Cytat z posta - autor: [Brachol](?id=users&details=13310)
>
> a po to chociazby zeby nie martwic sie o sprzet. Badziewne zasilacze (patrz wyzej) sa "dobre", jezeli nie zabiora ze soba niczego innego jak padna. A takie bardzo czesto potrafia takze ujarac np dysk czy cos innego.
>
no ja ze swoimi ktore montowalem nigdy nie mialem problemu, ale w sumie to bardziej chodzilo mi o moc, po co ladowac 400watowy jezeli 350 w zupelnosci starcza i dodatkowo ma pfc (czy jakos tak niechce mi sie szukac jak sie to zabezpieczenie nazywa :) i jakies tam inne zabezpieczenia przeciwnapieciowe.
a zasilacze sie pala dlatego najczesciej ze pobierane napiecie z gniazdka nie jest "czyste", listwa antyzakluceniowa nie wystarczy, najlepsze rozwiazanie to jakis ups.
U mnie w akademiku ostatnio prawie kazdemu padal zasilacz - jakas zaraza, jakies 5-6 osob musialo nowy kupowac, skoki napiecia przy np zalaczaniu lodowki, pralki czy odkuzacza okazaly sie zabojcze dla nich, ja jako szczesliwy posiadac ups-a tylko co jakis czas slyszalem jak sie zalaczal :) takie male klik, po chwili drugie... szczerze to walalbym jakiegos taniuskiego codegena+najslabszy ups niz chinetecha za 200zl
edit: sprawdzilem te zalilki co podales :) no ten drugi niezly, jego bym bral (61zl z przesylka)