ORG

quake.net.pl » Polskie Centrum Quake od 1998 roku



Wersja: Jasna / Ciemna

Praca stylistyczna z "Kamienie na Szaniec" - oceńcie

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-16 21:22:00

Mżyło, cały las zasnuwała mgła. Z drzew spadały liście, które pod ciężarem wilgoci wolno opadały na ziemię. Piaszczysta droga cała była zaścielona liśćmi, które były w barwach jesiennych. Liście przylepiały się do wojskowych butów Zośki. Kulał on na prawą nogę, jednak wsparcie na potężnym kiju przynosiło ulgę bolącej nodze. Zdawał sobie sprawę z tego, że musi przebyć jeszcze daleką drogę.

Myśli Zośki były w ciągłym chaosie. W głowie huczały mu tylko te słowa: „Być tam z nimi – marzenie, być tam z nimi – wątpliwe spojrzenie, być tam z nimi – nieporozumienie”. Było to spowodowane tęsknotą do jego przyjaciół, kompanów – Rudego i Alka. Miał jednak światełko, do którego dążył – wiedział, że niedługo dojdzie do starego, wielkiego dębu, a zaraz za nim skończy się las. Pogłębiał się w ciszy, którą tak za czasów wojny lubił. Przez chwilę był zamyślony, oddalił się od świata myśląc o przeszłości. I raptem znowu, ale tym razem już najpełniej, uświadomił sobie, że wraca do domu i dzieli go od niego tylko ten las i kilka kilometrów pola. Wtedy mocno przyśpieszył swój chód. Doszedł do starego dębu, a przy nim zobaczył dwa osiodłane konie, na których było dwóch jeźdźców w mundurach wojskowych. Nie przestraszył się i nie zwolnił kroku. Zrozumiał, że nie dadzą mu przejść. Wiedział, że jak będzie przechodził obok nich usłyszy okrzyk „zaczekaj”. Zbliżał się coraz bardziej do starego drzewa i usłyszał to co mu w głowie łatało. Wolno i niechętnie postąpił cztery kroki, które go od nich dzieliły.

Jeden z nich był mały, łysy i piegowaty – wydawał się dla Zośki słaby i powolny. Drugi natomiast był dobrze zbudowany i zrobił na Zośce dobre wrażenie. Jako pierwszy odezwał się żołnierz, który był wysoki i umięśniony.

  • Dokumenty.

Po usłyszeniu tego słowa, Zośka sięgnął do kieszeni w celu wyjęcia książeczki wojskowej. Poczuł ból prawego policzka. Na początku nie wiedział co to było, jednak po minucie uświadomił sobie, że został uderzony prze piegowatego mężczyznę. Piegusek, bo tak nazwał sobie Zośka małego i piegowatego żołnierza, powalił go na ziemię i przeszukał czy nie posiada broni. Oczywiście jej nie miał, w tym momencie większy żołnierz wyjął z kurtki Zośki jego książeczkę wojskową. Otworzył ją i z zaciekawieniem zaczął przerzucać kartki. Obaj żołnierze stwierdzili, aby puścić Zośkę. Było to spowodowane tym, że woja się już skończyła, a byli przecież Polakami. Zośka zaczął dalej iść swoją drogą przez las. Myślał, że strzelą mu w plecy, jednak nagle usłyszał za sobą narastający tętent koni. Minęli go bez obejrzenia się. Rytmicznie obaj żołnierze unosili się na siodle, na plecach podskakiwały im karabiny. Konie lśniły jak nasmarowane pastą, a następnie wypolerowane.

Zośka odrzucił kij, którym idąc podpierał się. Popatrzył na swoją skaleczoną nogę i policzek, w który został uderzony, po czym bez namysłu wyruszył w dalszą podróż. Tętno Zośki dalej było bardzo wysokie, przeraźliwy łomot serca nie budził w nim niepokoju. Wiedział, że za chwilę się wszystko z nim uspokoi i będzie mógł szybciej pójść. Doszedł do końca lasu, jeźdźcy już dawno gdzieś wyparowali. Przed jego oczami, spośród mgły zaczęła wyłaniać się nieduża górka. W myślach był radosny, zdawał sobie sprawę, że za tą górką stoi jego dom – dom, w którym się wychował. Po wejściu na wzniesienie gwałtownie zaczął biec w stronę swojego domu. Wszystko było tak jak dawniej, wszystko było mu znajome. Ukradkiem podszedł do drzwi domu, otworzył je jak najciszej się dało – chciał zaskoczyć swoją Matkę, chciał usłyszeć słowa radości z Jej ust na widok syna.

