zanim dokonam ostatecznego czynu czil reinstal sys moze ktos jeszcze pomoze.
gdzies tak wlazlem na fake strone a tu 100 mega promtupów z zapytaniem czy costam akceptuje etc, przeczulony bylem i z uwagą wszedzie naciskalem nie. az tu nagle jakies % of progres i mi na kompa weszło ścierwo. ocxy posciagaly mi dialery (heh dobrze ze mam neo za NAT'em) i wrzuca mnie nonstop na jakies stronki, porobiło w @#$% skrótów na pulpicie. po wstepnym skanie mksem wykazal od groma trojanow i porno dialerow , wyciął co mógł, tyle ze nadal jakies scierwo tkwi w procesach ktorego nie moge zlokalizowac jako exe (mam w2k) wyciąłem co sie dało, choc w IE nadal jest jakis pierdolony I-lookup bar. (moze ktos to zna:D ?) w regedit ile razy wyciepie wszystko z i-lookup to samo sie generuje od nowa, podobnie z niektorymi plikami, i ciagle co 5 minut, wyskakuja mi 5 porno okienka, co pozatym mi strasznie zzera moc procka, jak gram to mi sens maleje 2-3krotnie i mam 30 ffps i słowiem krótkomówiąc wkurwia mnie to juz i jak sie tego chujstwa pozbyć ?