub nie z tym rankingiem - po prostu sikam na takowe, odkad w jednym z branzowych pism uznano Ulricha za najlepszego perkusiste.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Dodano dnia: 2010-10-01 14:11:23
4lko - ale ranking jest rankingiem dotyczącym tych którzy robią największe pieniądze. Wyobraź sobie wielką firmę w której poszczególni konsultanci zarabiają dla niej pieniądze. Metoda nie jest istotna, istotne są wyniki - tym kryterium patrząc można śmiało powiedzieć że większość osób trwale związanych z ambitnym kinem to nieroby których utrzymywanie łączy się z kosztami a nie zyskami.
Ranking jest jak najbardziej trafny jeżeli popatrzeć na kino światowe funkcjonujące jako olbrzymie przedsiębiorstwo - top 10-ciu na liście to zdecydowani CEO tej 'korporacji'.
Koniec kropka a Ty sikaj dalej skoro nie potrafisz spojrzeć na to w sposób, wedle którego ten ranking był tworzony. Nie znam się na muzykach walących w bębny więc nie dzielę Twojego bólu ; )
edit. brakuje mi tam zdecydowanie Gearga Lucasa!
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 14:28:32
szaq napisał:
> edit. brakuje mi tam zdecydowanie Gearga Lucasa!
Zbyt mało aktywny, żeby być na takiej liście. Ostatnio w ogóle przycichło z nim bardzo.
Dodano dnia: 2010-10-01 14:31:32
ale tych filmow ten Cameron narobil...łohoho. raz na dziesiec lat zrobi cos (trafi w rynek) i ma kasiory na nastepne dziesiec lat eksperymentow :P
Dodano dnia: 2010-10-01 15:32:41
Mav’ napisał:_
> szaq napisał:
>
>
> > edit. brakuje mi tam zdecydowanie Gearga Lucasa!
>
>
> Zbyt mało aktywny, żeby być na takiej liście. Ostatnio w ogóle przycichło z nim bardzo.
Mav to co robi tam Cameron skoro:
hatterka napisał:
> ale tych filmow ten Cameron narobil...łohoho. raz na dziesiec lat zrobi cos (trafi w rynek) i ma kasiory na nastepne dziesiec lat eksperymentow :P
Poza tym ranking wyraźnie mówi 'Najbardziej wpływowe osoby w hollywood', nie ma tam znacznika czasowego.
Według mnie Lucas jak najbardziej powinien znaleźć się w top 10 - wystarczy zerknąć na dochody z jego 6-ciu filmów, wystarczy spojrzeć na dochody z marki jaką bezsprzecznie jest Star Wars, nie pomijajmy też kultu jaki wokół jego produkcji istnieje do dziś dnia, czy zarejestrowanego formalnie wyznania/religii jaką jest Jedi (choć nie wiem czy dobrze to napisałem, tak czy inaczej ponad 400k osób wyznaje wiarę w 'moc' i została ta wiara/kult dopisane jako oficjalny system wierzeń i praktyk w UK gdzie zajmuje 4-te miejsce).
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 15:47:56
Cameron może i zrobi jeden film na 10 lat, ale jego ostatnie 2 filmy (Titanic, Avatar) to dzieła, które przejdą do historii kina. A wtedy, kiedy tworzył bardziej regularnie, to i tak prawie wszystko, co nakręcił ma do dzisiaj status kultowego (Aliens, Terminator, True Lies). Jeśli chodzi o Lucasa, to żaden z jego ostatnich 5-ciu filmów nie dorasta pracy Camerona do pięt. Bodaj zemsta shitów była przyzwoita, poza tym to tak Warsy leciały głównie na sukcesie poprzednich części. Ok, to wszystko były udane filmy, jakiś tam sukces kasowy. Ale takich produkcji jak jego robi się w dobrym roku 20-30 ;) Poza tym trudno powiedzieć, żeby Lucas był "wpływowy w Hollywood", skoro nie musi, bo prowadzi w dużej mierze swój własny niezależny biznes (chociaż tak naprawdę o nim jest tak cicho, że nawet nie wiem czy się teraz czymś konkretnym zajmuje). Cameron jest dalej uzależniony od wytwórni filmowych jak był kiedyś. Już nie wspominając o tym, że jako reżyser Lucas miał kiedyś i 20-letnią przerwę.
