Niestety nie moge za bardzo polecic tego filmu...
Dzieki kampanii reklamowej, obsadzie, trailerom i spoilerom bylem na niego bardzo podjarany - juz od jakiegos czasu planowalem z dziewczyna wyjscie do kina. Tak sie jednak jakos zlozylo, ze postanowilismy obejrzec go na malym ekranie (czytaj: monitorze - niech zyje DC!) - z czego sie zreszta niezmiernie ciesze, bo kasy wydanej na kino z pewnoscia bym zalowal. Film nie jest zly, pod wieloma wzgledami jest calkiem dobry, jednak "bardzo dobrym" nazwac go juz nie mozna.
Aktorzy to jeden z jego wielkich plusow. Byli wybierani bardzo dlugo i powstalo kilka wariantow obsady (m.in. Johnny Depp i Nicole Kidman), jednak koniec koncow stanelo na Angelinie i Bradzie, co bylo IMO strzalem w dziesiatke. Naprawde pasuja do siebie (co zreszta zdarzyli zauwazyc rowniez prywatnie). Pierwsza scena - ta u psychologa - bardzo mi sie podobala. Klimat ala Kasia i Tomek (nie zebym ogladal... :D), co "na duzym ekranie" wygladalo co najmniej komicznie. W tym momencie jeszcze wierzylem, ze film spelni moje oczekiwania...
Co bylo potem? Jak to w filmach akcji - miejscami idiotyczna akcja! Pare scen bylo naprawde totalnie absurdalnych, ze pozwole sobie kilka przytoczyc:
[SPOILERY!]
Ewakuacja budynku. Poprzez wybicie szyb, wystrzelenie harpunow z linami w kierunku sasiedniego wiezowca i superszybka jazde na tychze. W wykonaniu samych bab, rzecz jasna. Profesjonalnych bab-zabojczyn, dodajmy. A uciekaly przed... jednym kolesiem. Hurray.
Walka wrecz. Angelina wykonujaca wszelkie akrobacje, sprinty i kopniaki w dlugiej sukni i szpilkach. Angelina przyjmujaca na morde serie ciosow od roslego faceta. Brad przyjmujacy bez kropli krwi dwie butelki rozbite o jego glowe.
Nasza wspaniala para "rozbrajajaca sie" na przyjeciu. Odpinaja sobie i rzucaja "cichaczem" pistolety, noze itd. Czy ktos to widzi? Nic to, ze stoja na srodku parkietu. Nic to, ze wygladaja jak... Angelina Jolie i Brad Pitt i wszyscy powinni sie na nich gapic.
(byla jeszcze jedna akcja na samym poczatku co wydala mi sie totalnie idiotyczna, ale jej nie pamietam - na szczescie!)
Wybuch butli z gazem/olejem/czyms tam wysadza w powietrze caly dom. Gina wszyscy dookola oprocz dwoch osob... zgadnijcie jakich?
[/Koniec spoilerow]
Szczerze: w tym momencie odechcialo nam sie ogladac film. Koncowki nie widzialem, nie moge wiec o niej nic powiedziec. Akcja niby byla i niby nikt nie oczekiwal od niej jakiejs poteznej glebi, ale... brak bylo fajerwerkow dosc sensownych i piorunujaco efektywnych, zapadajacych w pamiec. Brak bylo AKCJI przez duze A, K, C, J i I, znanej ze Szklanej Pulapki czy Mission Impossible (nic to, ze dwojka byla miejscami debilna!). Za cholere nie powiedzialbym znajomym, ze polecam im ten film i zeby wybrali sie na niego do kina, bo nie beda zalowac. Obejrzec mozna, ale w domu. No chyba ze ktos cierpi na nadmiar gotowki i chce wydac 30 zeta na cos, co "da sie zniesc".
Z dziewczyna lepiej obejrzec Hitcha, a z kumplami szykowac kase na Batmana.
Aha, dla fanow Angeliny: wyglada ladnie i przynajmniej tak sexy jak zwykle, ale jesli ktos sie chce spuscic ogladajac A.J. w samej koszuli, to i tak - na Boga! - niech to zrobi u siebie w domu, a nie w kinie!