> Przciez to paranoja z tymi smietnikami, zakratowali bo staly dwa smietniki obok siebie, jest jeden blok, ale czesc nalezy do jednej spoldzielni (tak to sie chyba nazywa), a czesc do innej (takiej plebejskiej, ze 90% ludzi nie placi za mieszkanie itp. dzieki temu mam w domu zimno jak w dupie eskimosa). Jeden smietnik jest nasz, drugi ich. Zeby teraz zapobiec wyrzucania do cudzego, ktos genialny wpadl na pomysl, zeby jeden z nich przewiesc dalej, a poniewaz ten obecnie zakratowany mam blizej to wyrzucalem tam (zgodnie z moim zaawansowanym algorytmem wyszukiwania najkrotszej trasy i w ramach walki z systemem). I tak powstal chocapic. Kogo urzekla moja historia?
Dla mnie to moga se @#$% do sejfu ten smietnik wjebac, dla nich wiecej roboty :D Ja sobie pojde pare krokow dalej i np [28]