wczoraj kolezanka, troche zachecona przeze mnie rozpoczela swa przygode z q3, po dlugim tlumaczeniu wkoncu udalo sie jej zainstalowac q3, osp, wejsc na server, pierwsze gry i z czym sie spotkala?
zostala zbanowana na procjonie tylko dla tego ze nie umie grac, kicknieta z toyi, potem kicknieta z procjana, spotkala sie z wieloma obelgami, wysmiewaniem sie, zalosnymi tekstami, ze jak nie umie grac to niech idzie lepiej do burdelu...
tak to sie traktuje poczatkujacych, ludzi pelnych dobrych chceci, pragnacych sie uczyc, znalazla sie banda mastachow, polowa z was nei wie co to strafe, albo mysli ze wie i robi cyrkle o 10 stopni, bieganie wiekszosci z was ogranicza sie do zrobieniu 2 rj i je*bnieciu w pierwsza stojaca na przeszkadzie sciane, taktyka bardzo wielu polega na biegnieciu na pale na 1 lepszego przeciwnika, czesto po granatach, bez zastanowienia sie, jednak jak znajdzie sie ktos gorszy, majacy gorszego cela, gozrej sie poruszajacy, to juz trzeba sobie udowodnic, jaki to ja jestem zajebisty, i tak to wygladalo, ze od poczatku rundy na Marte bieglo pare os, bo kazdy chcial latwo nabic te 4 pk, tylko co to za satysfakcja?, ze zabiles w 5 s osobe, ktora 1 raz odpalila ca?
nie czepiam sie ze ktos strzela bo to normalne, ale czemu wyzwiska, glupie komentarze ze dziewczyna, kickanie, a nawet ban?
oto jest scena ca, pelna 14letnich niedorozwojow, gdzie organizatorzy zostawiaja lige w czasie jej trwania, refy maja nieopowiedzialne dzieciaki, a klanom zalezy tylko na latwym zwyciestwie przez w/o, kurde co ja tu robie :/