Jednak, gdy już wszedł do domu zrozumiał co się stało. W półmroku pokoju płonęła jasnym czerwonawym kolorem gromnica, która oświetlała zimne ręce jego Mamy. Ojca też już nie było, został sam. Jego rodzice byli w jego umyśle, wspomnieniach, snach, sercu teraz dalej tam są, jednak nie ma ich już pośród żywych.

  • Wieczny odpoczynek racz jej dać Panie – rzekł

  • A światłość wiekuista niechaj jej świeci, niech odpoczywa w pokoju wiecznym. dokończyły dwie staruszki, które się modliły nad zmarłą.

Zośka kończąc powiedział tylko „Amen” po czym usiadł na krześle przy zmarłej. Nie zdjął butów, jakby wpadł tu tylko na chwilę. Położył dłonie na kolanach, przymknął oczy, potem nagle je otworzył i znowu zamknął. W tym momencie przypominał sobie wszystkie chwile z jego życia, kiedy był jeszcze dzieckiem. Zdjął ze swojej szyi złoty łańcuszek i wplątał go w ręce zmarłej Matki. Dostał go, gdy był jeszcze mały.

  • Jak to się stało? – powiedział

Staruszki nie przejęły się jego wypowiedzią i nic mu nie odpowiedziały.

  • Czy był doktor i zbadał przyczynę zgonu? – znowu zapytał

  • Nie, nie było żadnego doktora. Niby skąd? – odparła jedna ze staruszek.

Po czym Zośka znowu zapadł w ciszę. Jedna staruszka nagle powiedziała:

  • Oj nie doczekała się Matka synka, oj nie doczekała....

Nagle na dziewczęcej twarzy Zośki zagościła groźna, kamienna mina skierowana w stronę starzej kobiety. Ona postanowiła już nic nie mówić, niemal przestraszyła się tej miny. Dziwiło ją to, że nie podziękował za ubranie Mamy i za modlitwę nad Nią.

Kobiety wyszły z domu, wtedy Zośka odetchnął głęboko i nieśmiałym gestem dotknął dłoni Matki, jakby chciał się upewnić, że naprawdę nie żyje. Wyszedł z domu, spojrzał w stronę stodoły i pomyślał „Krowy już nie ma, zdechła” i rzeczywiście tak było, wszystko co pisała do niego Mama w listach było prawdziwe.

Było już ciemno, Zośka postanowił położyć się spać. Przed snem zjadł kolacje, przy niej znowu w jego głowie rozpętał się chaos. Znowu przebiegały przez jego myśli słowa „Być tam z nimi – marzenie, być tam z nimi – wątpliwe spojrzenie, być tam z nimi – nieporozumienie”. Nie wiedział o co w tym chodzi, ale nie bał się tego.

Noc przebiegła spokojnie, nie miał żadnych snów. Wstał z łóżka i ku jego zdziwieniu usłyszał głośne pukanie do drzwi. Nie miał pojęcia kto to może być, otworzył i zobaczył listonosza, który przyniósł dla niego list. Podziękował i szybko podbiegł do stołu. Usiadł i z zniecierpliwieniem rozerwał kopertę. Był to list od jego dawnego przyjaciela – Rudego. Dowiedział się w nim, że Rudy się ożenił i żyje sobie wraz ze swoją wybranką w dużym domu, do którego zapraszał Zośkę. Alek, jego drugi najlepszy kolega za czasów wojny już nie żyje – został zastrzelony przez dwóch chłopów, którzy nie wiedzieli o zakończeniu wojny i pomylili go z niemieckim żołnierzem. „Czasem zdaje mi się, że dzień mojej śmierci byłby najpiękniejszym dniem mego życia.” – tym razem to błądziło w umyśle Zośki

Po przeczytaniu tego listu przypomniały mu się wszystkie miłe chwile. Zupa Rudego i wszystkie jego przysmaki, wspólne rysowanie na ścianach, wybijanie szyb w niemieckich galeriach ze zdjęciami. Zośka odpisał Rudemu na list i po kilku dniach otrzymał odpowiedź z następującą treścią:

