Kupiłem router NETGEAR RP614v3 i wpiąłem 2 kompy doń. Jestem w sieci osiedlowej. Przekierowałem porty standardowo, firewall wyłączyłem a serwerów w sieci nie widać!
Zainstalowałem hamachi. Kumpel (zwany dalej marcinem) z LANa też. I co? Do ludzi z poza sieci mam status zielony i da się normalnie grać a marcin ma strzałkę niebieską w dół (czyli relayed slow, low-bandwich, obniżony transfer czy co to jest) i jak ja stawiam serw to on ma pingi ~300 (zarówno w q3 jak i w q4).
Proszę niech ktoś mi powie co zrobić żeby móc się normalnie łączyć bez hamachi albo żeby w hamachi mieć normalnie zielony status i żeby nie było laga. Może coś ze snapsami czy rate (chociaż wątpie akurat czy to pomoże...)?
PLIIIS nie grałem od miesięcy i ginę :).