Sorry, nie ja ustalam takie listy, ale po prostu rozumiem dlaczego Lucasa tam nie ma :D To nie zestawienie "najbardziej zasłużonych dinozaurów", bo Eastwood załapałby się na podium, ale lista najbardziej wpływowych ludzi w Hollywood w czasie teraźniejszym ;)
Dodano dnia: 2010-10-01 15:59:18
Mav’ napisał:_
> Ok, to wszystko były udane filmy, jakiś tam sukces kasowy. Ale takich produkcji jak jego robi się w dobrym roku 20-30 ;)
... błagam Mav, nie pisz bzdur bo teraz naprawdę dowaliłeś głupotę jakich mało =)
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 16:01:13
No a przepraszam, co w tym głupiego? Zobacz sobie na zestawienia Box Office'u z jakiegokolwiek roku. Np. w 2009 filmów, które zarobiły ponad 100 mln. dolarów było ponad 30.
Dodano dnia: 2010-10-01 16:10:39
ahahaha.... Mav komu jak komu ale Tobie takie gafy się rzadko zdarzają ; )
pokaż mi 10 produkcji w którymkolwiek roku które zarobiły co najmniej tyle co poniżej podane filmy (oczywiście mowa o 6-ciu głównych częściach sagi).
http://www.the-numbers.com/movies/series/StarWars.php
W 2009 roku 7 produkcji zdołało przeskoczyć najsłabszą część gwiezdnych wojen - daleko im do 20-30 tytułów.
Dziękuję =)
Edit: no chyba że 100 mln dolców to dla Ciebie to samo co 534 czy 924 miliony...
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 16:19:06
W sumie racja, nie zdawałem sobie sprawy z tego, że aż tyle zarobiły. Trzeba przyznać, że to piękny biznes - nawet słaby produkt, ale z dużym rozmachem potrafi zgarnąć taką kasę... nu nu.
Dodano dnia: 2010-10-01 16:20:15
Ta satysfakcja... bezcenna :P:P:P Stawiasz dobrą cytrynówkę!
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 16:22:13
Haha, cała przyjemność będzie po mojej stronie! ;)
ps. fajnie, że rozmawiamy o rzeczach, które możemy sobie udowodnić, a nie tak jak w 90% tematów na tym forum ludzie @#$%ą od rzeczy :D:D:D
Dodano dnia: 2010-10-01 16:25:23
Tak reasumując to faktycznie G. Lucas zawsze pozostawał w cieniu. Moze nie ma go w rankingu bo jest niejako samowystarczalny? Własne studia, sam reżyseruje swoje produkcje... nie wiem. Po prostu zabrakło mi go w tym rankingu, zdecydowanie z TOP 20 osób wywaliłbym kilka osób na rzecz włąśnie Lucasa.
No ale, zapewne są powody dla których się tam nie znalazł - mnie się to po prostu nie spodobało.
Aforyzm jest ostatnim ogniwem długiego łańcucha myśli.
Dodano dnia: 2010-10-01 18:30:30
Po najpierwsiejsze: Dlaczego w ogole zaprzatacie sobie glowe jakimis rankingami - z zalozenia sa nieobiektywne i robione raczej same dla siebie.
Po drugie: W ogole co to znaczy "wplywowy" w tym kontekscie ?
Co do Lucasa - wyssal z gwiezdnych wojen wiecej niz tirowka podczas zmiany w sezonie, z czego jego ostatnie wynalazki to w ogole jakies smieszne smiesznosci. 4,5,6 byly osom, ale im dalej to uo boziu ;p.
edit:
Cytat z posta - autor:RauL
> ps.moja EXobchodzi dzisiaj 46 urodziny... ciekawe czy popuści szpary z tej okazji jak wpadnę z szampanem z biedrony i kwiatkami z działki..
Rzadko uzywam tego okreslenia, ale ona od zawsze byla zjawiskowa.
Whaddya mean I ain't kind ? Just not your kind.
Our 'hit'? This is our 'hit'. This next song's our 'hit'. You won't hear this next song anywhere but in your goddamned car, at home, or on this fucking stage, and that's the way it should be.
Dodano dnia: 2010-10-01 22:19:15
Co do Lucasa, to polecam PLINKETT REVIEWS: STAR WARS: EPISODE I - THE PHANTOM MENACE I resztę recenzji też.
Dodano dnia: 2010-10-02 08:29:09
Ja cię nie @#$%... :D Akcja z dziewczyną w piwnicy i tekst "shut up, I'm doing my youtube review of star wars phantom menace" WYMIATA :dddddd
Dodano dnia: 2010-10-02 15:09:14
a wiecie, że Lucas reżyserował moją ulubioną przygodówkę? "The Secret of Monkey Island" :)))
a Star Wars nie lubię :( tzn. lubię, ale nie jestem fanem...
a co do Camerona to mi wystarczy Terminator i Titanic, zeby byc jego podnóżkiem... Avatara mam na HDD od 2 miesiecy (albo i lepiej), w jakosci blue ray, ale nie mam czasu nigdy obejrzec... za dlugi,,,