[i]

„Drogi Tadeuszu, bardzo chciałbym Cię ugościć w swoich

skromnych progach. Mogę po Ciebie przyjechać, gdyż mam

możliwość załatwienia samochodu. Będę u Ciebie jutro w południe,

czekaj na mnie przed płotem.” Jan „Rudy” Bytnar [/i]
Nastał długo oczekiwany przez Zośkę dzień – dzień, w którym miał się spotkać z Rudym. Z daleka dostrzegł nadjeżdżający samochód, gdy zobaczył Rudego, nie mógł uwierzyć własnym oczom. Rudy już nie był taki jak dawniej, teraz był to poważny gość w garniturze z czarnymi farbowanymi włosami. Jednak było w nim to co zawsze go wyróżniało – piegi, tego nie mógł usunąć. Rudy zaprosił Zośkę do samochodu, po czym wyruszyli w podróż do domu Janka. Przez całą drogę wspominali stare czasy i Alka.

Rudy zaparkował samochód pod wielką białą willą. Jego dom zrobił wielkie wrażenie na Zośce. Żona Rudego miała na imię Martyna, była jasną blondynką. Jej włosy błyszczały w słońcu jak złoto. Cały dzień we troje spędzili przy stole jedząc i rozmawiając na różne tematy.

Następnego dnia Zośka pożyczył samochód od Rudego, w celu znalezienia na mieście pracy. Po kilku bezowocnych wizyt w kilku punktach postanowił wrócić do domu, niestety ten dzień się okazał dla niego pechowy. W pośpiechu wyjechał na skrzyżowanie, nie zauważył nadjeżdżającego samochodu wojskowego, wjechał mu prosto pod koła i już z nich nie wyjechał... Zośka doczekał się swojego najpiękniejszego dnia życia, nie był on taki jaki miał być, ale tego już nikt nie zmieni. Rudy wraz z Żoną na wieść o śmierci Tadeusza „Zośki” Zawadzkiego pogrążyli się w smutku. Zorganizowali skromny pogrzeb, na którym byli tylko oni i Ksiądz.....

Jest to moja praca stylistyczna, wybrałem temat "Jak wyobrażasz sobie dalsze losy bohaterow, gdyby przezyli okupacje i dozyli wyzwolenia Polski?" czy jakos tak, ale chodzi zeby napisac ciag dalszy "Kamieni na Szaniec", gdyby bohaterowie nie zgineli. [alek, rudy, zoska]

Alek- Aleksy Dawidowski

Rudy - Jan Bytnar

Zoska - Tadeusz Zawadzki
"Kamienie na Szaniec" to lektura II gimnazjum, prosilbym ocenic moja prace. Pisalem ja okolo godziny i mam 14 lat :PPPPP

let"s go - taboo

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-16 22:50:00

> masz dopalacza i leć po browara bo dziś wkońcu ta kurewska niedziela =p

jest kilka bledow takich malych do ktorych moja @#$% od polskiego miala by pretensje. jak spoko nauczyciel to bedzie ocenial do 4 gwarantowana. nie chce mi sie nawet tego calego czytac. tylko tak zobaczylem pobierznie. fajna ogolnie tylko jaies takie male coski.
\"Kulał on na prawą [red]nogę[/color], jednak wsparcie na potężnym kiju przynosiło ulgę bolącej [red]nodze[/color].\"
to dosc powazny blad

\"myśląc o przeszłości. [red]I[/color] raptem znowu, ale tym razem \"
ja bym wyjebal to I
\"Zbliżał się [red]coraz[/color] bardziej do starego drzewa i usłyszał to co mu w głowie [red]łatało[/color]\"
chyba powinno byc latało ?? :D za to zdanie moja pana od polaka by cie powiesila
ja bym zrobil [white] Był coraz bliżej drzewa... czy czego tam chcesz [/color] no i z tym lataniem to zmien na co chcesz tylko tego nie zostawiaj :D

\"Piegusek, bo tak [red]nazwał sobie[/color] Zośka małego i piegowatego żołnierza\"

bez sobie!

dobra dalej mi sie nie chce :D duzo potocznej mowy. usmieśniony, cos tam na wlasne oczy.... ale to male bledy

jestem w maturalnym humanie ale to nie znaczy ze jestem mastah w pisaniu prac :D robie duzo bledow i dostaje prawie same 3 :D
powodzenia...

