>
> i druga sprawa... jezeli przykladowo ktos nagra 10.0 offline to czas online moze byc 10.3 albo 9.7 to tylko kwestia szczescia, ale generalnie wszyscy którzy grają online dużo wiedzą to co ja... dema sieciowe są porównywalne do dem offline, jezeli oczywiscie ma sie stabilne połączenie i się nie cheatuje laghackami
>
I oto właśnie chodzi vic: przyjdzie taki demon z pingiem 200, poskacze chwilę, lag mu dopisze ;) i proszę: lamer z zabiedzonej wioski na krańcu Polski pobija WR o sekundę!! Jeśli ktoś ma stabilne łącze i pingi poniżej 50 to ok, tylko kto może dać gwarancję, że akurat w tym momencie, pod koniec biegu lag nie pozwoli komuś na pobicie rekordu? A druga sprawa to te całe laghacki: kto mi udowodni, że kiedy miałem PRAWDZIWEGO laga, nie cheatowałem? Jedni mi uwierzą, bo wiedzą, że mam łącze szybkie jak ferrari bez silnika, a drudzy zaczną się pluć, że hackuję byle tylko znaleźć się w tabelach. Offline mamy czyste zasady: albo bijesz rekord albo nie. W sieci prawa są nieco odmienne.
>
> i ostatnia sprawa, nagrac dobre demo online jest trudniej niz offline, jak ktos ma jakies watpliwosci to niech sproboje
>
>
Tu się zgodzę, chociaż nie zawsze tak jest. Wszedłem raz na dmp01_nmn, kilka prób i zonk. 5.9xx i I miejsce w rankingu servera! Ale generalnie pobijanie rekordów online jest nieco trudniejsze od offline.
I btw: świetne demo na tej mapie th0ca-up :). Chciałbym kiedyś zobaczyć Cię w akcji i poskakać razem na jakiejś przyjemnej mapie bez lagów.
I btw2: w Rzeszowie mają zakładać jakiś darmowy internet radiowy dofinansowywany przez Unię. Może się na to załapię, a wtedy... ;) Drżyjcie serwery :D