Ostatnio miałem przyjemność i powiem szczerze, że dawno się tak nie uśmiałem. Oglądałem wersję oryginalną i powiem Wam, że nawet nie mam ochoty zerkać na wersję z polskim dubbingiem - zresztą jak w większości amerykańskich bajek. Po prostu nasi (jakby nie patrzeć wspaniali aktorzy) nie mogą do końca zastąpić i dorównać oryginałom.
W przypadku Shark Tale, mamy wyjebistego Willa Smitha oraz Roberta De Niro, wcielającego się w szefa mafii. Graficy postarali się nawet, aby rekin (szef mafii) przypominał nam wizualnie De Niro. Bajka kapitalnie pomyślana, świetne gagi no i fabułka niczego sobie. Szczerze pisząc, dawno nie miałem takiego ubawu i przyznam się, że film obejrzałem dwa razy w ciągu dwóch dni - to już w ogóle rzadkość jak dla mnie.
Szczerze polecam i apeluję - jeżeli kumacie angielski, to nie psujcie sobie zabawy dubbingiem czy też napisami - to trzeba słyszeć :b.