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-16 22:55:19

tn ruskq,,,,, przyda sie :PPP ale przeczytaj koniec :D - ja to liczze tak na 6 :DD

let"s go - taboo

damndog

Od: 2002-02-28

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 00:01:20

\"Minęli go bez obejrzenia się.\" ZLE! Minęli go bez oglądania się.

\"Popatrzył na swoją skaleczoną nogę i policzek\" JAK? to mial lusterko ze popatrzyl sobie na policzek??

\"jeźdźcy już dawno gdzieś wyparowali\" NO CO TY, na czerwono bym to zakreslil...

\"że za tą górką stoi jego dom ? dom, w którym się wychował\" WYWAL \"- dom\"

\"chciał zaskoczyć swoją Matkę\" EHE szacunek do matki rozumiem, ale bez przesady...

\" Z daleka dostrzegł nadjeżdżający samochód, gdy zobaczył Rudego\" TO jak samochod nadjechal gdy zobaczyl rudego? wstaw zamiast przecinka \"a\"

\"wjechał mu prosto pod koła i już z nich nie wyjechał...\" BANAŁ

i jeszcze kilka razy piszesz ze rudy biegnie. jak? przeciez kuleje z powodu okropnego bulu ;)
moja ocena [big][red]3+[/big][/color] jesli poprawisz bledy. no nie wiem moze u was poziom inny :)

I had seven faces

Thought I knew which one to wear...

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 08:32:56

> \"Minęli go bez obejrzenia się.\" ZLE! Minęli go bez oglądania się.
>
> \"Popatrzył na swoją skaleczoną nogę i policzek\" JAK? to mial lusterko ze popatrzyl sobie na policzek??
>
> \"jeźdźcy już dawno gdzieś wyparowali\" NO CO TY, na czerwono bym to zakreslil...
>
> \"że za tą górką stoi jego dom ? dom, w którym się wychował\" WYWAL \"- dom\"
>
> \"chciał zaskoczyć swoją Matkę\" EHE szacunek do matki rozumiem, ale bez przesady...
>
> \" Z daleka dostrzegł nadjeżdżający samochód, gdy zobaczył Rudego\" TO jak samochod nadjechal gdy zobaczyl rudego? wstaw zamiast przecinka \"a\"
>
> \"wjechał mu prosto pod koła i już z nich nie wyjechał...\" BANAŁ
>
> i jeszcze kilka razy piszesz ze rudy biegnie. jak? przeciez kuleje z powodu okropnego bulu ;)
>
>
> moja ocena [big][red]3+[/big][/color] jesli poprawisz bledy. no nie wiem moze u was poziom inny :)

no jest troche :D jak wrooce ze szkoly to lookne eszcze

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 14:07:18

> \"Minęli go bez obejrzenia się.\" ZLE! Minęli go bez oglądania się.
>
> \"Popatrzył na swoją skaleczoną nogę i policzek\" JAK? to mial lusterko ze popatrzyl sobie na policzek??
>
> \"jeźdźcy już dawno gdzieś wyparowali\" NO CO TY, na czerwono bym to zakreslil...
>
> \"że za tą górką stoi jego dom ? dom, w którym się wychował\" WYWAL \"- dom\"
>
> \"chciał zaskoczyć swoją Matkę\" EHE szacunek do matki rozumiem, ale bez przesady...
>
> \" Z daleka dostrzegł nadjeżdżający samochód, gdy zobaczył Rudego\" TO jak samochod nadjechal gdy zobaczyl rudego? wstaw zamiast przecinka \"a\"
>
> \"wjechał mu prosto pod koła i już z nich nie wyjechał...\" BANAŁ
>
> i jeszcze kilka razy piszesz ze rudy biegnie. jak? przeciez kuleje z powodu okropnego b[color=red]u[/color]lu ;)

heh....., pozatym to Zoska kulal a nie rudy...... rudy to frajer w garniturze.... poprawilem to co rusek mowil i dalem do sprawdzenia.... ciekawe co baba da ;p
takie bledy w mojej klasie to nic wporownaniu do reszty ;pppp

let"s go - taboo

[yarazz]

Od: 2003-06-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 14:54:38

Heh, az dziwne ze komus tak zalezy na wypracowaniu:) Mi dzisiaj nawet nie chcialo sie isc do szkoly :o

Bad boys, bad boys, what you gonna do, what you gonna do when I come for you?

damndog

Od: 2002-02-28

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 15:12:40

zoska, rudy... jeden chu ;p

ja tez bym chcial zas do szkolki, wypracowania pisac, obijac sie ;) wy to macie dobrze :P

I had seven faces

Thought I knew which one to wear...

