Tak więc, siema :) . Na wstępie odrazu dodam,że szukałem odpowiedzi na problem z którym się borykam, zarówno na orgu, jak i na wszystkich znanych mi forach taktujących o Q3.Również google, poległy więc wychodząc z założenia,że wszystkie drogi prowadzą tutaj...O to mój problem.
Dzisiejszego dnia, natchneło mnie żeby najzwyczajniej w świecie wejść na Astera i zagrać kilka tdm.
Tutaj moje zdziwienie gdyż, tak jak pojawił się napis "Awaiting Challenge" już nie zniknął...Odliczanie ciągneło się w nieskończoność, a moja nadzieja umierała. Próbowałem połączyć się zwyczajnie z konsoli w q3. Stwierdzilem, ze spróbuje co pokaże przydatny ASE.Wszedlem więc do programu odświeżyłem listę serwerów, patrzę i wszystko git.Serwery widoczne, gracze na nich również no to próbuje ... Sytuacja identyczna jak w wyżej. Myślałem, że zwariuje i zniszczę jakże przydatną maszynę jaką jest komputer to wyszedłem w piździec. Wróciłem po pewnym czasie i mówię o to chwila prawdy...Odpalam Q3 , wpisuje adres serwera i odziwo udało. Jedyny stan rzecz jak odróżniał ten przypadek od poprzedniego to fakt iż ściągałem coś przez torrenta. Pospectowałem chwile, po czym wyszedlem do Windowsa. Mineł minut kilka i już normalnie gotowy do gry i szczęśliwy ,że juz wszystko gra (sic), odpalam Q3 i dupa zbita ! Znów to samo.
Do teraz nie udało mi sie polaczyc juz w zaden sposób polaczyc z żadnym serwerem. Sprawa jest o tyle dziwna,że od wczorajszego dnia wktórym to spokojnie łączyłem się zkażdym serwerm, stan mojego komputera nie zmienił się w żaden sposób ! Próbowałem już wszystkie co wiem o q3: usuwałem wszystkie domyślne configi, instalowalem patcha od nowa, wgrywałem pb ręcznie, aktualizowałem pb ręcznie jak i przez pbweb, wgrywałem mody od początku.Jedynym i ostatecznym krokiem ,którego nie dokonałem jest instalacja od nowa Q3 jak również i format (chore).Wynika to z faktu iż po środku tego całego pasma dzisiejszych niepowodzeń raz udało mi się połączyć, jak już wspomniałem. Z tego wniosek,że ten dziwny stan rzeczy jest zmienny.
Jestem w sieci lokalnej typu : Ja i ojciec. Jak już pisałem, od wczoraj wieczór / w nocy nic, a nic się nie zmieniło w żadnej konfiguracji. Router nienaruszony w żaden sposób bo go nie tykałem, a ojca i tak nie ma od przed wczoraj. Szukałem po stronach o PB i najpowszechniejszych problemach i kiszkac,próbowałem dopisać :
+set net_port 27660
Jak to wynikało z całej strony poświęconej problemom w Q3:
**www.quake3world.com/forum/viewtopic.php?t=13296
*Nie jestem beginner w te klocki, tymbardziej denerwuje mnie fakt iż spotkało mnie coś czego nie mogę okiełznać w żaden sposób.Serial Archiwum X jest mi obcy , ale to się tam chyba nadaje bo nie wytłumaczenie,żadne mi do głowy nie przychodzi
Na koniec dodaje loga przy użyciu *condump : s004.wyslijto.pl/index.php?file_id=71473606486150093352
*Identyczny w moim mniemaniu problem przedstawiała pewna osoba w tym temacie
**quake.net.pl/board/?action=post&fid=2&tid=21540
*Jednak odpowiedzi tutaj nie ma, jedynie sugestie, które w moim przypadku są praktycznie niemożliwe.
Jako tako nie używam firewalla, jedynie systemowego w którym nic nie grzebałem. Komp sam w sobie jest czysty od syfu , wirusów itp. rzeczy.
Jeżeli ktokolwiek jest w stanie mi pomóc z góry bardzo dziekuje,jednocześnie dziękuje za chęc przeczytania tego wszytkiego . Jestem zdesperowany:)**
**