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2003-11-17 15:19:17

Pozwole dorzcić swoje 3 grosze :-)
Nie wiem, w jakiej formie nauczycielka kazała Wam napsiać wypracowanie, ale Twój tekst sprawia wrażenie sprawozdania. szedł, pobiegł, umarł, zjadł, poszedł spać... a gdzie opisy? Powinieneś dodać kilka opisów, przynajmniej w ważniejszych wątkach. Używasz dużo niepotrzebnych zaimków osobowych. Ten, ta, to... Przeczytaj każde zdanie w swojej pracy z zaimkiem i bez. Zazwyczaj \"bez\" brzmi lepiej. Przecueż kiedy mówisz \"TRAMWAJ\", wiadomo, że chodzi o TEN tramwaj, prawda? :-). Masz dośc ubogie słownictwo, w sumie można to powiązać z brakiem obfitych opisów. Ograniczasz się do suchych faktów i przedstawiasz je w mało strawny i schematyczny sposób. W kilku miejsach zgubiłeś podmiot wypowiedzi, tzn. używasz dwóch rzeczowników, w dalszej częsci zdania nie wiadomo, do ktorego się odnosisz. Uważaj też na szyk wyrazu w zdaniu, dzięki temu praca będzie ładna i składna. :-)

Nadużywasz wyrazów \"które, ktora, który\". Starakj się używać imiesłowów, czyli robić coś takiego:

\"Na frontalnej ścianie wisiał oraz, który wyglądał na zabytek okresu barokowego.\"
\"Na frontalnej ścianie wisial obraz wyglądający na zabytek okresu barokowego\"

Prawda, że lepiej? :-)))
Jeśli nie jesteś pewny jakiegoś zdania, czytaj je na głos - naprawdę pomaga, sam tak często sprawdzam :-)
Robisz sporo błędów logicznych, piszesz o czymś, po czym zaprzeczasz, albo przedstawiasz fakt uniemożliwający inny. Stylistyka na dość niskim pułapie, chyba nie czytasz zbyt wielu książek :-)
Gdybym miał to ocenić w gimnazjum, dałbym 3. W liceum dałbym 2.
Pisz więcej, niekoniecznie na j. polski :-)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 16:34:13

> Jeśli nie jesteś pewny jakiegoś zdania, czytaj je na głos - naprawdę pomaga, sam tak często sprawdzam :-)

serio pomaga

> Robisz sporo błędów logicznych, piszesz o czymś, po czym zaprzeczasz, albo przedstawiasz fakt uniemożliwający inny. Stylistyka na dość niskim pułapie, chyba nie czytasz zbyt wielu książek :-)

ja czytam wiele ale bledy logiczne to moja specjalnosc. wynika z tego ze jestem zawodowym lejwoda. moge pisac i pisac. 3-5-9 stron to dla mnie pestka tyle zena pierwszej stronie jest napisane ze jest fajnie a na srodkowej ze juz fajnie nie jestest :D

> Gdybym miał to ocenić w gimnazjum, dałbym 3. W liceum dałbym 2.

taka prawda :/

> Pisz więcej, niekoniecznie na j. polski :-)

uwaga sluszna od stoop az po czoobek glowy :D

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

damndog

Od: 2002-02-28

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-17 19:05:13

a jeszcze jedno mi sie przypomnialo. zadnego wstepniaka nie dales ;/ jakis wywod na temat okropnego zycia po wojnie zajal by okolo strony ;)

I had seven faces

Thought I knew which one to wear...

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-18 21:09:45

qrde zdolowalem sie :P, ale spx niedlugo pewnie nastepna praca bedzie. Zastosuje sie do waszych uwag i zobaczymy co z tego wyjdzie :D.
PS: pisze troche na thesims.pl - ale wiekszosc roboty i tak juz odwalaja za mnie redaktorzy. Czas wziasc sie do pracy przy stronie :P
[b]EDIT: [/b][color=brown]Jutro mam nadzieje, ze beda sprawdzone - dam znac jaka dostalem ocene ;]. Jak dostane lepiej niz 3 to znaczy ze mam zacofana szkole :D.

let"s go - taboo

pawson

Od: 2002-12-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-20 21:11:55

lololol roos jestes w humanie :D ja tesh tylko ze gimnazjum :D:D

Play more CTF ! o/

Szczawson

Od: 2002-03-26

Ranga: Rail Master

Dodano dnia: 2003-11-21 12:54:25

pushek a gdzie temat?

[24]

Born in Auschwitz

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-22 22:15:33

szczawik temat i wszystko normalnie napisalem ale nie wklejalem tutaj.......

a ta suczka dalej nie sprawdzila

let"s go - taboo

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-22 22:52:18

> szczawik temat i wszystko normalnie napisalem ale nie wklejalem tutaj.......
>
>
>
> a ta suczka dalej nie sprawdzila

koniecznie napisz co dostales. jak nie chce ci sie to nie przepisuj tej pracy znowu tak jak wygladala w czystopisie ktory oddales. napisz chcoiaz jakie bledy byly...

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-23 03:59:33

ok, w poniedzialek pewnie odda to dam znac..... jak bedzie sprawdzac ortografie tylko to zajebiscie bo zadnego nie ma chyba ;dd bo w wordzie pisalem ;dddd

let"s go - taboo

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-11-23 10:08:13

> ok, w poniedzialek pewnie odda to dam znac..... jak bedzie sprawdzac ortografie tylko to zajebiscie bo zadnego nie ma chyba ;dd bo w wordzie pisalem ;dddd

tylkop ze w wordzie jest taki zonk ze nie przerzuca ci zainmkow i przedimkow do nastepnego wiersza jesli sa na koncu a wiesz ze tak zostac nie moze. to mozna ustawic ale ja nie wiem gdzie :/

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

pushek

Od: 2002-10-08

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-12-01 17:11:22

5+ :DDDDDDDDD

let"s go - taboo

damndog

Od: 2002-02-28

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-12-01 18:01:59

o kurcze! ladnie :p

I had seven faces

Thought I knew which one to wear...

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-12-02 16:40:08

> o kurcze! ladnie :p

lol :DDDDDDDD
5+

ej juz jestes w gimnazjum chyba?

5+ hahahaha :D
nolol

nie musisz dziekowac :D

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

SAI4H

Od: 2002-05-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-12-02 18:12:56

No lol, to u Was daja takie oceny? :o
OWNED!

orgowy weteran hrhrh

[yarazz]

Od: 2003-06-18

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-12-02 19:46:24

To pomozcie mi wymyslic zamyłe czemu mnie dzis w szkole nie bylo ;> Beta wersja mojej jutrzejszej wypowiedzi to: zmeczony byłem. Lekarze, pogrzeby i zatrucia juz niestety mam wykorzystane ;(

Bad boys, bad boys, what you gonna do, what you gonna do when I come for you?

rooseck

Od: 2002-08-13

Ranga: Newbie

Dodano dnia: 2003-12-02 21:43:47

> To pomozcie mi wymyslic zamyłe czemu mnie dzis w szkole nie bylo ;> Beta wersja mojej jutrzejszej wypowiedzi to: zmeczony byłem. Lekarze, pogrzeby i zatrucia juz niestety mam wykorzystane ;(

zalezy jaka szkola. jak gimn to nie pomoge ale jak jakies liceum to mam kilka fajncyh opcji :D

w cyrku od pierdala sie [white]cyrkutę[/color]
[green]gudbajden gdy mnie[/color] spotkasz...

[white]ej uwaga uwaga. jestem obecnie na studiach i nie mam na stancji jeszcze netu wiec mnie tu troche nie bedzie.... moze z 2 tyg.

kochajcie mnie mocno i wogole mnie kochajcie bo jestem taki fajny jak...

yac

Od: 2003-03-08

Ranga: BFG Fragger

Dodano dnia: 2003-12-02 22:40:09

tylko nie spocznij na laurach... :-)

Gdzie jest zwątpienie, tam jest wolność.